forum.nie.com.pl

Forum Tygodnika Nie
Dzisiaj jest 28 mar 2024, 10:39

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 18 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Post: 24 paź 2019, 20:52 
Pantryglodytes pisze:
W pewnym sensie racja, po co komu taka wiedza? no może na jakie zaliczenie (niekiedy) potrzebna, ZZZ ewent. ZZZZ i tyle.

Niestety, nie są to już teorie ale jest to nasza rzeczywistość Pantryglodytes. Przedstawiciele marksizmu kulturowego propagują i wdrażają w życiu „teorię krytyczną”. Korzenie tego typu marksizmu znajdujemy w tzw. szkole frankfurckiej określającej lewackich intelektualistów związanych z frankfurckim Instytutem Badań Społecznych na Uniwersytecie Goethego w okresie z przed II wojny światowej. Ludzie ci krytykowali zarówno ustój kapitalistyczny jak i system bolszewicki panujący w Rosji Sowieckiej. Dostrzegali „niedociągnięcia” w marksizmie klasycznym, które chcieli poprawiać. Ich dorobek „intelektualny” znany jest pod nazwą „teorii krytycznej”, która odnosi się do wielu sprzecznych ze sobą pomysłów, ludzi i metod a cechą wspólna dla wszystkich jej elementów jest tworzenie interdyscyplinarnych teorii mających służyć transformacji współczesnych społeczeństw. Najbardziej chyba znaną i najbardziej nagłośnioną jest teoria związaną z ideologią gender. Teoria krytyczna jak sama jej nazwa mówi miała za zadanie krytykować każdy aspekt tradycyjnego życia kultury zachodniej. Przedstawiciele szkoły frankfurckiej przełożyli marksizm z płaszczyzny ekonomicznej na płaszczyznę kulturalną, czego spuścizną jest tzw. współcześnie poprawność polityczna. Szkoła frankfurcka odchodząc od klasycznego Marksa, skrzyżowała go z Freudem. Nowi marksiści użyli Freuda, aby stwierdzić, że wszyscy z nas żyją w ciągłym stanie represji psychologicznej. Rozwiązaniem według przedstawicieli tej szkoły miała być nie tylko rewolucja polityczna, ale również społeczna i kulturalna, która jak wiemy została zainicjowana w latach 60’ XX wieku a która nabiera rozmachu w naszych czasach dzięki propagowaniu zmian przez wszech obecne lewicowe i liberalne media.
Wszystkim… wielkim i małym narodom przeznaczone jest zginąć… w burzy światowej rewolucji… (ogólnie wojny)… zniszczyć wszystkie narody wraz z ich nazwami. Następna wojna światowa doprowadzi do zniknięcia z powierzchni ziemi nie tylko klas reakcyjnych, ale… reakcyjnych ludzi”. („The Magyar Struggle,” Neue Rheinische Zeitung, Jan. 13, 1849)

"W 1919, Geirg Lukacs został zastępcą komisarza kultury w krótkotrwałym bolszewickim reżimie Bela Kuna na Węgrzech. Natychmiast podjął kroki w kierunku dechrystianizacji Węgier. Rozumując, że gdyby chrześcijańska etyka seksualna mogła być podważona wśród dzieci, znienawidziłyby one zarówno patriarchalnej rodziny, jak i Kościoła, co stałoby się śmiertelnym ciosem dla tych instytucji. Ogłosić radykalny program edukacji seksualnej w szkołach. Wręczano młodzieży seksualną literaturę, grafiki instruujące zachowania wolnej miłości (rozwiązłości seksualnej) i stosunków płciowych, które równocześnie zachęcały do wyśmiewania i odrzucania chrześcijańskiej etyki moralnej, monogamii, autorytetu rodziny i Kościoła. Wszystkiemu temu towarzyszył rządowy terror kulturalny, wymierzony przeciwko rodzicom, kapłanom i dysydentom" Teksty Gramsciego i plany Lukasca były początkiem tego, co nazywamy marksizmem kulturowych, pod przebraniem SIECUS, GSLEN, czy ACLU – działających jako "stróże sprawiedliwości".

