forum.nie.com.pl
http://forum.nie.com.pl/

Gdyby nie było PRL...
http://forum.nie.com.pl/viewtopic.php?f=4&t=258
Strona 1 z 12

Autor:  Izaak Zimmerman [ 13 lis 2014, 16:36 ]
Tytuł:  Gdyby nie było PRL...

Z anarchistycznego punktu widzenia PRL nie był czymś dobrym. Nie mniej, historycznie rzecz ujmując, okazał się czymś niezbędnym dla rozwoju Polski.
Jakby wyglądał ten kraj, gdyby zwyciężyli na przykład niesławni żołnierze wyklęci?

1945 - zakończyła się II wojna światowa, Polska została wyzwolona przez państwa zachodnie. W granicach Polski pozostały Wilno i Lwów razem z całymi kresami. Poziom analfabetyzmu wynosi 45%, poziom elektryfikacji zaledwie 10%. W kraju panuje totalny chaos i anarchia, do walki o władzę przystępują kler i armia.
1946 - rok po zakończeniu zmagań wojennych, po całym roku represji, prześladowań i eliminacji konkurentów, na czele słabego państwa polskiego staje generał Tadeusz Bór Komorowski. Właśnie zaczyna się 8 lat krwawych rządów krwiożerczego dyktatora.
1948 - gen. Komorowski w ramach ugody i zadośćuczynienia powierza ministerialne stolce kościelnym hierarchom. Kardynał Stefan Sapieha zostaje ministrem sprawiedliwości a prymas Stefan Wyszyński ministrem finansów. Wyszyński pieczę nad skarbem państwa i gospodarką powierza swojemu doradcy, młodemu żydowi z Ameryki zwabionym za hierarsze świecidełka, nie znanemu nikomu Miltonowi Friedmanowi Kardynał Sapieha rozpoczyna falę prześladowań innowierców, odstępców, socjalistów oraz tysięcy niewinnych ludzi.
1950 - Minęło 5 lat od zakończenia wojny. Bilans ofiar reżimu Bora-Komorowskiego szacowany jest na 100 tys. zamordowanych lub zaginionych. Na fali reform Friedmana zniesiono obowiązek szkolny, obowiązek ubezpieczeń społecznych, wyprzedane zostaje wszystko co się da. Analfabetyzm sięga 60% (na Wołyniu oraz Podolu miejscami 90%!), elektryfikacji nadal podlega zaledwie 10% gospodarstw domowych, przeciętna długość życia w Polsce to 47 lat. Bezrobocie wynosi 38%, przeciętna pensja nie wystarcza nawet na dwa tygodnie życia.
1950 - wybucha największy i najtragiczniejszy pożar w historii Rzeczpospolitej. Płonie największa dzielnica nędzy w Europie - warszawski Mokotów. Prymas Wyszyński ogłasza przetarg na ugaszenie pożaru.
1953 - w całej Europie następuje baby boom, ogromny przyrost naturalny. W Polsce prymas Wyszyński mianowany kardynałem a przyrost naturalny również ogromny, tyle, że w drugą stronę.
1955 - śmiertelność noworodków w Polsce wynosi 41/100.
1956 - śmierć krwawego Bora. Dyktator ginie w wypadku samochodowym, nieoficjalnie mówi się, że był to zamach sponsorowany przez kler. Dziesięciolecie jego rządów pochłonęło prawie milion istnień. Władzę przejmuje kardynał Wyszyński.
1958 - dwa lata po objęciu władzy przez prymasa tysiąclecia poziom życia pikuje w dół niczym pijany ojciec tępawego po trzech głębszych w szynku u Alojza. Dokonano szeregu reform: przywrócono tytuły szlacheckie i nadano przywileje (3% obywateli ziemskich). Intronizowano Jezusa Chrystusa. Kara śmierci jest wykonywana m. in. za apostazję, bluźnierstwo, obrazę majestatu czy absencję na niedzielnej mszy.
