barycki pisze:
Panie Zatkany, przyłączyć się Pan musi, ale za to nikt Panu nie zabroni odciąć przyłącze i nie korzystać z prądu, wtedy będzie Pan ponosił tylko opłaty za eksploatację nieużywanego przyłącza, ale prąd z wiatraków będzie Pan musiał odprowadzać do przyłącza. Tylko jak Pan to zrobi, kiedy przyłącze Pan obetnie? A za korzystanie bezpośrednio z prądu z wiatraków, pierdel i komornik.
Adam Barycki
Takie sa niektóre skutki lobbingu związków zawodowych w energetyce. Poczytajcie co się działo na świecie jak związkowcy zaczęli przesadzać
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zwi%C4%85zek_zawodowy"W Stanach Zjednoczonych związki forsowały regulacje ścisłego podziału kompetencji zawodowych — np. murarzom nie wolno było używać kamieni, bo było to zajęcie zarezerwowane dla związku kamieniarzy; elektrykom nie wolno było wymontować deski rozdzielczej urządzeń elektrycznych bo było to zajęcie stolarzy; hydraulik remontujący łazienkę musiał zlecić demontaż kafelków odpowiedniemu specjaliście[7]. W 1941 roku Narodowe Biuro Naprawy Kolei opisywało sytuację, do której doprowadziły kolejowe związki zawodowe:
„
Każda oddzielna czynność na kolejach, niezależnie od tego jak szczegółowa — na przykład rozmowa przez telefon czy wciśnięcie przełącznika — do tego stopnia stanowi wyłączną własność konkretnej grupy zatrudnionych, że jeśli pracownik należący do innej grupy, spełniając swe zwykłe obowiązki, wykona taką czynność, nie tylko musi otrzymać za to dodatkową dniówkę, ale jednocześnie urlopowani czy bezrobotni członkowie grupy uprawnionej do wykonywania tej czynności muszą otrzymać dniówkę za to, że nie oni wykonali tę czynność
”
— Narodowe Biuro Naprawy Kolei[8]
W raporcie dla Tymczasowej Komisji ds. Gospodarki Narodowej opisywane są dalsze przykłady działań tego typu: "związek elektryków w Nowym Jorku odmówił instalacji urządzeń elektrycznych produkowanych poza stanem Nowy Jork, o ile nie zostaną rozmontowane i ponownie zmontowane na miejscu. W Houston w stanie Teksas mistrzowie hydraulicy ustalili ze związkiem hydraulików, że członkowie związku będą instalować przygotowane do montażu rury tylko wtedy, kiedy z jednego końca rury odetnie się gwintowaną końcówkę i nagintuje ją na nowo na miejscu". Związki zawodowe podejmowały także szereg działań zwalczających innowacje, które mogłyby – ich zdaniem – prowadzić do wyparcia pracy ludzkiej przez maszynową (nowoczesna forma luddyzmu)[9], na przykład związki zawodowe malarzy zakazywały swoim członkom stosowanie pneumatycznych rozpylaczy do farby[7][10].
Tego typu przywileje związkowe zwiększały koszty usług i odbijały się praktycznie na całej gospodarce"