[...]Marksizm kulturowy jest jedną z form idei zapoczątkowanej przez Marksa. Komunizm według towarzysza Marksa był utopią, która miała zaistnieć na świecie w wyniku walki klas, walki proletariatu i burżuazji. Tzw. marksiści kulturowi zastąpili proletariat mniejszościami a komunistyczną utopię zastąpili wieczną wojną. Przedstawiciele marksizmu kulturowego propagują i wdrażają w życiu „teorię krytyczną”. Korzenie tego typu marksizmu znajdujemy w tzw. szkole frankfurckiej określającej lewackich intelektualistów związanych z frankfurckim Instytutem Badań Społecznych na Uniwersytecie Goethego w okresie z przed II wojny światowej. Ludzie ci krytykowali zarówno ustój kapitalistyczny jak i system bolszewicki panujący w Rosji Sowieckiej. Dostrzegali „niedociągnięcia” w marksizmie klasycznym, które chcieli poprawiać. Ich dorobek „intelektualny” znany jest pod nazwą „teorii krytycznej”, która odnosi się do wielu sprzecznych ze sobą […]
ZACZNIJMY OD SZKOŁY FRANKFURCKIEJ
W 1923 w Weimarze w Niemczech powstała Szkoła frankfurcka – marksistowski think-tank. Wśród jej założycieli znaleźli się Georg Lukacs, Herbert Marcuse i Theodor Adorno. Szkoła miała multidyscyplinarne zainteresowania i znajdowali się w niej socjologowie, seksuologowie i psychologowie.
Pierwszym celem Szkoła frankfurckiej było przetłumaczenie marksizmu z języka ekonomii na język kultury. Zapewniło to idee, na których oparli nową polityczną teorię rewolucji opartej na kulturze, wykorzystaniu nowych uciskanych grup zamiast niewiernego proletariatu. Rozbijając religię, moralność, jak również zdobywając elektorat wśród naukowców, którzy mogli robić kariery pisząc o nowych formach opresji. Pod tym, Marcuse – który faworyzował polimorficzną perwersję – rozszerzał szeregi zdefiniowanego przez Gramsciego nowego proletariatu, włączając w to gejów, lesbijki i transseksualistów. Do tego, w połączeniu z Lukacsem wyznawał radykalną edukację seksualną i taktykę kulturowego terroryzmu. „Długi marsz” Gramsciego stał się mieszanką, która następnie została powiązana z freundowską psychoanalizą i psychologicznymi technikami oddechowymi. Produkt końcowy kulturowego marksizmu jest znany w krajach zachodnich jako multikulturalizm.
Wymagana była dodatkowa siła intelektualna: patologiczna teoria mówiąca, co powinno być zniszczone. W 1950 roku Szkoła frankfurcka rozwinęła marksizm kulturowy o idee „osobowości autorytarnej” Theodora Adorno. Koncepcja ta jest oparta na założeniu, że chrześcijaństwo, kapitalizm i tradycyjna rodzina prowadzą do rasizmu i faszyzmu. Zatem, każdy, kto utrzymuje tradycyjne amerykańskie moralne wartości i instytucje, jest zarówno rasistą, jak i faszystą. Dzieci wychowywane w tradycyjnych wartościach, trzeba uwierzyć, w myśl tej teorii prawie na pewno zostaną rasistami i faszystami. Co za tym idzie, jeśli faszyzm i rasizm są charakterystyczne dla tradycyjnej kultury amerykańskiej, to każdy wychowany w tradycji Boga, rodziny, patriotyzmu, posiadania broni i wolnego rynku, potrzebuje pomocy psychologicznej.
Zgubny wpływ idei „osobowości autorytarnej” Adorna może być wyraźnie widoczny w pewnych badaniach, które są finansowane przez pieniądze publiczne.
„W sierpniu 2003, Narodowy Instytut Zdrowia Psychicznego i Narodowa Fundacja Nauk ogłosiły wyniki badań kosztujących podatników 1,2 mln dolarów. Stwierdzili oni, że w istocie, tradycjonaliści są niezrównoważeni psychicznie. Uczeni z Maryland, Kalifornii i Stanford ustalili, że społeczni konserwatyści cierpią z powodu „sztywności psychicznej”, „dogmatyzmu” i „aspołeczności”, wraz z powiązanymi wskaźnikami choroby psychicznej”. (http://www.edwatch.org/ ‘Social and Emotional Learning” Jan. 26, 2005)
WSPOMNIJMY, BO WARTOorwellowskie definiowanie patologii pokazuje, jak daleko zaprowadził nas długi marsz Gramsciego.
