forum.nie.com.pl

Forum Tygodnika Nie
Dzisiaj jest 28 mar 2024, 10:45

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 2690 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 217, 218, 219, 220, 221, 222, 223 ... 269  Następna
Autor Wiadomość
Post: 18 sie 2018, 7:37 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lip 2016, 18:59
Posty: 17117
maerose pisze:
Marzyciele......

TYSIĄCE DZIECI MOLESTOWANYCH PRZEZ KSIĘŻY W USA.
PROF. PŁATEK: CZAS NA RAPORT Z POLSKI

WĄTŁY DO BISKUPÓW:
NIEDOCZEKANIE WASZE SKUR****NY, ŻEBY TEN KRAJ PRZESTAŁ BYĆ ŚWIECKI



Kiedy czytam takie pohukiwania mam wrażenie, że to głos na puszczy. Nie w tym kraju i nie z tym społeczeństwem. Tu rzadko kogo interesuje to czy jak jego dziecię traktowane jest w objęciach kościoła. Przecież tam samych dobrych rzeczy się uczą. :D Sami molestujący potrafią nawet tłumaczyć swoje obleśne postępowanie ofiarą uświęconą. Tak było w USA.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 sie 2018, 10:32 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 wrz 2014, 2:49
Posty: 7256
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie
Małgoś to jak rzucanie grochem o ścianę. Przecież w pierwszym orzeczeniu o zgodności pierwszej ustawy dezubekizacyjnej z Konstytucją TK podzielił się po połowie. Co uznano to za niedopuszczalne i rozprawę wznowiono po chyba kilku tygodniach, gdy agitowano niektórych sędziów TK aby głosowali za "zgodnością" , oraz po zmianie w składzie sędziowskim (ktoś ubył, ktoś przybył). Pan Rzepliński był sędzią sprawozdawcą w obydwu rozprawach. Zdanie odrebne w II orzeczeniu mieli : sędziowie prof. Łetowska i prof. Zdzianecki.
Ja osobiście od samego początku uważałem i nadal uważam, że furtkę PiS-lamcom do obecnej rozpierduchy otworzyły PO-jeby właśnie tą ustawą odbierającą ludziom prawa nabyte. Ponadto PO-jeby manipulowały (wpływały) w ETPCz na wyrok w sprawie skargi nad tą ustawę , w Strasburgu rozpatrywano skargę zbiorowo, - a było ich ponad 1600 - po skończonej kadencji w ETPCz przez prof. Garlickiego, który uważał tą ustawę za bubel prawny (mówiąc oglednie).

_________________
***** ***


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 sie 2018, 12:38 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 wrz 2014, 7:47
Posty: 6455
Autor listu?

_________________
Ceń słowa. Każde może być twoim ostatnim. S.J.L. weil...Alle sagten: Es geht nicht. Da kam einer, der das nicht wusste und der es einfach tat.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 sie 2018, 12:41 
Offline

Rejestracja: 22 wrz 2014, 17:53
Posty: 10656
Lokalizacja: Czestochowa.
No i co....?!
Odniósł się Rzepliński do listu.........?!
Czy olał....... :lol:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 sie 2018, 12:51 
MMM pisze:
Taki list do uwielbianego i sprawiedliwego prof. Andrzeja Rzeplińskiego.

List otwarty
do Profesora Andrzeja Rzeplińskiego

Rzecz o pryncypiach albo o psuciu prawa


Panie Profesorze

Zastanawiałem się długo, czy napisać do Pana i w jakiej to zrobić formie. Doszedłem do wniosku, że forma listu otwartego będzie najbardziej właściwa, bo i rzecz, której list dotyczy, ma charakter publiczny.

