Słyszę oto – powtarzany „do upada” – przekaz, z którego wynika, że hitlerowskim Niemcom II Wojna (i jej okropności) przydarzyły się „tak jakby przypadkiem, po drodze”, a barbarzyńska „Sowiecka Rosja” o niczym innym w tym czasie nie myślała, tylko o tym, jakby tu cywilizowanym Niemcom odebrać Europę Środkową, złupić ją, zgwałcić, wymordować i przerobić na komunistów. I że ofiar komunizmu jest więcej niż ofiar II Wojny (tych z ręki niemieckiej). I że gwarantem naszego bezpieczeństwa oraz pomyślności jest najfajniejsza demokracja w historii, czyli amerykańska.
(...)Chciałbym edukatorom przypomnieć, że Komunizm – to ustrój nigdzie dotąd nie wdrożony, oparty na „zrzeszeniu zrzeszeń wolnych wytwórców” (społeczeństwo obywatelskie?), czyli na wszechobecnej oddolnej samorządności i spółdzielczości, na skutek czego obumiera Państwo (słabną urzędy, służby, organy, dekoncentruje się Legislatura, bledną immunitety, regalia, prerogatywy). Nie było komunizmu ani w Rosji, ani w „demoludach”. Był osobliwy, etatystyczny „kapitalizm państwowy” i to, co nazywam Pentagramem: komitywa polityków, menedżerów, mediów, gangsterów i tajniaków.
(...)Zimną wojnę „ogłosił” W. Churchill, po odebraniu instrukcji na okręcie „Prince of Wales”.
(...)Ameryka zresztą nigdy nie umiała powstrzymać się od zabierania cudzego z wykorzystaniem gangsterskiej, tępej siły: wytępić Indian, „wymówić” brytyjskiej metropolii, nazwozić Murzynów do roboty, wywołać zamach stanu gdzie się da, ustawiać się w roli „rozjemcy-obrońcy” tam, gdzie się samemu intrygowało, na koniec walczyć z terroryzmem, który się samemu współ-organizowało. I jeszcze wyłapywać – jak niegdyś Murzynów – wszystkich „brodatych”, osadzając ich w Guantanamo czy innych sojuszniczych katowniach. Dokonywać na obcych terenach widowiskowych napadów-zamachów w wykonaniu dronów albo sił specjalnych.

Jak tak się nauczycie pisać, wtedy możecie ponownie zalogować się na fonie. W innym przypadku wypierdalać pod Biedronkę ze swoja twórczością.



Więcej: http://publications.webnode.com/news/os ... Y.facebook

Nad projektem zmian w ustawie o świadczeniu usług drogą elektroniczną pracuje Ministerstwo Cyfryzacji, na którego czele stoi Anna Streżyńska. Liczy on siedem stron i opisuje zmiany dotyczące działania internetu w Polsce.

Jak pisze "GW" kontrowersje wzbudzają dwa zapisy. Pierwszy z nich zakłada, że każdy, kto świadczy usługi przez internet, ma podlegać polskiemu prawu niezależnie od tego, gdzie ma siedzibę. Drugi to przepis mówiący, że portal nie będzie mógł ograniczać i utrudniać dostępu do swoich usług ani pozbawiać prawa do publikowania w nim komentarzy czy artykułów i to nawet, gdy są one niezgodne z regulaminem portalu.

Katarzyna Szymielewicz, prezes fundacji Panoptykon, w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" uważa, że autorom projektu chodzi głównie o Facebooka. Dodaje jednak, że z projektu, który jej zdaniem jest pełen nieprecyzyjnych pojęć, można wywnioskować, że gazety internetowe nie powinny żądać opłaty za możliwość czytania i komentowania artykułów.

Autorzy projektu chcą także dać KRRiTV dodatkowe przywileje, aby pilnowała przestrzegania nowych zasad. Ponadto ministerstwo zajeło się także fake newsami. Nieprawdziwe informacje mógłby zgłosić każdy po podaniu danych o sobie i wskazaniu szkody. Projekt jednak nie tłumaczy, jak wydawcy mieliby weryfikować zgłoszenia. Jak czytamy na stronach "Gazety Wyborczej" oznacza to, że na każde zgłoszenie należałoby odpowiedzieć, co generuje dodatkowe koszty dla wydawców, a w przypadku tych mniejszych ryzyko chaosu w pracy redakcji.

Praca w sali zabaw

Pełny etat Typ umowy: Umowa o pracę
Lubisz pracę z dziećmi? Jesteś otwarta i kontaktowa? Pełna pozytywnej energii i uśmiechu? To właśnie Ciebie szukamy!

Wymagania:
mobilność
kreatywność
łatwość w nawiązywaniu kontaktu
mile widziane doświadczenie w pracy z dziećmi

Obowiązki:
prowadzenie zabaw w trakcie imprez urodzinowych
bieżąca obsługa klienta
opieka nad dziećmi
dbałość o czystość w miejscu pracy
dbanie o dobry wizerunek firmy

Wynagrodzenie: 1 zł/mies.