Odpowiednio i diabelsko spreparowanym pomysłem jest polityczna poprawność. Silną sugestią jest tutaj, że jeśli ktoś nie chce być, choćby w myślach rasistą i faszystą, to musi on nie tylko odrzucić przemoc, ale również wyznawać nowe absoluty moralne: różnorodność, wrażliwość, orientację seksualną i tolerancję. Polityczna poprawność jest psychologicznym urządzeniem „kontroli i dowodzenia” Machiavellego. Jej celem jest prowadzenie jednolitości w myśli, mowie i zachowaniu.
Kolejnym psychologicznym urządzenie „kontroli i dowodzenia” jest teoria krytyczna. Jak stwierdził Daniel J. Flynn:
„Teoria krytyczna, jak sama nazwa wskazuje, krytykuje. Czym dekonstrukcja jest dla literatury, tylko teoria krytyczna dla społeczeństwa”. (Intellectual Morons, p 15-1)
Teoria krytyczna jest trwającą i brutalną napaścią, poprzez błędną krytykę, nieustannie wymierzoną w chrześcijan, święta, harcerzy, Dekalog, wojska i wszystkie inne aspekty tradycyjnej kultury i społeczeństwa.
Zarówno poprawność polityczna i teoria krytyczna są w istocie znęcaniem się psychologicznym. Są to psycho-polityczne ataki w wykonaniu "uczniów" Szkoły frankfurckiej, takich jak ACLU, które zmuszają społeczeństwa do poddania się i posłuszeństwa woli w sposób "lewicowy". Są to przebiegłe wersje kulturowego terroryzmu Georga Lukacsa i Levanti Berii. W słowach Berii:
„Posłuszeństwo jest wynikiem siły… Przymus jest antytezą działania ludzkiego. Okrucieństwo, przemoc, bezprawie i barbarzyństwo są więc synonimami w ludzkim umyśle, zatem konieczne jest jedynie, aby ukazać nieludzkie postawy wobec ludzi, aby doprowadzić tych ludzi do stosowania przymusu. (The Russian Manual on Psychopolitics: Obedience, by Laventi Beria, head of Soviet Secret Police and Stalin’s right-hand man)
Dwójmyślenie neutralności światopoglądowej, znane inaczej jako umiarkowanie, centryzm, nosi piętno tych psychologicznych technik „posłuszeństwa”. Ludzie ci, w niektórych przypadkach dosłownie, boją się wypowiadania posłuszeństwo swoim trenerom – decydują się przechodzić ogrodzenie okrakiem, aby tylko nie być uznanym winnym posiadania opinii, w ten, czy inny sposób. Ludzie ci idą śmiało z żółtą flagą poddania, na której grubymi literami wypisano: „Nie wierzę w nic i tolerują wszystko”.
Ponieważ Nowej Lewicy brakowało spójności, rozpadła się jako ruch polityczny. Jednak jej członkowie przeorganizowali się, rozbijając na wiele mniej licznych grup. Mamy zatem teraz takie organizacje jak radykalne feministki, czarni ekstremiści, antywojenni pacyfiści, obrońcy praw zwierząt, radykalni ekolodzy i grupy walczące o „prawa gejów”. Wszystkie te grupy realizują swoje radykalne programy poprzez tworzenie sieci organizacji takich jak Gay Straight Lesbian Educators Network (GSLEN – coś jak polska Kampania Przeciw Homofobii), the American Civil Liberties Union (ACLU – organizacja opisująca się jako obrońcy amerykańskiej Konstytucji, w późniejszych latach działalności silnie związani z ruchami antywojennymi i Komunistyczną Partią USA), People for the American Way (grupa interesów określająca się jako liberalno-postępowa), United for Peace and Justice (grupa antywojenna), Planned Parenthood (największa organizacja zajmująca się tzw. "prawami reprodukcyjnymi", skupiająca się przede wszystkim na promowaniu aborcji), Sexuality Information and Education Council of the United States (SIECUS – organizacja zajmująca się edukacją seksualną), Code Pink for Peace (feministyczna organizacja antywojenna, działająca na rzecz m.in równości ekonomicznej i ograniczenia dostępu do broni).
Zarówno komunizm, jak i Nowa Lewica, żyją i kwitną dziś. Sprzyjają temu takie modne frazesy jak tolerancja, sprawiedliwość społeczna, sprawiedliwość ekonomiczna, pokój, prawa reprodukcyjna, edukacja seksualna, bezpieczny seks, bezpieczna szkoła, różnorodność, wrażliwość społeczna. To wszystko razem to kulturowy marksizm, jawiący się pod postacią multikulturalizmu.



