Zanim zapędzicie się w infantylnej nienawiści do ludzi których kompletnie nie znacie, zanim rozsądek i pragmatyzm zostaną przygniecione kolesiostwem i zwykłym maglem, przeczytajcie opinie człowieka który doradzał Józkowi Oleksemu i Kaczmarkowi. Tak, kurwa, przeczytajcie opinie prawdziwej lewicy, nie podszytej tym co próbuje Wam wmówić frustrat i trefniś któremu teksty pisze chory umysł.
Cytuj:
1.Mateusz jest byłym posłem, i to nietuzinkowym, bo rzecznikiem rządowego ugrupowania (Samoobrony). Nieznane są żadne fakty, na mocy których możnaby oskarżyć Mateusza o sprzeniewierzenie się Elektoratowi, o niedotrzymanie obietnic;
2. Mateusz jest zarówno kochającym Polskę patriotą, jak też wrażliwym społecznie „rzecznikiem” ludzi krzywdzonych przez Transformację: w tym sensie jest tożsamy z ludźmi, których nazywa się „oburzonymi”;
3. Po kuriozalnym „rozproszeniu” Samoobrony – nie schował się do dziury, nie zamilkł, tylko założył partię (partyjkę) o symbolicznej nazwie Zmiana – i zaczął wszystko od początku, próbując „pożenić” racje patriotyczne z lewicowymi, a przy tym zdołał uniknąć „wariatuńciowatości”;
4. Nie znam ani wypowiedzi, ani czynów Dra Mateusza Piskorskiego, w oparciu o które możnaby oskarżyć go o zdradę Stanu albo wytknąć mu przeszłość kryminalną. Jeśli utajnione dochodzenie po prawie 20 miesiącach aresztu nadal „trwa” – to jest prawie pewne, że takiej wiedzy nie mają też ci, którzy doprowadzili do aresztowania;
5. Mateusz jest czynnym naukowcem: nawet jeśli nie publikuje sążnistych artykułów i książek – to uczestniczy jako kreator w międzynarodowych i krajowych debatach w swojej branży (jest – przypominam – politologiem);
6. Mateusz doświadcza od dłuższego czasu pomówień: ludzie lewicy nazywają go co najmniej „przyjacielem faszystów”, a ludzie o przekonaniach narodowych posądzają go o lewactwo: nikt rozumny nie zauważył, że Polacy, „zwykli ludzie” – tacy właśnie są: trochę parafialni, trochę roszczeniowi;
7. Mateusz jest pacyfistą, i to ortodoksyjnym: jego „antyamerykanizm” nie wynika z niechęci do Amerykanów (tych rdzennych i tych „napływowych”), tylko ze sprzeciwu wobec globalnej polityki państwa o nazwie USA (w tej roli Ameryka zastąpiła Polakom ZSRR)
I jeżeli to zanegujecie, to niech Was pis jebie po kres Waszego życia, a byłe klechy indoktrynują Wasze małe pseudointeligenckie umysły.
Naplujcie na Józka w imię, kurwa, paru butelek wódki wypitej na spotkaniu integracyjnym.
I banuj Goha, banuj ile wlezie.