Hornet pisze:
Nie ma nic milszego w lipcowe, parne popołudnie niż luźna, łopocząca wargą pochwa na wysypisku....
Można w niej zdeponować piwo, chroniąc przed promieniem słońca, tablet i klucze od passata, etui z kartami kredytowymi i ręczników papierowych rolkę.
Zagubiony na kilka mgnień oka terier miniatura tez się z radosnym szczekaniem odnajdzie w takiej luźnej pochwie i zdjęcie rętgenowskie lewego kolana, coś go szukał nadaremno pół roku.
I kapeć od pary i numer dziewiąty Przekroju z lat sześćdziesiątych.
Szeroka luźna pochwa....warto ją pokochać, bo na węższą nie możesz już liczyć.
Aha! Kucnij kochanie nad telkiem i daj mi ten cud na PeWu, niech sie zachwycę
Zaraz na PW Można w niej zdeponować piwo, chroniąc przed promieniem słońca, tablet i klucze od passata, etui z kartami kredytowymi i ręczników papierowych rolkę.
Zagubiony na kilka mgnień oka terier miniatura tez się z radosnym szczekaniem odnajdzie w takiej luźnej pochwie i zdjęcie rętgenowskie lewego kolana, coś go szukał nadaremno pół roku.
I kapeć od pary i numer dziewiąty Przekroju z lat sześćdziesiątych.
Szeroka luźna pochwa....warto ją pokochać, bo na węższą nie możesz już liczyć.
Aha! Kucnij kochanie nad telkiem i daj mi ten cud na PeWu, niech sie zachwycę
dzielic sie trzeba 