Źródło: http://www.americanthinker.com/2007/02/ ... arxism.htm


Teodor Adorno, jako marksista kulturowy w swojej książce „Osobowość autorytarna” podważył wszystkie nasze cywilizacyjne wartości określając Chrześcijaństwo, rodzinę, naturalną seksualność czy patriotyzm, jako społeczne patologie.


Na górę
  
 
Post: 24 paź 2019, 21:14 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 wrz 2014, 17:33
Posty: 9999
Droga Pani, to są wariacje/koncepcje/nowomowy nieustające, na temat socjaldemokracji, co się z tym robi? proszę zapytać Pana Baryckiego, zapewne chętnie odpowie, jest kompetentny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 paź 2019, 21:37 
Pantryglodytes pisze:
Droga Pani, to są wariacje/koncepcje/nowomowy nieustające, na temat socjaldemokracji, co się z tym robi? proszę zapytać Pana Baryckiego, zapewne chętnie odpowie, jest kompetentny.

Barycki jest obyty z marksizmem ale jest niekompetentny w teorii krytycznej. Nie, to nie są "wariacje/koncepcje/nowomowy", to są realia dzisiejszej rzeczywistości. Na zachodzie jest to bardzo daleko posunięte, do Polski nadchodzi.
"„Kobieta” powinna, (w/g Engelsa), wystąpić ze „zwierzęcej formy” „małżeństwa ekskluzywnego” z jednym mężczyzną i przystąpić do „uniwersalnej prostytucji ze społecznością” Czyż nie jest to wprowadzane w tej formie dziś, przy pomocy feminizmu? Historia “marksizmu kulturowego” wbrew pozorom nie zaczyna się od Marksa. Marks nie interesował się specjalnie kulturą, uważał, że najważniejsza jest ekonomia i gospodarka. Kultura to dla niego sfera “opium dla ludu”, sfera ideologii, która służy jedynie utrzymaniu władzy przez rządzące elity. Kultura może być więc dla marksisty co najwyżej źródłem zniewolenia. Jeśli marksiści interesowali się kulturą to jedynie jako formą utrzymania władzy klas rządzących nad proletariatem.
W MK głównym objawem przewrotu jest zburzenie tożsamości, tradycyjnych wartości, wzorców oraz moralności opartej na religii i zastąpienie ich tym, co można dziś powszechnie zaobserwować jako poprawność polityczną, otwartość, czy tolerancję. Wszystkie te rzekome alternatywy do tradycyjnej kultury są wciąż szeroko forsowane. Warto jednak wspomnieć, że kulturowi marksiści dostrzegają w przedmiocie swoich autentyczne problemy takie jak obniżenie gustów, czy komercjalizacja kultury. Trzeba jednak zaznaczyć, że mimo spostrzeżenia i trafnego opisu między innymi wspomnianych zjawisk, szkołę frankfurcką można określić jako think-tank nowej lewicy oraz neomarksizmu. Rolę proletariatu w rozumieniu jej ideologów zastąpiły uciskane przez zwolenników tradycyjnej kultury mniejszości, które „nie pasują” do świata pełnego tożsamości o jasnych granicach oraz obiektywistycznych wartości. Do owych mniejszości należą między innymi homoseksualiści, transwestyci, feministki, czy nawet wojujący ateiści.
