Bóg nie lubi Polaków w UK i każe im współegzystować w jednym kraju z ludźmi innych kultur.
Co za chuj z tego Boga, tak Polaka patriotę nielubić.
Obowiązkowa lektura tego ranka - formalnie-nadal-ksiądz ekstremista, Jacek Międlar w roli redaktora przeprowadza wywiad z polskim imigrantem w UK, który mimo kilkunastu lat na Wyspach - nie potrafi się odnaleźć w tutejszej społeczności i nie rozumie podstawowych zasad życia społecznego w UK (Google: fundamental British values).
Smutny to obraz człowieka, który łomot Islamu walącego do jego drzwi zagłusza dźwiękami kolęd i pastorałek. Ostatnia ostoja katolicyzmu na Wyspach Brytyjskich z przerażeniem w oczach zauważa, że 'liczba islamskich dzieci w rodzinach muzułmańskich jest miażdżąco większa od liczby brytyjskich dzieci' - gorzej, w rodzinach polskich są polskie dzieci, hinduskich są hinduskie dzieci, a w chrześcijańskich - chrześcijańskie!
Dwóch "redaktorów" i żaden nie sklecił tego, i tak bezsensownego zdania poprawnie.
Postanowiliśmy pomóc imigrantowi i podzielamy jego nadzieję i aktywnie działamy na rzecz jego powrotu do rodzinnego kraju. Ciężko nam jest patrzeć na jego cierpienie, które z każdym miesiącem wydaje się być coraz większe.
#torturujonas
http://wprawo.pl/2017/12/24/miejsce-chr ... -brytanii/