forum.nie.com.pl

Taaa...? Naprawdę???
Kilkanaście lat temu pewien biznesmen interesował się bocznicą kolejową. Przejściówka z szerokości Rosyjskiej na naszą europejską. NIE nawet o tym artykuł opublikowała ze zdjęciami. Jednak okazało się, że ony biznesmen w momencie gdy przechadzał się po tejże bocznicy w towarzystwie innych zapewne biznesmenów, powinien być w pudle. Bagsik mu było. Nigdy już potem NIE nie zająknęło się o tym biznesie. Chyba nawet Urban okazał się za krótki, żeby publikować takie geszefty.
Transport towarów tow. Korbaczesko, to dochodowe zajęcie, szczególnie, gdy ośrodek finansowy świata nieuchronnie przemieszcza się na wschód. Co? Nie korzystasz z oferty Alibaby? No widzisz, a jakoś to trzeba przywieźć.
I o tym, dawno już myśleli tuzy biznesu i ekonomii.
A to całe Sławkowo to dziura, gdzie psy chujami wodę piją. Gdzie tam interes robić?

Także twoje argumenty ekonomiczne, to można sobie w buty włożyć.
Bo opłacalność inwestycji zależy od tego, kto będzie z niej profity ciągnąć.

...powiedział spawacz obyty i ekonomicznie wytrenowany w zęzie. Tam po ciemku przeczytał w przerwach sniadaniowych wszystkie manifesty polityczne i ksiegi ekonomiczne. To dzie czas na roboczy znój? Ściemniacz jakiś to jest. On nie spawacz tylko doratca - jak kiedyś te Solidurnosci doratcy...
Sie, kurwa, zakamuflował, proletaryusz zmianowy!
Szacun!
A od razu cza było rozszyfrować, jak on samego podatku płaci 9000 PLNów- to musi być kimś!!!

No widzisz jaki ty nieskomplikowany jesteś.
Prywatą jedziesz.
I dumny z siebie pewnie, jakby ci kto w buty nasrał.

Boisz się ostać na marginesie?


Jedziesz dalej. Z chęcią poczytam te wytryski. I


Aha...i koniecznie powtórz: nie ten poziom. To naprawdę robi wrażenie.
I...i...i...i biedak mentalny.

To nie tak:
Ja się świetnie bawię.
Nie możesz w tej konwencji zostać?
Trudno.
Cóż poradzę.
Dumny z siebie zawsze byłem.
No, przecież nie będę popychlem.
Trza swoją dumę mieć.
W przedszkolu w szkole, w wojsku, w pracy w biznesach, na emeryturze...
Takie życie.
Łajzą miałem być?

Te drogi są Tylko na papierze. Połączenie Odra Wisła jest teoretyczne. Bardzo malownicze co prawda ale wąskie i płytkie. Obsługę śluz trzeba na polu szukać albo na targu czy w knajpie. Nie dziwie się bo przy tym ruchu tylko głupek by warował aby trzy cztery jednostki dziennie po 8 PLN przepuścić.
O Wiśle na odcinku Brda - Nogat powiedzieć że żeglowna to grupa przesada. Małą jednostką straszno. Rozwalone ostrogi kamienne , można się nadziać. Ja przy zanurzeniu ok 80 cm mam problemy. Nieoznaczony tor. Od Białej Góry (Nogatu) w dół jest już OK. Chociaż ter tor nie oznaczony. Nogat jest OK. Ładnie oznaczony i głęboki. Potem trzeba od Nogatu na Kanał Jagielloński aby do rzeki Elbląg dotrzeć i Elbląga. Niedawno go zrobili, Jest OK. Można też ominąć Elbląg i do samego Zalewu pociągnąć, OK. Ładnie oznaczone i głębokie. Zalew jak Zalew w sumie nie najgorzej. Ale cudów też nie ma.