Ale, ad rem:

Jestem zgodny

Jestem pełen uznania dla Pana postawy i niezłomnej obrony niezależności trzeciego filaru władzy – władzy sądowniczej. Bez wątpienia Pana publiczne wypowiedzi i zwarte w nich oceny otworzyły wielu ludziom oczy na przestępczą działalność pozostałych, a aktualnie działających władz, to jest ustawodawczej i wykonawczej. Słusznie Pan piętnował i czyni to nadal, te – niemające przecież nic wspólnego z prawem działania, demontujące, a nawet wręcz demolujące system prawny Państwa.
Jednakże pamięć zmusza mnie do sięgnięcia w przeszłość i zadania Panu i sobie pytania:
Czy w historii III Rzeczpospolitej (termin umowny, a nie prawny) nie zdarzało się coś podobnego, nie tyle co do zakresu, ile co do treści i skutków społecznych i politycznych?
Odpowiedź moja brzmi – zdarzyło się. Zdarzyło się w 2010 r., kiedy to Trybunał Konstytucyjny, którego był Pan znaczącym członkiem, uznał za zgodną z Konstytucją pierwszą ustawę, zwaną dezubekizacyjną, a Pana stanowisko i głos przeważyły szalę na rzecz takiego właśnie orzeczenia.

Zastanawiałem się wówczas i czynię to do dziś, co skłoniło Pana, wybitnego prawnika i naukowca do podeptania elementarnych zasad prawnych, fundamentalnych dla systemu prawnego państwa demokratycznego, odwołujących się w swojej filozofii do praw człowieka, pewności i niezmienności systemu prawnego, a także prawnego bezpieczeństwa obywateli. Bo przecież my wszyscy, znacząca liczebnie grupa zawodowa – byłych funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa państwa wraz z naszymi rodzinami byliśmy i nadal jesteśmy tego Państwa obywatelami.

To jak to właściwie jest, Panie Profesorze? Dlaczego odmówił nam Pan naszych praw obywatelskich? Co Panem powodowało? Czyjaś namowa? Czy może jakieś, nieznane mi zdarzenia dla Pana niemiłe, może krzywdzące, wynikłe z kontaktów z ówczesnymi funkcjonariuszami aparatu bezpieczeństwa? Jeśli tak, to jestem w stanie Pana zrozumieć, jako człowieka. Jednakże nie jestem w stanie zrozumieć Pana, jako prawnika i konstytucjonalisty. Od człowieka Pana kalibru można byłoby oczekiwać wzniesienia się ponad ewentualne krzywdy osobiste. Można byłoby spodziewać się większego przywiązania do przestrzegania obywatelskich praw podstawowych.

Rzecz jasna, jak wynika z przebiegu wspomnianego głosowania, nie był Pan jedynym, który zaprezentował takie, a nie inne stanowisko. Ale to nie ci inni, a właśnie Pan jest współcześnie symbolem obrony porządku prawnego.
No więc, jak to właściwie jest, Panie Profesorze? Czy można bezkarnie wprowadzać odpowiedzialność zbiorową? Czy prawo może działać wstecz? Czy można karać kogoś bez postawienia mu zarzutów i bez przewodu sądowego zakończonego prawomocnym wyrokiem tylko dlatego, że pełnił służbę na rzecz naszego wspólnego Państwa? Czyżby zapomniał Pan o staropolskim neminem captivabimus?

Miałbym do Pana jeszcze wiele pytań, ale mnożenie ich nie jest moim celem. Jest nim natomiast zasugerowanie Panu zastanowienia się nad wałkowaną przeze mnie sprawą orzeczenia o zgodności z konstytucją tejże bandyckiej ustawy zwanej śmiesznie dezubekizacyjną.

Czy nie przychodzi Panu na myśl, że właśnie od tegoż Waszego orzeczenia zaczęło się permanentne psucie prawa? Czy nie dali wówczas Państwo sygnału różnym politykierom, że prawo można naginać i łamać w sposób dowolny, zwłaszcza jeśli ma się takie możliwości parlamentarne?

