Chyba poskarze sie Panu Bronto, ktorego lubie, ze lewacka bojowka mnie brutalnie napadla...
Sympatyzuje z prezydentem Trumpem, na ktorego glosowalam, podziwiam prezydenta Putina i podobaja mi sie poglady prezydenta Orbana. Tak juz mam i nie zamierzam sie ze swoich sympatii tlumaczyc. Nie obrzucam tez inwektywami nikogo o odmiennym zdaniu, bo kazdy ma prawo do swoich pogladow.
Nie oczekuje od zadnego polityka by dbal o moj dobrobyt. Od tego mam swojego prywatnego tubylca - masona, ktory nie poslubil mnie bym przynosila mu dodatkowy dochod. Ma takie widzi-mi-sie, ze zona sluzy do tego, by ja rozpieszczac i ubostwiac, a nie posylac do roboty za pieniadze. W zyciu jest zbyt wiele pieknych rozrywek i jeszcze tyle do zwiedzenia...
A czy politycy maja mnie w dupie? Nie mysle, by nawet wiedzieli o moim istnieniu. Nie zalezy mi.
Podobalo mi sie przemowienie Trumpa, ktory pieknie podniosl prestiz Polski.
Nie tak jak ten petak, Macron, ktory osmielil sie domagac, by Polske ukarac za nie wpuszczanie inwazji tej wscieklej dziczy w swoje granice, jakby Polska ciagle byla "bekartem Europy"
Poland Second (official) | Poland welcomes Trump in his own words #everysecondcounts
https://www.youtube.com/watch?v=XAu3QJJ8fXM A telefon jest fajny.