Komandor pisze:
Nie wiem Panie Boruch, co masz Pan na myśli pisząc oszukani. No raczej od samego początku ten układ dotyczył rakiet średniego zasięgu (takich jak Pershing, SS-20 itp) i był dwustronny USA - ZSRR (Rosja). Nie dotyczył Francji ani GB (ale te i tak takich rakiet nie miały). USA w ramach tego układu wycofały ze swojego uzbrojenia Pershingii I i II raz tomahawki z głowicami jądrowymi i nie rozwijały o ile mi było i jest wiadome tego typu rakiet. Traktat od samego początku nie dotyczył rakiet międzykontynentalnych o zasięgu powyżej 5500 km. Wiec to ze takie (na okrętach podwodnych) ma Francja i GB nie jest żadnym oszustwem. Podobnie z rakietami taktycznymi (jak francuskie rakiety strzelane z samolotów o zasięgu do 300 km). Raz, ich układ nie obejmuje bo mają zasięg poniżej 500 km a poza tym nie obejmuje Francji bo nie jest stroną umowy bilateralnej USA - Rosja.
Jak już to Rosjanom się zarzuca ze pomimo układu rozwijali i rozmieszczali broń objętą zakazem zgodnie z umową IFN.
Jeżeli o tym Pan mówi to faktycznie może pan czuć się oszukany. Ale to są przypuszczenia i jak już te rakiety są w fazie testów. Nie są rozmieszczone na bojowo tym bardziej w Europie.
Ale najprawdopodobniej tu nie o Rosję chodzi tylko o Chiny i inne kraje nuklearne nie będące stronami praktycznie żadnych umów (Pakistan, Korea Płn. Indie).
Chiny nie są stroną układu INF. I maja coraz poważniejszy arsenał jądrowy i coraz lepsze środki przenoszenia.
I zaczynają szachować cały region po Australię włącznie. A Amerykanie wiązani umową nie mogą mieć tam nic w odpowiedzi. Ba nie mogą nawet prowadzić badań i testów. A każdy rok zwłoki to strata do odrobienia.
PS. Wcale bym się nie zdziwił jakby to była zmowa Trump - Putin, Bo obu krajom ten układ nie był na rękę. Bo jak pisałem wiąże im ręce w rywalizacji z innymi krajami.
Nie, ja mówię o tym jak przekazali pismaki wypowiedź Czaputowicza. Dziś nie wierzę nikomu w tej sprawie.