st1111 pisze:
33 Razy zapierdalał do Częstochowy a Bóg i tak go nie polubił.
Cytuj:
Pokonali 114 kilometrów, na horyzoncie było już widać sanktuarium na Jasnej Górze. Wśród 4 tysięcy pątników, którzy wyruszyli na rybnicką pieszą pielgrzymkę do Częstochowy (woj. śląskie) był również Krzysztof G. (†63 l.). Zaprawiony piechur już po raz 33. szedł pokłonić się przed obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej. Niestety nie doczekał tej chwili. Zmarł na zawał kilometr przed upragnionym celem.
http://www.fakt.pl/katowice/pielgrzym-z ... 64270.html Ciekawe,czemu Prezes daje radę,toć on już ma przebitkę na 67 lat ( w czerwcu razem ze swoim poległym w wojnie,tfu,zamachu bratem skończyli 132 lata).
A,bo ma sposób na pielgrzymkę,jedzie samochodem.Albo go podwożą,bo nie ma prawa jazdy.
A durni,nawet,co mają to prawko, popierdalają na pieszo, w upale.
Ciemny lud.