forum.nie.com.pl

Gdyby neo-bolszewicki globalizm nie wydał wyroku już na początku lat 70. na ich własny szatański twór pod nazwą Związku Sowieckiego, to nie byłoby żadnej ruchawki ani w 1976 roku (Radom), ani w 1980 roku w Lublinie, Gdańsku i pozostałych miastach. Po prostu nie byłoby „Solidarności”. Wszystko by się skończyło na pałkach ZOMO, skrytobójczych morderstwach i więzieniach, a szacowna zachodnia „demokracja” nie ruszyłaby palcem w obronie tej kolejnej demonstracji „polskiego warcholstwa”, tej „polskiej bohaterszczyzny”.

Wałęsa pod pomnikiem stoczniowców powiedział: Tu zaczęła się globalizacja. Wcześniej powtarzał, że to on obalił komunizm. Groteskowy błazen w piórkach bohatera narodowego już nikogo ani nie szokuje, ani nie denerwuje, bo komików nie można traktować poważnie, choć Komitet Nagrody Nobla już wiele razy dał dowody, że z powodów politycznych musi nagradzać błaznów.

„Fenomen” Solidarności to fenomen bezbolesnego zwijania żydowskiego Sowłagru przez nowoczesny syjonizm sowiecki i zachodni – to przyzwolenie na ten niby „fenomen polskiego zrywu”, prowokowany przez incydenty w rodzaju podwyżek cen na żywność, obcinanie norm produkcyjnych, represjonowanie niepokornych „użytecznych durniów”.

zagadka kto to napisał?

szacun

Pantryglodytes

WLR

I dla takich wpisów warto tu wchodzić.

_________________

http://wiadomosci.wp.pl/kat,50316,wid,9281870,wiadomosc.html?ticaid=113c93
Nie widzę nic niesmacznego w tej historyjce. Dzieci niepełnosprawne ciągną za portki w dół dzieci sprawne. Elcie rządzącej nie chodzi o rozwój dzieci zdrowych tylko by wychować band ę głupków która można sterować poprzez mowę i stosowne zachowania społeczne w zakresie minimalnym.Krzywdzą też dzieci niepełnosprawne które dostrzegają różnicę.Na tyle nie są głupie. Lepiej by się czuły we własnym gronie

Wychowują i wyniki są, bydło do wszystkiego można przyzwyczaić, Goebbelsy ciągle w natarci i ciągle im mało-:


http://www.biztok.pl/biznes/67-lat-i-em ... zej_a18480

Skasujcie ten post, bo Prosiak znów się będzie pieklił.

Bzdura.
Pracodawcom (i chodzącym na ich pasku ,,expertom") we łbach się jebie...
Nie CZŁOWIEK ma płacić na przyszłe emerytury a ETAT.
Jeżeli wzrasta wydajność pracy (co ma miejsce non stop) wysokość składek emerytalnych płacona rzez pracodawców powinna rosnąć w proporcji prostej do tego wskaźnika.
Niestety, ze względu na automatyzację procesów wytwórczych, mechanizację wszelkiego rodzaju usług - rynek pracy nie będzie w stanie wchłonąć wszystkich zdolnych do pracy. Stanem naturalnym będzie rosnące bezrobocie trwałe - tak mniej więcej 1-2 punkty procentowe na dekadę.
Zjawisko to obserwujemy od lat kilkunastu. Coraz mniej ludzi wytwarza wyroby przemysłowe dla całej światowej populacji. W państwach Europy i Ameryki północnej, ale równie W Azji zmienia się struktura rolnictwa. Z 30-40% ludności która jeszcze do niedawna się z niego utrzymywała (na początku XX wieku) na trzech kontynentach sytuacja dąży do tego, by rolnikami było 5-8% ogółu pracujących.
Co zatem zrobić z rzesza zbędnych w rolnictwie - skoro przemysł i usługi ich nie potrzebują? Top problem który stanie się palący w gospodarkach rozwijających się - a już istnieje w pełnej krasie w państwach rozwiniętych. I starzenie się społeczeństw go nie rozwiąże.
Jeszcze 30-40 lat i przy produkcji E.S.P.U. będzie pracowało kilkadziesiąt (góra setka) osób i wytwarzało np. OTV dla całej Polski.

---------------------
Po choooj zatem pracole-ślepole po 67-ce???

Użyłeś wielu argumentów za tym by zadać też pytanie o sens podniesienia wieku emerytalnego do 67 a nie tylko po tym czasie.

Premier Szwecji wspomniał, ekspert Gwiazdowski skomentował. Cymbał od centrum zdechlaka Smitha nie zauważył, że wcześniej ludzie pracowali połowę życia ponieważ jednym z wymagań do emerytury był staż pracy. Obecnie mamy krainę w której sporej grupie ludności ciężko będzie wyrobić 10 lat składek potrzebnych do uzyskania np. renty. No ale to oczywiście dla ekspertów liberalnych żaden problem ponieważ oni otrzymują granty od władz i organizacji lobbystycznych i w głębokim poważaniu mają problem co z tymi ludźmi się stanie.

_________________
Do końca świata doprowadzi wojna o to jak on powstał.

Wspomniałem jedynie te aspekty rozwoju sytuacji na rynku pracy które komuś uważającemu się za EKSPERTA powinny być doskonale znane, a pan ekspert winien je w sposób logiczny ulokować w swojej opinii.
Jeżeli jednak pan ekspert pisze (pomimo posiadanej wiedzy) opracowanie na zamówienie to... sprzedajny kutas z niego a nie ekspert.
Toż samo polityk - skoro powtarza takie pierdoły mając lepszy niż ja dostęp do danych i opinii rządowych centrów analiz - to chooj tempy zeń a nie polityk.

Jest wyjście z tej sytuacji.
Tasakiemkutasa.
A każda baba wraz ze świadectwem dojrzałości dostaje / darmo / wibrator.
Zwłaszcza w Chinach........!