1960 - coraz szersze wpływy zyskuje nieznany dotąd biskup Karol Wojtyła. Obejmuje tekę ministra Spraw Wewnętrznych i rozpoczyna nową falę prześladowań.
1962 - z inicjatywy Miltona Friedmana zostaje wprowadzona pięćdziesięcina oraz pańszczyzna. Chłop powinien pracować 4 dni w tygodniu w folwarku swego pana, natomiast pozostałe dwa dni zbierać plony u siebie, za pracę w niedzielę grozi kara śmierci. Klasa robotnicza nie istnieje ponieważ nie istnieje przemysł.
1965 - doszczętnie zniszczone podczas wojny Niemcy odbudowały się ze zniszczeń wojennych, są trzecią potęgą gospodarczą świata. Polska nadal krajem agrarnym. Ważne, że katolickim.
1966 - na 1000 lecie istnienia państwa polskiego zostaje wydana wielka feta na Wawelu dla właścicieli ziemskich i hierarchów kościelnych. Bezrobocie 45%, analfabetyzm 70%, przeciętna pensja nie wystarczy na przeżycie tygodnia. Na 100 tys. osób 3 tys. siedzą w więzieniach. Emerytury i ubezpieczenia nie istnieją, bo po co - "władza się wyżywi" jak powiedział Wojtyła na posiedzeniu Rady Ministrów z 23.06.1965.
1968 - cały świat ogarnia fala protestów na uniwersytetach. W Polsce istnieje tylko Papieska Akademia Teologiczna a przeciętny Polak jest przekonany, że Ziemia jest płaska i podtrzymują ją cztery żółwie pływające po oceanie.
1970 - umiera kardynał Wyszyński. Schedę obejmuje świeżo upieczony kardynał Wojtyła zwany "Rzeźnikiem z Tatr".
1972 - nowy minister finansów Jerzy Popiełuszko decyduje o sprzedaży prężnie rozwijającym się Niemcom kawałka Wielkopolski. Pieniądze uzyskane w ten sposób mają na celu poprawę jakości życia społeczeństwa. Czyli kleru i posiadaczy ziemskich.
1976 - w Lipnikach na Wołyniu, ubogi chłop Mirosław Hermaszewski umiera na suchoty.
1980 - w Polsce powstaje pierwsza fabryka. Amerykański inwestor otwiera montownię długopisów. Zawrotne zarobki jakie oferuje ten zakład pracy (2 dolary na miesiąc) powodują nadesłanie 3 milionów zgłoszeń.
1981 - na skutek epidemii dżumy ludność Polski zmniejsza się o 3 miliony i wynosi już 13 mln.
1983 - kraje zachodnie organizują pomoc humanitarną dla narodu polskiego. Paczki z żywnością i odzieżą zostają przejęte na granicy przez uzbrojone oddziały gwardii papieskiej z rozkazu Wojtyły, paczki z odzieżą zostają spalone.
1986 - wybucha epidemia cholery. Ogromny pożar trawi większą część Lwowa. Minister Popiełuszko zwala winę za katastrofy na bezbożny lud, który rzekomo zbyt słabo korzył się przed bogiem i klerem. Kolejna fala prześladowań.
1989 - kardynał Wojtyła umiera a władzę przejmuje kardynał Glemp. Bilans Rzeźnika jest tragiczny. Miliony ofiar, gigantyczne bezrobocie, analfabetyzm, głód, choroby, brak przemysłu, brak elektryczności. W Gnieźnie powstał największy na świecie pomnik Chrystusa Króla.

Źródło: Wykop.pl

Autor:  Pantryglodytes [ 13 lis 2014, 16:41 ]
Tytuł:  Re: Gdyby nie było PRL...

Gdyby nie było wojny: :lol:

Obrazek

Autor:  ryba [ 13 lis 2014, 16:48 ]
Tytuł:  Re: Gdyby nie było PRL...

No, i z cicha pękł...Od sześdziesięciu lat Polska B trzyma się mocno.
Kryteria się zmieniły, ale poza tym, to raczej nie bardzo...

