forum.nie.com.pl

Forum Tygodnika Nie
Dzisiaj jest 29 mar 2024, 10:44

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 411 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 ... 42  Następna
Autor Wiadomość
Post: 24 gru 2014, 14:47 
Offline

Rejestracja: 02 wrz 2014, 17:32
Posty: 8006
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,1717 ... BoxWiadTxt

Dwóch biednych dupków.
Wesoły, dlaczego go nie znaleźliście i nie wbiliście mu do łba pomysłu, żeby sam zapracował na swój chleb?
Cieniasy, cholera. :lol:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 gru 2014, 15:26 
Offline

Rejestracja: 15 lis 2014, 14:38
Posty: 69
O tym, jak my radziliśmy sobie z wyrabianiem tych idiotycznych norm. A jak to wyglądało u kolegów?
Pozdrawiam

http://starybezpiek.blogspot.com/2014/12/Sluzba-Bezpieczenstwa-Kiszczak-normy-falszowanie.html


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 gru 2014, 16:18 
Offline

Rejestracja: 15 lis 2014, 14:38
Posty: 69
maerose pisze:
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,17178563,Sad_odmowil_odszkodowania_opozycjoniscie_z_PRL__Sekielski_.html#BoxWiadTxt

Dwóch biednych dupków.
Wesoły, dlaczego go nie znaleźliście i nie wbiliście mu do łba pomysłu, żeby sam zapracował na swój chleb?
Cieniasy, cholera. :lol:


Dziękuję za linka, zareklamowałem się.
Tak to już jest - facet walczy o kapitalizm, a potem żąda od państwa renty i emerytury.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 gru 2014, 20:06 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 wrz 2014, 19:25
Posty: 1154
Mi się wydaje, że te patryjoty i kombatanty nie bardzo wiedzieli o co walczą. Większość (jeżeli nie wszystkie) naszych romantycznych rewolucji przebiegała pod hasłem "Ja z synowcem na koń wsiędziem i jakoś to będzie".

_________________
Idźcie przez zboże, we wsi Moskal stoi!!!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 gru 2014, 22:57 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 wrz 2014, 17:57
Posty: 1977
Kiziorku masz rację ale realizacja wytycznych kiszczaka zależała od województwa W jednym województwie tak jak piszesz wystarczył jeden bardzo dobry, bo szefowie na Kiszczaka szczali szerokim moczem .
Obsługa jednego bardzo dobrego agenta i to z pobudek patriotycznych to zajeb od rana do wieczora. Niektórzy pracowali w kilku środowiskach i mieli po 5 pseudonimów . Do tego sprawy operacyjne i uruchamianie innych TW oraz techniki by to potwierdzali powodowało, że tych kilku dodatkowych jeśli byli poza tematem ofensywniaka nie było wykorzystanych nie dlatego, ze nie chcieli tylko nie było dla nich czasu.
Kiszczakowskie 17 TW to była żołdacka głupota.
Wojsko się wyjątkowo nudziło pamiętam jeszcze z okresu pracy w milicji. Obrobiono kiosk przy płocie jednostki. Były ślady wojskowych buciorów przy kiosku i za plotem jednostki. Przekazałem sprawę WSW. PO 2 miesiącach przysłali mi akta dwutomowe po 200 kart . >przesłuchano całą jednostkę. Winnych nie było każdy miał alibi,. Inna sprawa z okresu pracy w >MO. Obrobiono w mieście sklep ze sprzętem radiowo telewizyjnym. Mój przyjaciel z wojska zadzwonił i wkroczyliśmy doi sztabu jednostki w momencie, gdy modlono się nad fantami i zastanawiano jak sprawie łeb ukręcić.
Nie dobrze, że w 1981 roku sprawy polityczne wzięli w swoje ręce trepy wojskowe oni znali inny świat niż ten rzeczywisty za drutami jednostek.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 gru 2014, 8:31 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 wrz 2014, 2:49
Posty: 7256
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie
Edmund Bared pisze:
Kiziorku masz rację ale realizacja wytycznych kiszczaka zależała od województwa W jednym województwie tak jak piszesz wystarczył jeden bardzo dobry, bo szefowie na Kiszczaka szczali szerokim moczem .
Obsługa jednego bardzo dobrego agenta i to z pobudek patriotycznych to zajeb od rana do wieczora. Niektórzy pracowali w kilku środowiskach i mieli po 5 pseudonimów . Do tego sprawy operacyjne i uruchamianie innych TW oraz techniki by to potwierdzali powodowało, że tych kilku dodatkowych jeśli byli poza tematem ofensywniaka nie było wykorzystanych nie dlatego, ze nie chcieli tylko nie było dla nich czasu.
Kiszczakowskie 17 TW to była żołdacka głupota.
Wojsko się wyjątkowo nudziło pamiętam jeszcze z okresu pracy w milicji. Obrobiono kiosk przy płocie jednostki. Były ślady wojskowych buciorów przy kiosku i za plotem jednostki. Przekazałem sprawę WSW. PO 2 miesiącach przysłali mi akta dwutomowe po 200 kart . >przesłuchano całą jednostkę. Winnych nie było każdy miał alibi,. Inna sprawa z okresu pracy w >MO. Obrobiono w mieście sklep ze sprzętem radiowo telewizyjnym. Mój przyjaciel z wojska zadzwonił i wkroczyliśmy doi sztabu jednostki w momencie, gdy modlono się nad fantami i zastanawiano jak sprawie łeb ukręcić.
Nie dobrze, że w 1981 roku sprawy polityczne wzięli w swoje ręce trepy wojskowe oni znali inny świat niż ten rzeczywisty za drutami jednostek.