Czy transport wodny ma uzasadnienie ekonomiczne i ekologiczne? MA! Tam gdzie funkcjonuje, jak w Niemczech, Francji, Holandii, Austrii i itp ma bo chyba nikt tego nie robi charytatywnie a bary tam chodzą aż milo. A ekologicznie bo inaczej to by poszło tirami.
Dla przykładu TIR ma silnik ok 400 KM i wiezie ok 20-30 ton towaru. Barka motorowa (taka stara jak za PRLu pływały) ma 2 silniki po 120 KM (razem 300) i ładowność prawie 500 ton. (ok 460). Zastępuje 10 tirow. Fakt wolniej płynie ale za to nie stoi w korkach, nie ma odpoczynku co 5 h itp). Pchacz (taki holownik) o łącznej mocy silników 300- 400 KM może pchać dwie barki bez napędu po ponad 400 ton każda (razem 800 ton) ale są też wieksze po 500 i więcej ton, Moc a co za tym idzie emisja CO2 taka jak w tirze (a raczej mniejsza bo silnik niewysilony, pracuje równo cały czas na niskich obrotach, no i kurzu z asfaltu i opon nie ma a ładowność jak 20-30 tirów. Ladowie są bardziej przestronne (jedna barka to prawie 1000 zestaw 2000 m3 w ładowni a Tir na naczepie ma do 80 - 100 m3) jak towar sypki i nie spaletyzowany dużo mniej. Licząc w uproszeniu to taki zestaw holowniczy o mocy silników jak jednego tira ma ładowność co najmniej 30 - 40 tirów. Ale ze wolniej płynie, i trzeba przeładowywać to powiedzmy ze 10, I tak chyba nieźle. A to daje 10 razy mniej CO2 na jednostkę ładunku (plus inne korzyści).\Transport wodny wpływa też korzystnie na stan rzek i zbiorników wodnych. Natlenia wodę, odmula, zmniejsza zarastanie a tym samym beztlenowe procesy gnilne (niektóre jeziora ratują specjalni turbinami by wodę mieszały a przecież to samo robią te barki), Porzucone trasy wodne się degradują. biologiczne też. Co było widać na Szkarpawie np. Teraz trochę ratuje turystyka wodna..

Czy przekop Wisły ma sens ekologiczny. No nie wiem. Ale budowa domu, fabryki, sklepu, drogi też takiego sensu nie ma. Czy ma ekonomiczny? O to już poważniejsza sprawa. Jakby cały system dróg wodnych zadziałał jak powinien to chyba tak. W obecnej sytuacji pewnie ma pewien dla Elbląga. No i cześć transportu morskiego mniejszych jednostek już teraz można by skierować do Elbląga i tym samym odciążyć trójmiasto - też od Tirów, te by się lądowały w Elblągu. A ten przy ekspresówce 3City - Warszawa leży. Wiec jakiś sens ma. Jakby kto pytał czy tam będą chcieli wpływać to powiem ze możliwe bo opląty portowe i przeładunkowe są tam mniejsze (np kilka jednostek białej floty w Gdańsku nie bez powodu ma Elbląg jako port macierzysty). Przy zorganizowanym systemie - jak by można z barek i na braki w Elblągu przeładowywać to już by sens miało duży. I ekologiczny )patrz ocenę barek kontra tir) i ekonomiczny. Od czego zacząć? Ja osobiście bym zaczął od uporządkowania śródlądowych dróg wodnych a potem za przekop się wziął. Niemniej od czegoś trzeba. Ze jesteśmy zaś mentalnościowy rolnikami a nie kupcami i żeglarzami i pomimo szerokiego obecnie dostępu do morza nie rozumiemy ani morza ani żeglugi to płacimy za to frycowe od lat.
Bo morze to bogactwo (nie o ryby czy jakieś złoża chodzi a o żeglugę i handel) a mu je mamy w dupie i wolimy to co z morza najwięcej zysków przynosi czyli wożenie towarów w cudzie łapki oddać. Bośmy głupi. Próbował to zmienić rząd IIRP, próbował PRL ale tępota szlachecko chłopska zawsze weźmie gorę.
Mało kto wie ale nawet obywatele i kupcy królewskiego miasta Gdańsk tego za Rzeczpospolitej Szlacheckiej nie rozumieli. Gdansk praktycznie nie miał floty handlowej. Nasze zbożne , drewno i inne dobra wozili armatorzy z Niemiec, Anglii, Holandii itd ale nie armatorzy z Gdańska, I tak nam zostało. Teraz też wożą towaru do nas i od nas, głownie inni, nie my.

_________________

Apeluję o krótkie elaboraty.
Kto to czyta, te rozwlekłe rozważania ?
Ja na pewno nie, sądzę, że reszta forum też ma to w dupie.

Teraz wszystko można znaleźć, no gdzie ?


Buziaki!

_________________
Nie bierzcie życia tak poważnie i tak nie wyjdziecie z niego żywi.

A ja nie czytam, też serio.
Od tego mam książki, gazety i internet.

_________________
Nie bierzcie życia tak poważnie i tak nie wyjdziecie z niego żywi.

Zritka, co ostatnio przeczytałaś o Bałtyckiej żegludze? O rzekach naszych spławnych dla barek? A moze pogadamy o Harlekinach?

No, dobra, powiedzmy, że mam PMS.
Ale po tym i tak tego nie będę czytać.
Mój wybór !
Wszystkie długie elaboraty są u mnie skreślone.
Wystarczy, że był tu jeden taki na B...

_________________
Nie bierzcie życia tak poważnie i tak nie wyjdziecie z niego żywi.

Tzn. jesteś w wieku prokreacyjnym?!