Cytuj:
Ważne jest narodowe pojednanie. Myślę, że coś może w ludziach pęknie, że coś się zmieni. Ale to musi iść nie tylko od polityków, ludzie muszą się zmienić, muszą być bardziej uprzejmi, serdeczni, niewrodzy. Media nie muszą na siłę szukać sensacji, muszą bardziej ważyć słowa. Słowo może zabić. I słowa, które padały, one Pawła strasznie raniły - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Magdalena Adamowicz, żona zamordowanego prezydenta Gdańska. - On to brał na swoje barki, ale to go strasznie raniło. I okazało się, że te słowa go zabiły - dodała.
W kilka dni po pogrzebie Pawła Adamowicza, Magdalena Adamowicz udziela wywiadu w TVN. Oczywiście ma do tego prawo, to jej wola. Ale tak się zastanawiam po co jej to w tej chwili? Media właśnie bezpardonowo wykorzystają możliwość stworzenia sensacji. Nie wiem czy świadomie czy nie sama daje się wykorzystać. Część Polaków wskazała już winnego tego co się stało. I trudno nie zgodzić się z taką diagnozą. Po co więc pani Adamowicz bierze w tym udział? Można się przecież spodziewać, że takimi wystąpieniami uruchomi tych, którzy tylko czekają aby rzygnąć w jej stronę. Zresztą już to się dzieje, vide Wielgucki.