Mundek bez obrazy, ale kto w 81-szym mógł przeciwstawić się tej bandzie z NSZZ "S" ? Nie pomyślałeś, że tylko wojsko gwarantowało w tamtych czasach jaką taką stabilizację i porządek. Nie pamiętasz jak "towarzysze" spierdalali z komitetów gdzie się dało, byle na nich nie padło rozjuszenie podjudzonego przez "S" i klechów, oraz tzw. "demokratyczną opozycję" - społeczeństwa. Nie jest nowością nawet w dzisiejszej dobie, że dowództwa jednostek wojskowych cholernie "niechętnie" przyznają się do tego co im podległe szwejostwo nawywijało bo to oni dostawali i dostają od swoich "wodzóf" najbardziej po dupskach. Tak było, jest i będzie. Osobiście tego doświadczyłem w 1976 roku i dotychczas dobrze pamiętam ten "sabat" jaki nad mną urządziło d-ctwo pułku za to, że dwaj moi szweje po służbie schlali się w pobliskim PGR-ze i wracając do koszar w poprzek pasa startowego próbowali z niego kierować ruchem samolotów w powietrzu. Za niewinność dostałem "tylko naganę w akta i pozbawienie kwartalników i nagród" - mimo, że nie miałem ze zdarzeniem najmniejszego związku. Oni dostali po wytrzeźwieniu po kilka dni ZOM-zu i było po sprawie.

_________________
***** ***


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 gru 2014, 17:46 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 wrz 2014, 19:25
Posty: 1154
Stary_Bezpiek pisze:
barycki pisze:
kiedy i jak pojawiły się pierwsze objawy wewnętrznej zdrady kontrrewolucyjnej, od kiedy to już nie łapało się zajączka, a tylko zajączka goniło i tylko dla pozoru grało z zajączkiem niby do dwóch bramek grając do jednej.


