Nacjonalistyczny rząd polski, będzie się domagał w ramach tak zwanych reparacji wojennych 5 bilionów dolarów odszkodowania od Niemiec. Odpowiedni wniosek pisfunkcjonariusza Mularczyka trafił już do biura analiz sejmowych. Uchylam się tu jednak od komentarza, czy to odszkodowanie nam się należy, czy nie należy i jak tę sprawę załatwiono już jakiś czas temu.
Chciałem jedynie napisać, że jeśli Niemcy rzeczywiście mieli by wolne te 5 wielkich baniek, to zamiast płacić jakieś odszkodowanie, kupili by za nie (została by pewnie jeszcze reszta) cały ten burdel między Bugiem i Odra, wraz z naczelnikiem Kaczyńskim, którego by potem w klatce można eksponować w okolicach Bramy Brandenburskiej. Byłby z pewnością przez czas jakiś wielką atrakcją turystyczną (także dla psów). Takie rozwiązanie w każdym razie bym im podpowiadał, gdyby ktoś z Berlina zapytał mnie o zadanie.
Natomiast jeśli by przez moment chociaż pochylić się na tym z nieco większą zadumą, to po plecach zaczynają przechodzić dreszcze.
Panie i Panowie, nasza głupota i wrodzony debilizm nie mają wprost granic!
Od pewnego czasu robimy wszystko, aby otaczali nas sami wrogowie. Podżeganie sąsiadów przeciwko nam samym, to nasza wyuczona przez lata i wieki specjalność, to szczerze mówiąc jedyna umiejętność którą jako naród jako tako opanowaliśmy.
Cokolwiek innego usiłowaliśmy zrobić, zawsze koncertowo to spierdoliliśmy. Ponieważ przez ostatnie przynajmniej dwa lata skutecznie zniechęciliśmy do siebie Rosję, to ta tylko patrzy żeby przy byle okazji dobrać nam się do dupy. Teraz jak rozumiem przystąpiliśmy do realizacji drugiego etapu planu „izolacja”. Zadanie: zniechęcić, wkurwić Niemców i ze względnych przyjaciół zrobić z nich zaciętych wrogów. I sądzę, że jest to plan nie pozbawiony szans na powodzenia.
Inni sąsiedzi od dawna mają nas już w dupie i mniej lub bardziej dyskretnie się od nas odwrócili. Czesi nas grzecznie ignorują, wychodząc ze słusznego założenia, że z idiotami i samobójcami lepiej nie mieć nic do czynienia. Z kolei ci na wschodniej flance, tylko czekają, by ręka w rękę z ruskimi i przy ich pomocy, odegrać się na nas za te wszystkie prawdziwe i urojone czasami upokorzenia. Drogi rodaku pamiętaj: prędzej Litwin, Białorusin czy Ukrainiec łeb ci utnie niż poda szklankę wody. I nasza w tym zasługa.
A na koniec będzie tak, że czas jakiś na mównice znów wyjdzie jakiś Beck, tylko jeszcze większy idiota i wrzaśnie, że „teraz wojna”. O to wam chodzi Polacy? Tego jak dżdżu pragniecie?
To, że bezgraniczna głupota w połączeniu z zupełnie irracjonalnym zadufaniem to nasza narodowa specjalność, mieliśmy okazje się przekonać w ostatnich godzinach. Po raz n-ty zresztą. Nie dalej jak przedwczoraj, mieliśmy hucznie obchodzoną kolejną rocznicę położenia na pieńku głowy narodu, świadomej, z premedytacją wykonanej przez nas samych operacji sprowadzenia Warszawy do poziomy gruzowiska i wysypiska śmieci. W dymie, wrzasku, przy dźwiękach hymnu i stukocie podkutych buciorów oenerowskcih faszystów, fetowaliśmy efekt wcześniejszej głupoty, braku wyobraźni połączonej z zamiłowaniem do widowiskowych samobójstw. I tak nam się tamta rzeźnia podoba, że zdaje się z chęcią raz jeszcze byśmy to powtórzyli. Podtrzymam was na duchu: jest na to szansa!
Jesteśmy zgrają głupków, cwaniaczków za dychę i życiowych meneli, którzy do władzy dopuszczą każdego kto obieca, że stać nas będzie od teraz zamiast na wino truskawkowe za 3.50 na to ananasowe za 4.10. Do łask i do władzy wróciła ta sama „robotniczo-chłopska” żulia co w 45 roku, tylko w wersji 2.0 po upgrejdzie. I w tej sytuacji coraz bardziej wstyd mi że jestem obywatelem tego kabaretu i pilnie szlifuje język matki, by w świecie zmniejszyć ryzyko rozpoznania. A wszystkim innym, zwłaszcza młodym, podpowiadam: uciekajcie stąd póki macie jakieś pieniądze i jeszcze przez moment można. Za chwilę rozpęta się tu piekło. I nie będzie już odwrotu.
https://tabloidonline.wordpress.com/201 ... oki-mozna/