Cytuj:
bzdury o "wyjątkowej dobroci" wobec swojego narodu i pokojowym nastawieniu do świata panującego uzurpatora tronu Kimów?
https://www.youtube.com/watch?v=rER9tnHdGG0Cytuj:
Niestety przeciwwagą dla Kima jest w tamtym rejonie USA wraz z sojusznikami, czyli Koreą Południową i Japonią.
Nie mogę znaleźć w sieci dość ciekawego opracowania dotyczącego genezy powstania Korei Północnej i Południowej. Jednak po przeczytaniu go wątpliwym staje się fakt ( nachalną propagandą ) o zbawiennej roli USA, Korei Południowej i Japonii. Otóż w tym ciekawym opracowaniu opisano relacje jakie panowały w społeczeństwie na Półwyspie Koreańskim. Okupant japoński do działki z elitami koreańskimi drenowały do granic możliwości resztę społeczeństwa, utrzymując je w permanentnej biedzie i wyzysku. Po II wojnie z tych elit kolaborujących z japońskim okupantem, powstała Korea Południowa, a z biedoty wyzyskiwanej - Korea Północna. I to są chyba fakty historyczne. Więc przedstawianie KRLD jako zagrożenia dla demokracji światowej jest lekkim pipipipipipi, i zwykłą manipulacją mającą na celu w dalszym ciągu utrzymywanie obecnego stanu w którym istnieją dwie grupy ludzkie - grupa wyzyskiwaczy i grupa wyzyskiwana. I pewnie niektórym to pasuje święcie wierząc w to, że są w tej pierwszej.
Wydaje mi się, że jest tu pewna osoba interesująca się na tyle wchodem, że mogłaby potwierdzić rewelacje prola. Ale musiałaby zagrać do innej bramki
Ale kogo to obchodzi?
edyta;
Coś znalazłem:
Cytuj:
1910 roku Japonia dokonała formalnej aneksji Korei, zapoczątkowując jej kolonialne podporządkowanie. Wszelkie patriotyczne ruchy brutalnie tłumiono. Po pierwszej wojnie światowej, w czasie konferencji w Wersalu, we wszystkich miastach Korei odbyły się w 1919 roku masowe demonstracje patriotyczne pod hasłem przywrócenia niepodległości. Władze japońskie stłumiły ten ruch niepodległościowy. Padły tysiące zabitych, przeprowadzono masowe aresztowania. Ruch ten uzyskał jedynie poparcie Chin i Związku Radzieckiego.
Tak wygląda demokracja i pokój wg wybitnych.