Powiem tak: Stan wojenny moim zdaniem był słuszny, a koszty nie aż takie duże. Ale możliwości jakie stan wojenny dawał nie wykorzystano. Mając spacyfikowane społeczeństwo i kraj pod bronią (co radykalnie zmniejszało ryzyko interwencji państw bratnich) można było rozpocząć program rzeczywistych reform gospodarczych, społecznych i pokoleniowych. I nawet takie reformy planowano. Przeszło to do historii jako I etap reformy gospodarczej. I jej założenia były w dużej mierze słuszne. Ale niewiele z tego wyszło.

Realizując stan wojenny myślałem, że Jaruzelski przy okazji pogoni starych towarzyszy i oprze się na ludziach młodych, inteligentnych, pełnych energii, przyzwoicie wykształconych. Że, zgodnie z zapowiedziami, rozszerzy możliwości prywatnej inicjatywy. Że wprowadzi elementy wolnego rynku. Że postawi na młodych inżynierów. Gdyby w ten sposób socjalizm poluzować, wielu ludzi realizujących się w opozycji zajęłaby się drobnym biznesem. Zostaliby przedsiębiorcami, architektami, inżynierami, zaczęliby sami o sobie decydować, bez pomocy państwa. I to by im wystarczyło. Zaczęliby kierować przedsiębiorstwami na zasadach innych niż "załatwianie w komitecie". Wiem to, bo znam późniejszą (po 1989 roku) historię ludzi, których wcześniej ścigałem. Wielu z nich poszło potem do biznesu i wielu z nich biznesy te nienajgorzej wychodziły. Poza tym mamy przykład Chin, które właśnie taką polityką w 1989 roku poszły.


O wspomnianych reformach jest tutaj troszkę.

Mam pytanie kto miałby tym młodym zdolnym inżynierom dawać pieniądze na biznesy? Polskie państowe banki (czy rewolucjoniści z tamtych lat lubili pańswtowe banki?)? Starczyło by tej kasy dla wszystkich młodych i zdolnych? Czy może były nieśmiałe plany wpuścić zagraniczny kapitał prywatnych banków? Jeśli tak to czy ten kapitał byłby skłonny inwestować w młodych zdolnych, którzy z czasem stanowili by konkurencje dla młodych zdolnych inżynierów z krajów, które by dały nam kapitał? W Chinach nie inwestowano w młodych zdolnych inżynierów - stawiano tam firmy podobne do Amazonu albo jakieś montownie. Chiny są tam gdzie są bo ich robotnicy montując zachodnie zabawki uczyli się ich budowy i potem zaczęli kopiować a teraz tworzą własne konstrukcje. Czy u nas też by to zadziałało - kopiujemy wszystko z Zachodu i robimy taniej? Czy Zachód by nam na to pozwolił? A jesli tak to czemu nie zrobiliśmy tego po 89-tym?

_________________
Idźcie przez zboże, we wsi Moskal stoi!!!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 gru 2014, 4:12 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 wrz 2014, 2:49
Posty: 7256
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie
zatkao@kakao pisze:
Stary_Bezpiek pisze:
barycki pisze:
kiedy i jak pojawiły się pierwsze objawy wewnętrznej zdrady kontrrewolucyjnej, od kiedy to już nie łapało się zajączka, a tylko zajączka goniło i tylko dla pozoru grało z zajączkiem niby do dwóch bramek grając do jednej.


Powiem tak: Stan wojenny moim zdaniem był słuszny, a koszty nie aż takie duże. Ale możliwości jakie stan wojenny dawał nie wykorzystano. Mając spacyfikowane społeczeństwo i kraj pod bronią (co radykalnie zmniejszało ryzyko interwencji państw bratnich) można było rozpocząć program rzeczywistych reform gospodarczych, społecznych i pokoleniowych. I nawet takie reformy planowano. Przeszło to do historii jako I etap reformy gospodarczej. I jej założenia były w dużej mierze słuszne. Ale niewiele z tego wyszło.