Autor:  barycki [ 13 lis 2014, 18:42 ]
Tytuł:  Re: Gdyby nie było PRL...

Oj, boże mój, jak pięknie by było, Taplary do dziś pozostałyby nienaruszone. Byłbym sobie artystą, jeździł do Taplar i malował piękno bożego dzieła. Niestety, podła komuna zniszczyła porządek boży. Na szczęście teraz mamy szansę na rekultywację niebiańskiej harmonii.

Adam Barycki

PS. Tak, Pani Rybo, wymażemy tę podłą niesprawiedliwą destrukcję PRL-u, przywrócimy harmonię bożą umiłowanej II RP.

Autor:  wa ma [ 14 lis 2014, 3:38 ]
Tytuł:  Re: Gdyby nie było PRL...

Z tym Borem-Komoroskim to nie byłoby tak pewne. Pretendentem byłby też niejaki Władek Anders, który miał tu wrócić z Anglii na białym koniu. Czy on zrezygnowałby z władzy ? Przecież to on maczał paluszki w Gibraltarze, raczej pewne bo odniósł największe korzyści. No i miał aspiracje. Poza tym w wolnym i demokratycznym świecie został kwiat narodu, który gdyby wrócił tu to dałby niezły popis demokratyzowania nowej Polski. W każdym razie : Breslau, Konigsberg, Stettein, ShnideMulle itd. byłyby nadal przy macierzy.

Autor:  Izaak Zimmerman [ 14 lis 2014, 3:42 ]
Tytuł:  Re: Gdyby nie było PRL...

wa ma pisze:
W każdym razie : Breslau, Konigsberg, Stettein, ShnideMulle itd. byłyby nadal przy macierzy.


No co ty? Malaryczne błocka na Kresach to niby brzydkie xD . Wiem, że tam śmierdzi, ale to taki typowy, polski zapach.

Autor:  Golem [ 14 lis 2014, 7:25 ]
Tytuł:  Re: Gdyby nie było PRL...

Izaak Zimmerman pisze:
wa ma pisze:
W każdym razie : Breslau, Konigsberg, Stettein, ShnideMulle itd. byłyby nadal przy macierzy.


No co ty? Malaryczne błocka na Kresach to niby brzydkie xD . Wiem, że tam śmierdzi, ale to taki typowy, polski zapach.


Macie dziwnie barwy Prawego Sektora banderowskiego. Coś nie wierzę WAM. Jest tako powiedzenie. Im dłuzej z czymś walczysz, tym bardziej stajesz się do tego podobny.

Autor:  Malina [ 14 lis 2014, 13:35 ]
Tytuł:  Re: Gdyby nie było PRL...

ryba pisze:
No, i z cicha pękł...Od sześdziesięciu lat Polska B trzyma się mocno.
Kryteria się zmieniły, ale poza tym, to raczej nie bardzo...

Z cicha pęk rybo, a nie pękł. Pęka to kondom..... tfu... balon. :mrgreen:

Autor:  Malina [ 14 lis 2014, 14:20 ]
Tytuł:  Re: Gdyby nie było PRL...

barycki pisze:
Oj, boże mój, jak pięknie by było, Taplary do dziś pozostałyby nienaruszone. Byłbym sobie artystą, jeździł do Taplar i malował piękno bożego dzieła. Niestety, podła komuna zniszczyła porządek boży. Na szczęście teraz mamy szansę na rekultywację niebiańskiej harmonii.

Adam Barycki

PS. Tak, Pani Rybo, wymażemy tę podłą niesprawiedliwą destrukcję PRL-u, przywrócimy harmonię bożą umiłowanej II RP.

A tam zaraz Konopielka, nie lepiej wspomnieć o Skiroławkach? :twisted:

Autor:  barycki [ 14 lis 2014, 15:54 ]
Tytuł:  Re: Gdyby nie było PRL...

Skiroławki to już PRL-owska dysharmonia porządku bożego, komunistyczne plugastwo. A ja pragnę niebiańskiej czystości Taplar II RP.

Adam Barycki

Strona 1 z 12 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/