forum.nie.com.pl
http://forum.nie.com.pl/

Kraj powszechnej szczęśliwości
http://forum.nie.com.pl/viewtopic.php?f=4&t=23
Strona 243 z 269

Autor:  Wielki Wezyr [ 10 maja 2019, 12:48 ]
Tytuł:  Re: Kraj powszechnej szczęśliwości

Spór w łonie pisu o dobrą sprawę.
Chociaż raz pisowski poseł chciał zrobić coś sensownego.
Niestety, zło zawsze wygrywa. :cry:

Poseł PiS chce uratować od rzezi 37 tys. koni. Bezwzględna odpowiedź ministra

Wojciech Kossakowski, poseł PiS z Mazur chce, aby konie mogły w Polsce uzyskać status zwierząt towarzyszących. Wówczas, podobnie do domowych psów czy kotów, nie można byłoby hodować ich zamiarem ubicia na mięso. Odpowiedź ministra rolnictwa jest jednak bezwzględna.

- Kto z Polaków je koninę? No nie czarujmy się, że u nas w kraju potrzebne są hodowle koni z przeznaczeniem na ubój. Eksport idzie do Włoch - mówi poseł Wojciech Kossakowski (PiS). Tłumaczy, jak w odruchu serca wysłał do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi interpelację w sprawie nadania koniom statusu zwierząt towarzyszących.

Pismo, pełne wzruszających argumentów i odniesień do znaczenia konia w historii Polski trafiło do Jana Krzysztofa Ardanowskiego, ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Ten jednak pozostał niewzruszony.

- Chowem koni z przeznaczeniem na rzeź zajmuje się obecnie 18-20 tysięcy gospodarstw rolnych. To źródło utrzymania dla znaczącej liczby rolników w Polsce. Nie przewiduję wykreślenia koni z listy zwierząt gospodarskich (...), nadania im statusu zwierząt towarzyszących - czytamy w odpowiedzi ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego.

https://wiadomosci.wp.pl/posel-pis-chce ... b6xKa4rHys

PS.

Swoją drogą, kim trzeba być, żeby hodować konie z przeznaczeniem z rzeź.
Wychować zwierzaka od maleńkości, a potem oddać do zamordowania.
Podłe.

Autor:  korbaczeska [ 10 maja 2019, 13:02 ]
Tytuł:  Re: Kraj powszechnej szczęśliwości

Tez o tym pomyslalam. Musi byc z tym podobnie jak hodowla zwierzat futerkowych, jakies lobby za tym stoi albo krewni i znajomi z PiS.

Autor:  stary praktyk [ 10 maja 2019, 14:08 ]
Tytuł:  Re: Kraj powszechnej szczęśliwości

A czego wymagasz od faceta z taką fizjonomią........?!
On przecież naznaczony w ten sposób...jak i jego poprzednik !
Coś w tym jednak jest, w tym wyglądzie..........vide Pawłowicz........!
Jest wśród żeglarzy opinia, że jeśli jacht ładnie wygląda, będzie ładnie/dobrze żeglował.
To by się i w tym przypadku sprawdzało; Wygląda ohydnie, - charakterek taki sam......... :oops:

Autor:  Boruch [ 10 maja 2019, 14:53 ]
Tytuł:  Re: Kraj powszechnej szczęśliwości

Koń jaki jest każdy widzi.

Autor:  wezyr [ 10 maja 2019, 15:18 ]
Tytuł:  Re: Kraj powszechnej szczęśliwości

Zastanawia mnie fakt, że widzicie różnicę między hodowlą i ubojem konia, a np. krowy czy świni. W czym rzecz?

Autor:  Wielki Wezyr [ 10 maja 2019, 16:52 ]
Tytuł:  Re: Kraj powszechnej szczęśliwości

Dla.mnie to jeden syf.
I problem jest nie w samej hodowli, a w masowym okrucieństwem jej towarzyszącym.
Zwłaszcza, że nie jest to hodowla nastawiona na zaspokojenie potrzeb, a przemysłowy chów służący produkcji pieniędzy, a nie żywności.

Autor:  Boruch [ 10 maja 2019, 17:12 ]
Tytuł:  Re: Kraj powszechnej szczęśliwości

Niby nie ma różnicy a jednak jest. Chyba zależy to od przeznaczenia zwierzęcia, które człowiek udomowił i zaczął hodowlę. Świnkę, krowę, owcę, kozę, kurę, indyka hodował aby mieć co jeść. Konie zaś do pracy i pod wierzch. Koń brał udział w codziennym znoju człowieka przy pracy w polu i obejściu, woził ciężary, nadstawiał grzbietu na polu bitwy nosząc swojego pana, któren mieczem machał ścinając łby wrogów. Niestety sam często obrywał. I chyba stąd to się bierze. Koń zjadany był tylko wtedy kiedy wszystko było już zeżarte, nawet jagody w lesie i obierki z kompostu.

Tak więc to, że koniowi damy specjalny status wynika i tak z naszego cynizmu. Z tego trochę, że czujemy się winni jak traktowaliśmy konia aby nam służył. Była to ciężka, katorżnicza praca, traktowanie jak przedmiot. Często w sposób bestialski. A jak ktoś nie wierzy bo naczytał się legend można dowiedzieć i dziś czytając, oglądając filmy dokumentalne o życiu ludów koczowniczych. Te zwierzęta nie mają tak naprawdę łatwego i przyjemnego życia. Nie chciałbym być koniem w łapach takiego Mongoła z jurty.

Tak więc byłbym za tym aby koń miał status zwierząt towarzyszących, czy tam jak to zwał inaczej.

Poza ty słyszałem, że konina nie jest zbyt smaczna. I żadne religijne powody też nie mają tu nic do rzeczy, że ktoś musi żreć koninę bo mu jego trójgłowy bożek sześciopalczasty nakazał.

Autor:  Wielki Wezyr [ 10 maja 2019, 17:20 ]
Tytuł:  Re: Kraj powszechnej szczęśliwości

U nas się koniny nie jada.
Hodowla na rzeź to coś obrzydliwego. To nie jest produkcja żywności.
Kasa splamiona krwią.

Autor:  stary praktyk [ 10 maja 2019, 17:32 ]
Tytuł:  Re: Kraj powszechnej szczęśliwości

To weź i wytłumacz to góralowi wożącemu ceprów w Zakopanym.....albo chłopu walącemu szkapę batem w polu, bo uciągnąć nie może.
Teraz juz tego tak nie widać ale pamiętam, będąc szczylem, co te zwierzęta przezywały pracując u wozaków, wożących węgiel.
Parę razy mnie sięgnął, - skurwiel, - batem, gdy pyskowałem, dla czego tak okłada zwierzaka ......

Autor:  Boruch [ 10 maja 2019, 17:41 ]
Tytuł:  Re: Kraj powszechnej szczęśliwości

Wszystko może rozchodzić się o biznes. Jest w Polsce kilku jołopów bez mózgu, którzy wybrali sobie profesję hodowli koni na rzeź, a może nawet nie hodowli, lecz skupują szkapy i odsyłają do Włoch. Jest to jakiś biznes. Nie wierzę aby był to znaczący wpływ do budżetu i aby warto było liczyć się z kilkoma oszołomami. To może nawet nie jest to samo co norkowcy, którzy przytulili się do Rydzyka. Może być to ktoś kto trzyma palce głęboko w dupie u obecnego pana ministra rolnictwa, lub kogoś z PiSu. I wystarczy.

Strona 243 z 269 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/