Realizując stan wojenny myślałem, że Jaruzelski przy okazji pogoni starych towarzyszy i oprze się na ludziach młodych, inteligentnych, pełnych energii, przyzwoicie wykształconych. Że, zgodnie z zapowiedziami, rozszerzy możliwości prywatnej inicjatywy. Że wprowadzi elementy wolnego rynku. Że postawi na młodych inżynierów. Gdyby w ten sposób socjalizm poluzować, wielu ludzi realizujących się w opozycji zajęłaby się drobnym biznesem. Zostaliby przedsiębiorcami, architektami, inżynierami, zaczęliby sami o sobie decydować, bez pomocy państwa. I to by im wystarczyło. Zaczęliby kierować przedsiębiorstwami na zasadach innych niż "załatwianie w komitecie". Wiem to, bo znam późniejszą (po 1989 roku) historię ludzi, których wcześniej ścigałem. Wielu z nich poszło potem do biznesu i wielu z nich biznesy te nienajgorzej wychodziły. Poza tym mamy przykład Chin, które właśnie taką polityką w 1989 roku poszły.


O wspomnianych reformach jest tutaj troszkę.

Mam pytanie kto miałby tym młodym zdolnym inżynierom dawać pieniądze na biznesy? Polskie państowe banki (czy rewolucjoniści z tamtych lat lubili pańswtowe banki?)? Starczyło by tej kasy dla wszystkich młodych i zdolnych? Czy może były nieśmiałe plany wpuścić zagraniczny kapitał prywatnych banków? Jeśli tak to czy ten kapitał byłby skłonny inwestować w młodych zdolnych, którzy z czasem stanowili by konkurencje dla młodych zdolnych inżynierów z krajów, które by dały nam kapitał? W Chinach nie inwestowano w młodych zdolnych inżynierów - stawiano tam firmy podobne do Amazonu albo jakieś montownie. Chiny są tam gdzie są bo ich robotnicy montując zachodnie zabawki uczyli się ich budowy i potem zaczęli kopiować a teraz tworzą własne konstrukcje. Czy u nas też by to zadziałało - kopiujemy wszystko z Zachodu i robimy taniej? Czy Zachód by nam na to pozwolił? A jesli tak to czemu nie zrobiliśmy tego po 89-tym?


Bo mieliśmy co innego na głowie. W pierwszej kolejności rozliczenia i zemsta na tzw. komuchach, następnie oddanie majątków pokrzywdzonym przez tzw. "komunę", no i przebieraliśmy nóżkami aby dostać się do elitarnego NATO i UE bez względu na koszty społeczne. Później przyszły wojenki US-rajskie gdzie wyjebano miliardy w obronie US-raj interesów, a Polska nawet ochłapów nie dostała. A potem nastała "złota era" PełO z nierzondamy Tuska, a co z tego wynikło - każdy widzi i czuje na własnej skórze.

_________________
***** ***


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 gru 2014, 23:16 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 wrz 2014, 17:57
Posty: 1977
wa ma pisze:
Edmund Bared pisze:
Kiziorku masz rację ale realizacja wytycznych kiszczaka zależała od województwa W jednym województwie tak jak piszesz wystarczył jeden bardzo dobry, bo szefowie na Kiszczaka szczali szerokim moczem .
Obsługa jednego bardzo dobrego agenta i to z pobudek patriotycznych to zajeb od rana do wieczora. Niektórzy pracowali w kilku środowiskach i mieli po 5 pseudonimów . Do tego sprawy operacyjne i uruchamianie innych TW oraz techniki by to potwierdzali powodowało, że tych kilku dodatkowych jeśli byli poza tematem ofensywniaka nie było wykorzystanych nie dlatego, ze nie chcieli tylko nie było dla nich czasu.
Kiszczakowskie 17 TW to była żołdacka głupota.
Wojsko się wyjątkowo nudziło pamiętam jeszcze z okresu pracy w milicji. Obrobiono kiosk przy płocie jednostki. Były ślady wojskowych buciorów przy kiosku i za plotem jednostki. Przekazałem sprawę WSW. PO 2 miesiącach przysłali mi akta dwutomowe po 200 kart . >przesłuchano całą jednostkę. Winnych nie było każdy miał alibi,. Inna sprawa z okresu pracy w >MO. Obrobiono w mieście sklep ze sprzętem radiowo telewizyjnym. Mój przyjaciel z wojska zadzwonił i wkroczyliśmy doi sztabu jednostki w momencie, gdy modlono się nad fantami i zastanawiano jak sprawie łeb ukręcić.
Nie dobrze, że w 1981 roku sprawy polityczne wzięli w swoje ręce trepy wojskowe oni znali inny świat niż ten rzeczywisty za drutami jednostek.