Zasady marksizmu kulturowego zostały więc oparte na typowo marksistowskim podziale na „dobrych” i „złych” obywateli. Ponadto warto zauważyć, że marksiści kulturowi również chcieli dokonać w społeczeństwie przemian poprzez konstrukt ideologiczny, który nazywali filozofią. Należy jednak pamiętać, że „stary marksizm” mimo wszystko był odmienny od tego opisywanego w tym tekście. Pierwotne marksistowskie założenia skupiały się na rozmaitych zależnościach i przekształceniach materii, które miały być zdeterminowane prawami mającymi w swym społecznym wymiarze polegać na nieustannej walce klas. Istotnym jego elementem było również przekonanie o konieczności rewolucji w imię postępu, która miała doprowadzić społeczeństwa do stanu bezklasowego. Natomiast w marksizmie kulturowym przyjmowano ideę zaczerpniętą od włoskiego marksisty, Antoniego Gramsciego, który mówił o potrzebie przeprowadzenia „długiego marszu” lub „marszu przez instytucje”, „długi marsz” miał prowadzić do zaprowadzenia przez daną klasę społeczną hegemonii kulturowej – totalnej zmiany dominującej w danym społeczeństwie ideologii.
Na tym etapie warto zadać pytanie o zakres oraz skalę oddziaływania marksizmu kulturowego na świat Zachodu. Nie da się ukryć, że najczęściej forsowane wzorce kulturowe różnią się obecnie radykalnie od tych tradycyjnych. Wspomnieć warto jako chociażby przymusową tolerancję, która wynika bezpośrednio z Queer Theory. Co stoi za tym angielskim pojęciem? Stara się ono wyjaśnić różnice społeczne – ze szczególnym uwzględnieniem różnic płciowych. To właśnie ta teoria (wraz z jej nowomową) zapoczątkowała trwającą wciąż próbę oszukania natury poprzez kontestację utartych norm związanych z płciowością człowieka. Dzięki Queer Theory ruch LGBT i feministki mają otwarte drzwi do manifestowania swoich coraz dalej idących roszczeń. Nie da się ukryć, że pojęcie to jest ściśle związane z teorią krytyczną.
Również wojujący ateizm wynika często z kulturowego marksizmu. Chrześcijański system wartości już wiele razy budził sprzeciw, często był na celowniku szkodliwych ideologii. Współcześnie znów mamy do czynienia z próbą zdeprecjonowania znaczenia chrześcijaństwa. Co łączy to zjawisko z marksizmem kulturowym? Otóż według reprezentantów szkoły frankfurckiej i jej pochodnych, a szczególnie czołowego ideologa, Theodora Adorno, który skonstruował pojęcie „osobowości autorytarnej”, religia chrześcijańska oraz wynikające z niej normy takie jak tradycyjnie pojęta rodzina prowadzą do... faszyzmu, czy – jak to częściej ujmuje się w Ameryce – rasizmu. Dziać się tak miało ze względu na rzekomo opresyjny charakter chrześcijaństwa, od którego – według teoretyków marksizmu kulturowego – należało uwolnić społeczeństwa. Skutkiem dekonstrukcji wartości chrześcijańskich jest powszechny relatywizm moralny, zanik obiektywistycznej teorii moralności. Zagrożenie płynące z dekonstrukcji tradycyjnych wartości, czy zideologizowanego relatywizmu reprezentowanego przez zwolenników teorii krytycznej jest szczególnie silne nie tylko ze względu na przyjmowanie niektórych postulatów marksistów kulturowych przez kręgi polityczne, ale przede wszystkim ze względu na wspomnianą obecność ich ideologii w kręgach (tzw.) intelektualnych.


Ostatnio zmieniony 24 paź 2019, 22:28 przez Malina, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
  
 
Post: 24 paź 2019, 22:24 
Cytuj:
"Kawałki o wolności seksualnej i podwazaniu autorytetu zywiciela są dobre dla sfiksowanych 70 latków na tłustej emeryturze ale nie dla ludzi, którzy każdego dnia walczą o przetrwanie."