Słusznie Pan protestuje stanowczo przeciwko harcowaniu w prawie obecnej ekipy rządzącej. Tylko pytam Pana nieśmiało: czy Pana współudział i zajęte przez Pana stanowisko w nieszczęsnym głosowaniu nad przywoływaną ustawą, tych śmiesznych ludzików nie rozzuchwaliło?
Gwoli dodatkowych argumentów na rzecz krytycznej oceny tej pierwszej ustawy, wzmocnionej przez obecną ekipę powtórką „z rozrywki”.
Spotykałem się niekiedy z opinią, że przecież służby bezpieczeństwa państwa były organizacją przestępczą, taką, jaką była Gestapo (Geheime Staats Polizei) i wobec tego uzasadniona jest odpowiedzialność zbiorowa. Autorzy tych wypowiedzi nie doczytali pewnie do końca stosownych opracowań historycznych. Otóż rzeczywiście Trybunał Norymberski uznał niemiecką Gestapo za organizację przestępczą i jej działalność została uznana za zbrodniczą. Jednakże jej funkcjonariusze nie zostali uznani in gremio za zbrodniarzy i zbiorowo ukarani. Jeśli któryś z nich popełnił indywidualnie zbrodnię i zostało mu to udowodnione w normalnym procesie sądowym, to rzecz jasna na mocy wyroku ponosił pełną odpowiedzialność za nią. Jeśli sąd nie był w stanie udowodnić mu tej, czy innej zbrodni, uznawany był za niewinnego. W sprawach emerytalnych był traktowany, jako urzędnik państwowy i stosowane wobec niego były normalne przepisy.

W naszym przypadku jest, jak Pan wie.

Poprzedni ustrój, zwany obecnie obelżywie i bezzasadnie komunistycznym, rzeczywiście był ustrojem dość dalekim od demokratycznych rządów prawa. W pierwszej fazie był zdecydowanie totalitarny i represyjny, w późniejszej można określić go, jako quasi totalitarny. Jednakże, nie odnotowuję w mojej pamięci aktów prawnych, przynajmniej po 1985 roku, sankcjonujących działanie prawa wstecz. Notuję natomiast stopniowe przechodzenie w sferze instytucji prawnych do demokracji nie fasadowej, a realnej. Choćby powołanie instytucji Rzecznika Praw Obywatelskich.
Na tym tle działania służb bezpieczeństwa państwa, zróżnicowanych wewnętrznie co do celów i zakresu działania, zatem niejednolitych, też można i – moim zdaniem, należy różnicować i oceniać obiektywnie, a nie na zasadzie propagandowej. Mam tu na myśli treść preambuły do pierwszej ustawy bandyckiej. Jest to bełkot i naciąganie faktów dla potrzeb politycznych.

W moim i nie tylko moim odczuciu powoływanie się na mityczną sprawiedliwość dziejową jest tak samo moralne i logiczne, jak porównywanie demokracji socjalistycznej z demokracją. Tyleż samo sprawiedliwości jest w sprawiedliwości dziejowej, co demokracji w demokracji socjalistycznej. A może nawet jeszcze mniej.

I tak na zakończenie:

Niektórzy politycy, wywodzący się z prawdziwej opozycji z czasów PRL, tacy, którzy czynami udowodnili swoją odwagę w walce o prawdziwie demokratyczną Polskę, mieli również odwagę przyznać się do błędu, za jaki uznali uchwalenie pierwszej bandyckiej ustawy. Co więcej, publicznie za to przeprosili nas – byłych już funkcjonariuszy.

Ostatnie już pytanie: i co Pan na to, Panie profesorze?

Ps.
1. Mam świadomość, że obecna ekipa, która zawłaszczyła Państwo i opanowała prawie wszystkie jego instytucje, może próbować wykorzystać ten tekst do kolejnych ataków na Pana. Zaręczam – nie po to ten list napisałem. Napisałem go, aby przypomnieć Panu, że my - nasza dawna grupa zawodowa ciągle, mimo upływu czasu pamiętamy i do końca naszych dni będziemy pamiętać, komu zawdzięczamy naszą nędzę materialną. I kto usiłował nam odebrać honor.
2. Może Pan być pewien naszego dalszego wsparcia w walce o przywrócenie w Polsce rządów prawa. My ciągle potrafimy odróżnić ziarno od plew.