Mundek bez obrazy, ale kto w 81-szym mógł przeciwstawić się tej bandzie z NSZZ "S" ? Nie pomyślałeś, że tylko wojsko gwarantowało w tamtych czasach jaką taką stabilizację i porządek. Nie pamiętasz jak "towarzysze" spierdalali z komitetów gdzie się dało, byle na nich nie padło rozjuszenie podjudzonego przez "S" i klechów, oraz tzw. "demokratyczną opozycję" - społeczeństwa. Nie jest nowością nawet w dzisiejszej dobie, że dowództwa jednostek wojskowych cholernie "niechętnie" przyznają się do tego co im podległe szwejostwo nawywijało bo to oni dostawali i dostają od swoich "wodzóf" najbardziej po dupskach. Tak było, jest i będzie. Osobiście tego doświadczyłem w 1976 roku i dotychczas dobrze pamiętam ten "sabat" jaki nad mną urządziło d-ctwo pułku za to, że dwaj moi szweje po służbie schlali się w pobliskim PGR-ze i wracając do koszar w poprzek pasa startowego próbowali z niego kierować ruchem samolotów w powietrzu. Za niewinność dostałem "tylko naganę w akta i pozbawienie kwartalników i nagród" - mimo, że nie miałem ze zdarzeniem najmniejszego związku. Oni dostali po wytrzeźwieniu po kilka dni ZOM-zu i było po sprawie.


Wojsko winno pilnować swojej roli. Stan wojenny czy inne rozwiązanie to była sprawa polityków a nie żołdactwa. Którzy powinny trzymać się roli wykonawców rozkazów. Kiszczak nie powinien pchać się z buciorami do służb specjalnych gdzie nie błysnął inteligencją większą od przeciętnego kaprala wojskowego biorącego udział w fali. Służby miały swoich doświadczonych i inteligentnych ludzi zdolnych do pacyfikacji tego, co się działo lub innych działań zgodnie z życzeniem władz cywilnych, a nie junty wojskowej..
Problemem była partia. Gdzieś około 1983 roku działacze znów zaczęli kraść na protęgę,.Pomimo informacji z SB te kretyny z wojska nie potrafiły tego wykorzystać. W SB zapanowało przekonanie, że teraz rewoltę zorganizuje SB i trzeba było ją spacyfikować. Sądzę, że zabójstwo Popiełuszki ( takie było ogólne przekonanie w SB ) zorganizowali ludzie Kiszczaka narzuceni z wojska by udupić SB i pozbawić ją ostatecznie wpływu na wydarzenia w kraju. W SB żadnych bandyckich nastrojów ani atmosfery nie było. Nawet Lech Wałęsa dopiero po zabójstwie księdza Popiełuszki zorganizował sobie prywatną ochronę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 gru 2014, 23:21 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 wrz 2014, 20:59
Posty: 4499
Mundziu nie rób jaj. Popiełuszkę ukatrupili ludzie z Dep. IV-go i nie ludzie Kiszczaka tylko ze "starej gwardii". To była akcja SB wymierzona w Jaruzelskiego. Nigdy go nie kochaliście i zawsze z chęcią podłożylibyście mu świnię. Powiem tak wprost.

_________________
Ceterum censeo Ukrainem esse Delendam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 411 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 ... 42  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 62 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group