Ludzie walczą o przetrwanie od chwili swego istnienia. "Wolność seksualna" to nic innego, jak inna nazwa dla demoralizacji i ukrycia prawdziwych celów socjotechnicznych. Seks w XXI w. nie jest tematem tabu, to nie czasy wiktoriańskie. Jednak, narzucanie edukacji seksualnej w kształcie jaki jest proponowany przez WHO i ONZ, to wypaczenie edukacji. Zaburzenie balansu między organizacją społeczeństwa a wolnością jednostki, przez wprowadzanie nowych, nieuzasadnionych praw (zwłaszcza dotyczących światopoglądu), narzucanie jednostce wyselekcjonowanego światopoglądu przez polityków lub grupy oparte na ideologii, ograniczanie wolności słowa, przez narzucanie "jedynie" godnej i poprawnej narracji, to zbrodnia na intelekcie. Gwałt na społeczeństwie, zniewolenie psychologiczne.
"Osiemnastoletnie matki" istniały, istnieją i będą istniały. I jak dowodzą statystyki z Wielkiej Brytanii, liczba ich drastycznie wzrasta wprost proporcjonalnie do wprowadzania edukacji seksualnej, choć miała ona przynieść skutek odwrotny.
I aborcja nie jest rozwiązaniem na tę "bolączkę". Rozwiązaniem jest pełna, normalna tradycjonalna rodzina a nie oddawanie dzieci od najmłodszych lat instytucjom opiekuńczym.
I masz rację, ci "lewicowi", poprawni politycznie osobnicy, żyjący z rodzicami. "oddający się bez ograniczeń walce" o tolerancję, równość i braterstwo, to kaleki społeczne, ograniczone intelektualnie, nie potrafiące sobie samodzielnie zorganizować życia, uniezależnić się. To wieczne dzieci, tupiące nóżkami bo świat im się nie podoba, krzyczący w niebo głosy, w chwili gdy ktoś się z nimi nie zgadza, nie pozwalający na debatę z prostej przyczyny braku rzeczowych argumentów. Unikający zderzenia się z innymi założeniami, uciekający do bezpiecznych miejsc, gdzie nikt nie zada im podstawowego pytania: Długo jeszcze będziesz robił z siebie kretyna?


Na górę
  
 
Post: 25 paź 2019, 0:22 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 wrz 2014, 17:33
Posty: 9999
Hamerlik-Konopka pisze:
A i może warto tu przypomnieć jak się rozwijało chrześcijaństwo.

Kiedy człowiek znajdował się w położeniu, w którym przeczuwal że zginie, szedł do kościoła, gdzie znajdował pomoc.

Znajdował tam nie tylko ludzi gotowych do udzielenia pomocy ale jeszcze zdolnych jej udzielić, ludzi z odpowiednimi zasobami.

Tak się rozwijalo chrzescijanstwo w Europie i na całym świecie. Zresztą inne religie też podobnie.

Kościól zabezpiecza, religia gwarantuje ale nie ma nic za darmo.
Każda organizacja kosztuje utratę wolności.
To co się wzięło potrzeba oddać.


Proszę nie rozpędzać się tak bardzo z tą "pomocną dłonią" chrześcijaństwa, polecam wspomnieć o pierwszych, śmiertelnych, męczennikach za wiarę chrześcijańską, to naprawdę pouczające co się z nimi stało, chodzi mi o Ananiasza i Safirę. Dz. Ap 5, 1
Tylko błagam, o ile nie zna Pan tej historii, proszę nie posiłkować się wikipedią, w tej i jak zwykle nie tylko, sprawie, to kompletny bełkot.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 paź 2019, 9:15 
Wiesz co Malina, ja się przychylam przy zdaniu Pantego.
Ten cały Marksizm kulturowy, to najzwyczajniej zwykłe życie ubrane w intelektualny bełkot. I też wybieram Freuda z jego teorią, że sex rządzi naszym życiem. Reszta jest jego wypadkową, którą zgrabnie adoptowali myśliciele tworząc teorie socjologiczne.
A wszystko to z nieróbstwa Malina.
Zobacz co się teraz wyprawia :D ? Nikomu nie chce się robić? Wszyscy czytają, siedzą w sieci, prowadzą dyskusje, interesy, szukają żon, kolegów, etc, a robić nie ma komu. :D
Doszliśmy do etapu, gdzie praca fizyczna jest wyszydzana, a króluje wszechobecny intelektualizm. Filozofy, w TVP, filozofy w TVN, w BBC, na forach, na Fejsie. Wszyscy chcą żyć z intelektu. Da się?
I co z tego intelektualizmu? Teorie marksizmu kulturowego? Pełne sprzeczności?
Daj mi z dwa dni, a taką teorię prolizmu zachowawczego wymyślę, że pół Sobieszewa będzie się zaczytywać. Bo drugie pół nie zrozumie.:lol:

