szatanista pisze:
Pantryglodytes pisze:
Widzisz świat z poziomu własnego antropocentryzmu, co na to poradzić? realny świat ma to w dupie.
Antropo co?
Ano właśnie, gdzie się znajduje własne ja liścia? Drzewo z którego wyrasta liść, to pojęcie umowne, to nie jakiś nierealny dąb decyduje o tym, że wyrasta na nim liść dębu, a własne ja liścia decyduje, że jest liściem dębu. Skąd inny liść dębu może wiedzieć, jaki poziom struktury decyduje o tym, czy inny liść dębu jest liściem dębu? To, własne ja liścia decyduje o tym, że jest liściem dębu. Co upoważnia liść dębu, aby wypowiadał się w imieniu tzw. „realnego” dębu?
Oto skutki poszukiwania własnego ja i nie są to skutki najgorsze, gorsze widziałem na trawniczku nad którym fruwają jasne anioły, a Pan Barycki wybija zęby każdemu, który przy nim próbuje poszukiwać własnego ja.