older pisze:
To nie tak:
Ja się świetnie bawię.
Nie możesz w tej konwencji zostać?
Trudno.
Cóż poradzę.
Dumny z siebie zawsze byłem.
No, przecież nie będę popychlem.
Trza swoją dumę mieć.
W przedszkolu w szkole, w wojsku, w pracy w biznesach, na emeryturze...
Takie życie.
Łajzą miałem być?
Co nie tak?
A może wydaje ci się, że się świetnie bawisz?
Rozzuchwalony jesteś, bo dołączyłeś do małego grona chuśtających sobie jajca.
I to cię kręci? To twoja ambicja?
Łaska pańska na pstrym koniu jeździ.
Dzisiaj ty się świetnie bawisz, jutro inni. Nie zauważyłeś tego?
Czujesz się zajebisty, chemiku po PG, względem zęzowego spawacza i od wytknięcia mu zawodu będziesz zaczynał te swoje popisy? To płytkie jest jak Zalew Wiślany. I nic tego nie zmieni, nawet jak nazwiesz to zabawą.
I męczą mnie wymiany tych gównianych uprzejmości, bo to ekwilibrystyka z której chuj wynika.
Nie zawsze ty wiesz.
Trzym się ramy. I konwencji.
EOT.