Był już czas, że wszyscy myśleli jak żyć z myślenia i nic nie robić.
Skończyło się gilotynami i rewolucją przemysłową. Dzięki temu mamy samochody, statki, samoloty, telewizory i Internet.
Także jak sama widzisz, nie ma co za dużo myśleć i wymyślać cuda wianki.
Do roboty trza się wziąć.
;)


Na górę
  
 
Post: 25 paź 2019, 9:17 
PS.
Uważam kasowanie Konopnego za fobię.
Źle to wygląda.
Chyba, że na prośbę Maliny.


Na górę
  
 
Post: 25 paź 2019, 9:42 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 wrz 2014, 17:33
Posty: 9999
polar pisze:
Wiesz co Malina, ja się przychylam przy zdaniu Pantego.
Ten cały Marksizm kulturowy, to najzwyczajniej zwykłe życie ubrane w intelektualny bełkot. I też wybieram Freuda z jego teorią, że sex rządzi naszym życiem. Reszta jest jego wypadkową, którą zgrabnie adoptowali myśliciele tworząc teorie socjologiczne.
A wszystko to z nieróbstwa Malina.
Zobacz co się teraz wyprawia :D ? Nikomu nie chce się robić? Wszyscy czytają, siedzą w sieci, prowadzą dyskusje, interesy, szukają żon, kolegów, etc, a robić nie ma komu. :D
Doszliśmy do etapu, gdzie praca fizyczna jest wyszydzana, a króluje wszechobecny intelektualizm. Filozofy, w TVP, filozofy w TVN, w BBC, na forach, na Fejsie. Wszyscy chcą żyć z intelektu. Da się?
I co z tego intelektualizmu? Teorie marksizmu kulturowego? Pełne sprzeczności?
Daj mi z dwa dni, a taką teorię prolizmu zachowawczego wymyślę, że pół Sobieszewa będzie się zaczytywać. Bo drugie pół nie zrozumie.:lol:

Był już czas, że wszyscy myśleli jak żyć z myślenia i nic nie robić.
Skończyło się gilotynami i rewolucją przemysłową. Dzięki temu mamy samochody, statki, samoloty, telewizory i Internet.
Także jak sama widzisz, nie ma co za dużo myśleć i wymyślać cuda wianki.
Do roboty trza się wziąć.
;)


(....) :roll:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 paź 2019, 17:27 
polar pisze:
PS.
Uważam kasowanie Konopnego za fobię.
Źle to wygląda.
Chyba, że na prośbę Maliny.


Nie prosiłam nikogo o usuwanie postów. Uważam, że każdy ma prawo do wyrażenia swego zdania w temacie, jeśli nie są to groźby karalne.
Do reszty twej wypowiedzi odniosę się później.


