Pojawiły się informacje że
Federalny Urząd Ochrony Konstytucji a może i Agencja kontrwywiadu cywilnego, zapewne bez swej wiedzy i zgody (kto to wie?) zostały skutecznie wykorzystane przez Anisa Amriego do jego własnych celów.
Cała sprawa nie wydaje się tak bardzo dziwna po tym co niemieckie państwo wyprawia z tzw uchodźcami.
Sąd w Sigmaringen zdecydował, że niemcy muszą sprowadzić (siłą?) z powrotem do niemiec byłego migranta z Afganistanu, we wrześniu został on deportowany do Bułgarii.
W czerwcu br. złożył wniosek o azyl w Tybindze, wniosek oddalono, ponieważ mężczyzna wcześniej złożył wniosek o azyl w Bułgarii.
Deportowanego przez Niemców do Bułgarii migranta władze tego kraju błyskawicznie odesłały do kraju pochodzenia - Afganistanu.
Sąd niemiecki uznał jednak, po niewczasie że zażalenie migranta na decyzję miało moc wstrzymującą stąd decyzja o doprowadzeniu delikwenta z powrotem.
Powrót jest zaplanowany na 11 grudnia.
Zostanie on wydalony dopiero po ostatecznym zakończeniu postępowania