Który to tam chce stawik i turbinę wodno zakładać......?!
Ja bym nie rydzykował.......! Przymierzałem się do tego, gdy Wielki Elektryk gadał, by brać sprawy w swoje rence.......!
Była w okolicy stara, zdewastowana elektrownia wodna.Polazłem do energrtycznego by pogadać co i jak;
Gość, na oko sympatyczny, wyjaśnił mi, bym uważał bo nie wiadomo czyje to . A jeśli się okaże, że Pan odrestaurujesz urządzenie, to może się okazać, że to własność przedwojennego Żyda i będziesz Pan musiał zwrócić a pieniadze się pójdą ............ć!?
Poza tym nikt nie wyda pozwolenia na zatopienie okolicy bo okoliczni chłopi z proboszczem na czele taki protest uskutecznią że nikt nie zaryzykuje awantury............!
No to zrezygnowałem.
Z wiatrakami podobna sytuacja............okoliczna społeczność zaprotestuje, że kury się nieść przestaną a krowy dadzą zielone mliko i ............na chuj komu takie problemy.........piwo se kup jeden z drugim a nie za alternatywę się bierz.........
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
tylko ojciec dyrektor może prowadzić wszelkie biznesa z powodzeniem. Jego "jako katolika prawo nie obowiązuje". I nie dość tego, państwo mu jeszcze sprzyja, co i raz zasila budżecik. Normany polski grześnik może oczywiście coś przedsięwziąć, tak jak Kolega Stary Praktyk opisał, Ucieszy się chłopisko, że nareszcie jego kraj dał mu możliwość zrobić coś dla siebie, no i dla Ojczyzny. Ale już wkrótce okazuje się, że szczęśliwego przedsiębiorcę obłażą pasożyty i każdy macha w łapie trzymanym przepisem informując, że oto państwu się należy, a za to, a za tamto, a siamto. Była radość i balonik prysł.