Kurde nie wiedziałem, że kochasz modnie i nowocześnie. To zmienia postać rzeczy. Nie możesz być jak tabaka.
A z tą tabaką to napisałem bo nadal nie rozumiesz.
1. Nigdzie nie napisałem, że nie masz swojej cegiełki dokładać. Że masz śmiecić, palić butelki PET i całą winę zganiać (jak ponoć my zganiamy) na innych
2. Napisałem jednak, że to nie wystarczy i trzeba podejść do tematu globalnie. Bo takie działania tylko u siebie to jak dolewanie w swoim rogu basenu zimnej wody kubkiem od herbaty podczas gdy ktoś obok wrzątek wężem strażackim leje.
Może jakaś chwilowa ulga i podniesienie komfortu (w tym psychicznego), że coś tam robię, przed ugotowaniem się.
3. Dlatego musimy patrzeć na innych i się tym przejmować. Szczególnie jak ich szkodliwe działania są niewspółmierne do naszej cegiełki i zagrażają całej planecie i nam, Panie Boruch, też.
Jak to zrobić? Na bobra ogolonego nie wiem.
Każde realne działanie to rozpętanie wojny, przemocy i może ludobójstwo.
Bo jak zmusić Brazylię do zmiany polityki zagospodarowania Amazonii?
Na to, że Merkel zagroziła wstrzymaniem dotacji (miedzy innymi na ochronę Amazonii) jej prezydent zareagował: "a bierz sobie te pieniądze i sadz lasy u siebie".
Cytuj:
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2019-08-15/prezydent-brazylii-do-merkel-o-amazonii-bierz-te-swoja-kase-i-zalesiaj-niemcy-ok/
(Nie jest Pan przypadkiem jego doradcą?)Podobnie na pretensje o zatruwanie środowiska, emisję gazów cieplarnianych reaguje od dawna premier i elity polityczne Indii: "Wy już się rozwinęliście kosztem środowiska, teraz nasza kolej".
https://holistic.news/najpierw-rozwoj-potem-ekologia/I co, wojnę im wypowiedzieć i zmusić? Poza tym mają trochę racji. O czym też wspominałem. Też chcą lepiej żyć i więcej żreć (ogólnie). W imię naszego dobrobytu i przyszłości utrzymywać ich dalej w nędzy? Łatwo pouczać biednego głodnego z pozycji sytego bogacza. Bo przecież, pomimo tych cegiełek, nie zrezygnuje Pan czy ja, i inni, z nowych butów co roku. Nowej lepszej komórki i w cerowanych skarpetkach (jak za PRL) czy spodniach chodzić pan nie będzie. Bo po co, jak nowe za grosze można kupić? No i gdzie te buty np naprawić? Nawet lodówki (nie takiej starej) ostatnio nikt mi nie chciał. Nawet przyjechać zobaczyć czy się da. Kupiłem nową. Stara oddana do recyklingu (sklep odebrał) pewnie już się recyklinuje na śmietniku w Afryce wysłana w ramach pomocy przez jakąś organizację humanitarną, co swoją cegiełkę do naprawiania świata trzeba dołożyć.
Ale te nasze cegiełki są ważne. i ich nie neguje. Nawet nie jako przykład, po prostu te ostanie chwile (nawet jak 100 lat to też chwila) przeżyjmy we względnym komforcie bez smogu, wąchania dymu z paździerzy, pojemników po oleju i PET. Póki jeszcze się da.
Pisałem też, że niektóre regulacje są przeciw skuteczne. Bo zbyt duże nie opłacalne ekonomiczne a czasem trudne do spełnienia technologicznie wyrzucają uciążliwy przemysł (produkcję) z Europy do krajów, gdzie nie tylko tania silą robocza ale nie trzeba się przejmować praktycznie żadnymi regulacjami ani środowiskowymi, ani BHP i prawa pracy.
I doprowadza to tego, że zamyka się u nas zakład produkcyjny z filtrami na kominach, systemem odzyskiwania CO2, własną przemysłową oczyszczalnią ścieków (bo przestała spełniać nowych norm) ale zaraz otwiera taki sam, albo większy w Indiach bez filtrów, bez oczyszczalni... bo wolny rynek, popyt to popyt i trzeba go zaspokoić. I ta piękna czysta Europa (i my osobiście) kupuje te towary, przyczyniając się do globalnej zagłady mając gębę pełną wspaniałych sloganów jak to dba o ekologie i walczy. A gówno walczy. Ma czysto bo podrzuca śmieci sąsiadom. Atmosfera, szczególnie ta w górnych warstwach, jest wspólna. To nie są szklane izolowane terraria, CO2 z Indii, Chin powoduje globalne ocieplenie tak samo u nich jak u nas. Więc te gadanie i uwagi, że to typowo polskie, patrzeć co robi sąsiad a na siebie nie patrzeć to zwykły idiotyzm jest. Na dodatek znowu podszyty tym Waszym jaki ten Polak to bydło. Katolskie oczywiście.
A właśnie, jak tak się przyjrzeć, to nas mało obchodzi co robi sąsiad. Spytaj Pan tych co w Skandynawii mieszkają. Tam jak pan się u kolegi najlepszego czy kogoś z rodziny zasiedzi i wypije o kieliszek wina za dużo to zanim dojdzie pan do samochodu już ten kolega, wujek na policje zadzwoni (Szwecja). Podobnie jak by przyuważył sąsiad, że np śmieci podrzucasz albo coś innego nie tak zrobił. (w Kanadzie jest podobnie)
A my będziemy w maglu obgadywać ale na policję nie pójdziemy, nawet uwagi mu nie zwrócimy, że źle robi.
No dobra, prościej nie potrafię. Jak tego Pan nie rozumie to już nie moja wina.
Powtórzę tylko dla myślących.
1. Nasze Europejskie działania w zakresie ochrony klimatu (walki z ociepleniem) są mało znaczące w porównaniu z przeciwnymi działaniami innych. Najwyżej poprawią komfort ( w tym psychiczny), ale do czasu.
2. Często przynoszą odwrotny efekt - patrz przenoszenie uciążliwej produkcji z powodu wygórowanych regulacji.
3. Kapitalizm, demokracja i wolny rynek sobie z tym problemem nie poradzi. To on własnie, i jego pogoń za rozwojem, wzrostem za wszelką cenę, kreowaniem popytu (konsumpcji) do tego doprowadził.
4. Sami narzuciliśmy naszą zachodnią kulturę pogoni za zyskiem, rozwojem za wszelką cenę, innym - to taka uwaga przy okazji.