AGAFIA pisze:
Tym razem Polak, katolik, też się nie dobrał do białej dziewczynki, tylko do kury.
Widać akcja #me too przynosi pozytywne efekty. Dlatego proponuję, żeby
podobną akcję zorganizować dla zwierząt, w wigilię. Niech dadzą świadectwo
ludzkim głosem... kurwa, co ja gadam. Oczywiście, kobiecym głosem, a może i męskim..I nichaj zaczną gadać po polsku.
Tę szokującą historię jako pierwszy opisał "Tygodnik Podhalański". Do znęcania się nad zwierzęciem gospodarskim (tak zakwalifikowano to przestępstwo) doszło w kwietniu tego roku. Policję o tym, że mężczyzna zgwałcił kurę, powiadomiła jego własna matka. Już wcześniej podejrzewała, że 25 -letni Paweł Sz. mógł cyklicznie uprawiać seks z drobiem. Gdy wiec przy domu zobaczyła martwego, potwornie okaleczonego ptaka, a na spodniach syna kurze odchody i krew, sięgnęła za słuchawkę.
Sąd uznał, że Paweł Sz. dopuścił się aktu zoofilii. Oskarżonego przebadano - okazało się, że jest on poczytalny i nie cierpi na zaburzenia psychiczne. Czytaj więcej:
http://www.gazetakrakowska.pl/wiadomosc ... ,10713788/Zobrazowalas to przesadnie, to nie jest dla ludzi z wyobraźnią, znowu przypomniało mi się, że żyję w piekle.
I państwowy przymus szkolny nie pomógł?
A to pech. Taki cudowny system szkolnictwa a taki nieprzyjemny rozwój człowieka? Może za dużo w tym wszystkim przymusu?