Pantryglodytes pisze:
-----------
Wracając do nieświadomości, przyznaję, zostałem nieco zaskoczony gdy odwiedziłem, nieopatrznie, stronę polskiej ambasady.
To nie było miłe, komentarze pozostawione przez innych odwiedzających, nie pozostawiają niestety cienia niepewności co do przekonań komentujących.
Pani napisała: polski - zapewne z przekonania, jak się okazało w komentarzach do wpisu ambasady, nie jest to przekonanie powszechne, można nawet powiedzieć że Pani przekonanie jest wyjątkowe.
Proszę się zapoznać.
https://twitter.com/PolishEmbassyUS/sta ... 2069701633Niemiłe? Żółta lampka kontrolna świeci się już ciągłym światłem. Jeszce trochę a zacznie błyskać czerwona. Ja rozumiem że polityka to brudna gra. To środowisko gdzie nie ma miejsca dla przyzwoitych ludzi. Nawet jak jesteś lojalny względem suwerena który cię wybrał, to chcąc być skuteczny w osiągiwaniu celu, w tym towarzystwie nie sposób być fair. Mając tą wiedzę (o zasadach skutecznej polityki) można by przymykać oczy i udawać że się nie słyszy. Ale takich paskudnych sytuacji jest coraz więcej, to wskazuje że tu nie mamy do czynienia z skomplikowaną grą dyplomatyczną tylko jest to jednak to co po prostu widać, słychać i czuć, czyli wprost narastający proces wasalizacji.
A ograniczając się tylko do próby wyjaśnienia zadziwiającej sytuacji z linku Pantryglodytesa
https://twitter.com/PolishEmbassyUS/sta ... 2069701633czyli dziwnego łączenia 100lecia odzyskania niepodległości Polski z 70 rocznicą Izraela i nie tylko ( na stronie ambasady jest ostatnio kilka podobnych "kwiatków") to pasują mi słowa komentarza
Cytuj:
Naczelnik wyzbył się już snów o niezależności, jeśli w ogóle je kiedyś miał i uznał, ze jeśli ma wybierać miedzy sprzedaniem się Rosji, Niemcom a USA, to najlepsza jest opcja ostatnia. Tylko, ze w pakiecie z USA mamy Izrael. Ot cała tajemnica.
Z uwagą, że może to dotyczy nie tyle tzw. Naczelnika ale znaczących decydentów. Niekoniecznie tych których tu na tym forum dzień w dzień wyśmiewacie.