Burżuj pisze:
Jednak wątpliwa jakość takich badań jest faktem ...
Zgadzam się, ale od tego jest instruktor nauki jazdy oraz egzamin teoretyczny, żeby zweryfikować jakość badań (*).
Instruktor przecież zauważy, że kaleka ładuje mu się za kółko i go wydupczy z auta / półgłówek nie przejdzie
żadnego testu z przepisów o ruchu drogowym. To, za czym optuje Skorpion13, a mianowicie:
Skorpion13 pisze:
Za jazdę bez uprawnień - grzywny od 5 tysi w górę i ewentualnie przepadek narzędzia przestępstwa.
... Prowadzi prostą drogą do samowoli urzędniczej, czego przykłady i bez tego widzimy na co dzień.
Dlatego napisałem wcześniej - policjant ma prawo zastrzelić na miejscu - bo, po kiego grzyba bawić się w półśrodki?
Kolesia bez prawka (bandytę) zastrzeli a furę lub motocykl wstawi do swojego garażu i całuj go w dupę.
Skorpion13 pisze:
Gdzie indziej w świecie funkcjonują takie regulacje (...)
Gdzie indziej tak, ale tam nie ma gangsterów w mundurach, mafii komorniczej oraz wydrwigroszy w białych kitlach.
(*) Lekarza podpisującego "pozytywne orzeczenie za dwie stówki" po drugim lub trzecim takim numerze w łatwy sposób zidentyfikować.
Gdyby nie ogólnie panujące olewactwo, po stwierdzeniu korupcji (tak, to jeden z jej objawów) ten lekarz z dnia na dzień powinien zostać
niewykwalifikowanym robotnikiem budowlanym! Kilka takich degradacji w środowisku lekarskim skończyłoby raz na zawsze te machloje.