Na górę
  
 
Post: 25 paź 2019, 18:19 
polar pisze:
Wiesz co Malina, ja się przychylam przy zdaniu Pantego.
Ten cały Marksizm kulturowy, to najzwyczajniej zwykłe życie ubrane w intelektualny bełkot. I też wybieram Freuda z jego teorią, że sex rządzi naszym życiem. Reszta jest jego wypadkową, którą zgrabnie adoptowali myśliciele tworząc teorie socjologiczne.
A wszystko to z nieróbstwa Malina.
Zobacz co się teraz wyprawia :D ? Nikomu nie chce się robić? Wszyscy czytają, siedzą w sieci, prowadzą dyskusje, interesy, szukają żon, kolegów, etc, a robić nie ma komu. :D
Doszliśmy do etapu, gdzie praca fizyczna jest wyszydzana, a króluje wszechobecny intelektualizm. Filozofy, w TVP, filozofy w TVN, w BBC, na forach, na Fejsie. Wszyscy chcą żyć z intelektu. Da się?
I co z tego intelektualizmu? Teorie marksizmu kulturowego? Pełne sprzeczności?
Daj mi z dwa dni, a taką teorię prolizmu zachowawczego wymyślę, że pół Sobieszewa będzie się zaczytywać. Bo drugie pół nie zrozumie.:lol:

Był już czas, że wszyscy myśleli jak żyć z myślenia i nic nie robić.
Skończyło się gilotynami i rewolucją przemysłową. Dzięki temu mamy samochody, statki, samoloty, telewizory i Internet.
Także jak sama widzisz, nie ma co za dużo myśleć i wymyślać cuda wianki.
Do roboty trza się wziąć.
;)



A no rozejrzyj się dookoła. Wprawdzie w Polsce to wariactwo jest jeszcze w powijakach ale nie okłamujmy się, "niemowlę zaczyna gruchać i niedługo będzie się czołgać, potem chodzić"..... aż obudzisz się w społeczeństwie, którego nie rozpoznasz.
To naprawdę nie jest intelektualny bełkot, to skryta i dobrze zaplanowana inżynieria społeczna, mająca na celu narzucenie jednego punktu widzenia, sztampowego pojmowania świata i nie poddawanie pod wątpliwość zasad jakimi społeczeństwo ma się kierować. Jednostka ma być bezwartościowa i bez prawa głosu i wyboru. Jednostka ma być jedynie częścią całości i jako całość, nie będzie miała prawa myśleć, żyć inaczej, niż całość.
Homosie i wszelkiego typu mniejszości, to jest dziś nowy proletariat. Rasizmem jest bycie białym. A już bycie białym heteroseksualnym mężczyzną na zachodzie, to zbrodnia, godna najwyższej kary. Mleko jest rasistowskie bo jest białe.
Wypaczana jest historia i pisana jest na nowo. Bo gdyby nie Afryka i jej czarni mieszkańcy, to biały człowiek byłby zacofanym dzikusem. Na uniwersytetach zachodnich, tworzone są wydziały które "uczą" o gender, feminizmie i o tym jak to biali wymyślili niewolnictwo :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:, wydziały te mają już swoich "profesorów' którzy piorą mózgi młodym pokoleniom. I możesz zapomnieć o zaproszeniu spikera konserwatywnego, możesz zapomnieć o debacie z rozwrzeszczanym motłochem progresywnych "lewicowców", zboczonym seksualnie facetów kreujących się na kobiety (obowiązkowo z fiutem), propagujących zmianę płci przez chemiczną kastrację u trzyletnich dzieci. Oni nie potrafią dyskutować, oni potrafią jedynie protestować.
Już dziś, kobiety (mowa o tych biologicznych) przegrywają w sportach kobiecych z transwestytami, którzy posiadając nadal męskie genitalia, nie przyjmując nawet hormonów, wygrywają zawody i otrzymują stypendia (200 tys, dol) na najlepsze uniwersytety, dystansując startujące w zawodach kobiecych, KOBIETY.
Taki jeden, podający się w Kanadzie za, taką jedną, podał dziewczynę-kosmetyczkę do trybunału praw człowieka o dyskryminację, bo odmówiła mu depilacji jego/jej jaj. Samotny ojciec musiał zapłacić odszkodowanie transwestycie, za to, że nie chciał go/jej jako niańki dla swego syna, co uznano za dyskryminację.
O, nie martw się, jeśli wszyscy nadal będą podchodzić do tego tematu tak jak ty, to jako heteroseksualny facet, będziesz należał do gatunku wymarłego. Powodzenia.


Na górę
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 18 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 58 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group