barycki pisze:
Ludzie, nareszcie jesteśmy we własnym domu, już nie ma komuny, która wszystkiego nam zabraniała, tłamsiła naszą wolność, teraz jesteśmy wolni i nareszcie razem możemy zrobić coś. Tylko co?
Adam Barycki
Wy tow. Barycki jak już coś napiszecie to serce rośnie. Nijak skomentować takie to intelektualnie odległe. Trzeba ku temu dobyć twórczości godnych rozumu towarzysza. A zatem to przedstawiam
Pierwsza rozmowa chłopów
CHŁOP I Łońskiego roku, przed samą wiliją, krowa coś
mówiła do Marcina.
CHŁOP II Opowiedzcie no, kumie.
CHŁOP I Ano, poszedł Marcin do obory, a krowa powiedziała
do niego wedle żłoba: ,,Nie jest dobrze, Marcinie".
CHŁOP III Co nie jest dobrze?
CHŁOP I Także samo i Marcin ją zapytał: ,,Co nie jest
dobrze, krowo?" A krowa na to: ,,A tak, w ogóle to nie
jest dobrze" — i tylko siano jadła. Marcin jeszcze trochę
poczekał, bo myślał, że może co więcej powie. Stoi,
a ona nie, tylko siano je. Postał godzinę, postał i dwie,
aż go nogi zabolały, i wyszedł.
CHŁOP II Krowy, to jeszcze nie. Barany, te jak coś powiedzą!
CHŁOP III Musi była wiedząca.
(pauza)
CHŁOP II Może by zasiać co...
CHŁOP I Jjiii tam...
CHŁOP III E, mówicie...
(Chłopi podnoszą, potem stawiają dzbany i milkną)
Z poważaniem obuz