Zgadzam się z treścią listu, ale wolałbym, żeby się autor podpisał.


Na górę
  
 
Post: 19 sie 2018, 12:55 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 wrz 2014, 1:12
Posty: 6422
Lokalizacja: Mokolodi - Okavango
:arrow: http://www.janusz-zemke.pl/internauci_pisza/_news/5/0/4726/rzecz_o_pryncypiach_albo_/_pdf.html


502

_________________
Kobieta mnie bije - nigdy nie należy wierzyć informacjom niezdementowanym.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 sie 2018, 13:58 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 wrz 2014, 7:47
Posty: 6455
dzieki !

_________________
Ceń słowa. Każde może być twoim ostatnim. S.J.L. weil...Alle sagten: Es geht nicht. Da kam einer, der das nicht wusste und der es einfach tat.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 sie 2018, 17:01 
Offline

Rejestracja: 02 wrz 2014, 17:32
Posty: 8006
Obrazek

Bardzo to odkrywcze, pisałam podobnie w czasach Palikota, którego Wątły flekował prawie na równi z tą francą Kublik z GW.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 sie 2018, 7:39 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lip 2016, 18:59
Posty: 17117
Cytuj:
Jerzy nie przypomina sobie, żeby tata przychodził do domu upaćkany krwią. Nigdy nie widział na jego mundurze czerwonych plam. – No gdzie, jak tata mógłby robić komuś krzywdę? Tego nie było – zarzeka się.

Trudno mu dziś zrozumieć, dlaczego najpierw listonosz przyszedł z pismem z Warszawy, w którym przeczytał, że jego ojciec “pełnił służbę na rzecz ustroju totalitarnego”. I dlaczego później przyniósł mu o połowę niższą rentę. Ta została mu po tacie.

Dziś Jerzy ma 63 lata i pewnie poszedłby dorobić, gdyby nie pierwsza grupa inwalidzka i niepełnosprawne ciało. Jest częściowo sparaliżowany, kręgosłup ma wygięty w literę “c” i porusza się na wózku inwalidzkim. Ostatnio coraz bardziej narzeka na zdrowie. – Czuję się okradziony. Jak miałbym się czuć, kiedy odebrali mi połowę renty? Może od tego dostałem takiego “kopa w głowę”? Codziennie wspominam, ile biorę, i ile brałem. To takie poczucie niesprawiedliwości – ciągnie zrezygnowany. Wydaje się zmęczony. Trochę zarósł. Długo nie mógł wynurzyć się spod kołdry, na początku wystawił tylko głowę.

Na początku września 2017 roku roku listonosz przyniósł Jerzemu decyzję o ponownym ustaleniu wysokości renty. I tak z 3 500 złotych, zostało mu 2 100 zł. – Czyli właściwie to o 50 proc. mi ją obniżono. W skład tej sumy oprócz renty po tacie, wchodzi tzw. dodatek pielęgnacyjny – coś około 200 zł i dodatek sierocy – 400 zł – wylicza.


http://extra.natemat.pl/ustawa-dezubeki ... la-z-kielc

Też sobie m,yslę, że odpowiedzialność za czyny starszych pokoleń musi spływać na potomstwo. jakaś sprawiedliwość na tym świecie być musi.

Walka ze złogami ubecji jest suszna. :evil:

ps.

No nie przyjebać każdemu napotkanemu wyborcy PiSu za coś takiego?

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 sie 2018, 8:05 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 wrz 2014, 19:22
Posty: 14868
Lokalizacja: Nad Bałtykiem
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 2690 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 217, 218, 219, 220, 221, 222, 223 ... 269  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 69 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group