maerose pisze:
Wiara powiedział pisemnie to, o czym każdy myśli, ale boi się powiedzieć, żeby nie narażać się na kretyńskie uwagi.
Manie dziecka niezdolnego do samodzielnego życia nie jest chyba pragnieniem rodziców?
Wiara nie pisze o eutanazji, tylko aborcji.
Nikt nie chce. To prawda. Z badaniami prawda. Ale nie zawsze badania wykryją wszystkie wady. Bo nie tylko o Downa chodzi ale i inne też. Gen zbrodni, wojownika... o każdego upośledza genetycznego BO PSUJE gatunek. Szeroko więc trochę. Wiec przyjrzycie się u siebie w rodzinie czy przypadkiem jakiegoś genu "upośleda" nosicielami nie jesteście. O niektórych nawet może nie wiecie. Bo wiele genów musi występować w całym zespole (i tech powiązań nie znamy jeszcze) aby dały o sobie znać. Jest też coś takiego jak gen aktywny i nieaktywny. Można mieć gen mordercy i nigdy nawet muchy nie zabić. I nie mieć, a zonę młotkiem zatłuc. Z tym Downem co tak WRL szczególnie wyjeżdża to też nie jest tak ze jest jakiś jakiś gen przekazywany. To raczej błąd przypadkowy w replikacji itp. Nie ma genu trisomi21. Wykryć można od 11-14 tygodnia ciąży wiec nie o zarodek a już o płód chodzi. Ale was wywody naukowe nudzą wiec żyjecie w tępocie i powtarzacie bzdury jak te od Rydzyka tylko w drugą stronę.
Ale ja się zgadzam z badaniami prenatalnymi i prawie do aborcji eugenicznej. To sprawa prosta. Ale przeczytajcie dokładnie ten faszystowski w swojej wymowie tekst Wirnika.
Tam nie chodzi o jakieś wielkie wady, praktycznie uniemożliwiające funkcjonowanie w społeczeństwie lub powodujące cierpienie potomka. ON chce wszystkie szkodliwe geny eliminować. A skłonności genetycznych to wielu chorób jest. Nie tylko do zbrodni, wojaczki ale też fanatyzmu (o na tym już prawie wszyscy leżycie), poziomu IQ, homo (o tym pisał sam), ale też bardziej przyziemnie raka, chorób serca itp.
I już sam fakt nazywanie tych chorych ludzi - nawet z widocznym Downem - "upośledami" jest podle.
Ale WRL nie ogranicza się aborcji bez mała przymusowej bo jak wiesz a nie dokonałaś to radź sobie sama i zero pomocy, nawet skarpetek.
On co prawda już żyjącym "upośledom" łaskawie żyć pozwala, ale już prawa do rozmnażania odmawia. Urzędowo. Więc sterylizować pewnie chce.
I teraz jak tak bronicie WRL i podziałacie jego poglądy to się przyjrzycie swoje rodzinie i sobie. Bo może jakiegoś genu nosicielami jesteście. Jak pisałem. No no ktoś na wadę genetyczną serca umarł, albo płuc, raka, cokolwiek innego. Wiec jak już mówicie A jak powiedzieliście to powiedzcie i B i wysterylizujecie swoje dzieci i wnuki. Oczywiście dając im żyć jak już się stało bo nie było możliwości medycznych albo światłych uwag WRL w życie nikt nie wprowadził. Ratujcie gatunek. "Takie są realia chociaż łzy po policzku płyną" - ze się podeprę klasykiem.
Przecież klasyk powiedział to co myślicie tylko boicie się powiedzieć.
WLR pisze:
Panie Boruchu, czymaj się Pan, ja z Panem.
Tak jest - eliminować.
[b] Rozwijać badania genetyczne, a może już niebawem da się oznaczyć gen
odpowiedzialny za zamiłowanie do posiadania bejsbola, noża, luśni [/b]- ogólnie do wojaczki i jak się
zawczasu zarodki takie do dołu z wapnem wrzuci, to niepotrzebne będą czołgi, haubice i kutry
torpedowe, bo i bronić się nie będzie przed kim.
Podobnie jeśli dałoby się oznaczyć genetyczną
skłonność do egoizmu, sadyzmu i pedofilii, to oczywiście zarodki do wapna. Ludzkość nie może
sobie pozwolić na genetycznie zjebane jednostki, bo niebawem trzeba będzie opuścić Ziemię w
ucieczce przed nieuniknioną przecież kolizją z jaką planetoidą, a warunki na ewentualnej kolonii
będą wymagały współpracy i zaufania.
Trzeba eliminować pierwszego zgniłka, jako radził Miczurin.
==========================================
i dalej bo nie przytoczyłem całości:
===========================================
Już tłumaczę, tylko się kol. skupi.
Otóż bez wahania posłałbym do wapna zarodek mojego przyszłego dziecka, gdybym
posiadł wiedzę,
że jest upośledzony w jakikolwiek sposób.
Co innego już nieszczęśliwie żyjący, tutaj należy pozwolić dokonać żywota,ale dbać
by się nie rozmnażał. Otóż więcej powiem, posłałbym do wapna nawet
zarodek dotknięty skazą L i G, albowiem
po pierwsze, nie uważam zarodka za istotę ludzką, a po drugie, uważam dobro gatunku
za priorytetowe.
Gatunek ma przetrwać, a więc po pierwsze należy zadbać o zastępowalność pokoleń, a tu
niestety osobnicy L i G są nieprzydatni,
a po drugie, osobnicy gatunku mają replikować
najlepsze cechy dla kondycji gatunku. Upośledzeni w fazie zarodkowej do wapna.
[...]
Więc ja tak myślicie to dzieła. Przypominam o uniemożliwieniu rozmnażania swoim potomkom jakby coś tam nie było tak i były zgniłkami.
Ja pomimo, że jestem zgniłkiem bo po pierwsze mam ten gen wojaczki, po drugie pewnie genetyczną skłonność to słabych płuc (po mamie, ze też jej nie wyskrobali albo nie podwiązali), to jednak sobie daruje. Bo ja się z poglądami WRL nie zgadzam.
Ale Wam nie przeszkadzam.
I czy to przypadkiem to nie hipokryzja tak się użalać tu nad losem "upośledów" (bo można PiS dokopać, albo jakiejś ciemnocie katolskiej) ze na nich kasy nie ma swoje po cichu myśleć?
Bóg Was jednak nie lubi.