forum.nie.com.pl

Forum Tygodnika Nie
Dzisiaj jest 29 mar 2024, 11:37

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna
Autor Wiadomość
Post: 04 lis 2014, 6:03 
Offline

Rejestracja: 13 wrz 2014, 4:12
Posty: 2657
Lokalizacja: w cipie
starykizior pisze:
Mundek, ja tam nic nie mówię, ale o godz. 3.00 AM było na tym temacie oprócz mnie trzech gości. Lepiej zmień na jakiś czas mp.

PS. Coś dziwnie dużo gości wizytuje forum w godzinach nocnych.
(Ktoś czuwa aby spać mógł ktoś)



Ty Kizior czujniejszy jezdes od syna Twojej mamy,Tys sam siebie
powinien sledzic,krakowski baciarze. :lol: :lol:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 lis 2014, 12:09 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 wrz 2014, 17:33
Posty: 9999
Było? zidentyfikuj sobie szpiega


Cytuj:
21.10.2014 (IAR) – Jeszcze dwa miesiące temu prezydent Bronisław Komorowski odznaczył podpułkownika Zbigniewa J., oskarżonego o szpiegostwo ....
13 sierpnia oficer otrzymał złoty Medal za Długoletnią Służbę. Jak czytamy w ustawie o odznaczeniach i orderach, nagrodę przyznaje się za „wzorowe, wyjątkowo sumienne wykonywanie obowiązków wynikających z pracy zawodowej w służbie państwa”.
Ponadto, tego samego dnia podpułkownik J. został wyróżniony przez wiceszefa MON tytułem honorowym Zasłużony Żołnierz Rzeczypospolitej Polskiej z odznaką II stopnia......
Podpułkownik J. często zabierał głos publicznie. Wspomnianego 13 sierpnia dziękował w imieniu wszystkich odznaczonych.
Zatrzymany był starszym specjalistą w oddziale kultury i oświaty departamentu wychowania i promocji obronności w MON


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 lis 2014, 15:02 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 wrz 2014, 19:22
Posty: 14868
Lokalizacja: Nad Bałtykiem
„Agent” Swiridow

Równo za dwa tygodnie, 19 listopada br., wojewoda mazowiecki zdecyduje o losie korespondenta agencji Rossiya Segodnia – Leonida Swiridowa. Wydali go z Polski, albo nie. Twierdzę, że jaka by to decyzja nie była przeniesie nazwisko wojewody do historii.

Zaczęło się pod koniec września od publikacji tygodnika „Do Rzeczy”. Pismo sugerowało, że polski kontrwywiad, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW), zajmuje się „kremlowską armią trolli”, przedstawiającą w Polsce rosyjski punkt widzenia na konflikt ukraiński. Wśród tych „wrednych” redakcji wymieniono również portal „Głos Rosji”. Jak dziś pamiętam, że kiedy to przeczytałem, 29 września, piłem kawę. Kawa utkwiła mi w pamięci, bo parskając śmiechem zaplułem klawiaturę swojego laptopa… Jaki niby punkt widzenia ma przedstawiać państwowy rosyjski portal informacyjny?

Informacja o pozbawieniu korespondenta Rossiya Segodnia akredytacji do pracy w Polsce, zbiegła się w czasie z aresztowaniem dwóch Polaków podejrzewanych o szpiegowanie na rzecz Rosji. Informacje o tajnej operacji ABW natychmiast pojawiły się w dwóch różnych redakcjach. „Pijarowo” rozegrano sprawę z polotem i finezją na poziomie komendy stołecznej policji (miejsce poprzedniej pracy rzecznika prasowego ABW).

Ze Swiridowa medialnie zrobiono szpiega. Medialnie, bo po zdystansowaniu się od sprawy i próbie analizy pojawiających się informacji widać, że nie mają one nic wspólnego z rozumem.

1. „Nie ma twardych dowodów na jego działalność szpiegowską”-nieoficjalnie ABW. Nie cierpię wrogów Polski, szczególnie szpiegów. Swiridow immunitetu dyplomatycznego nie ma. Szpiegował? – do więzienia z nim!!! Ale nic takiego się nie dzieje…

2. „Zajmował się białym wywiadem”- Jerzy Buzek, były premier rządu RP, były Przewodniczący Parlamentu Europejskiego. Aż ciarki przechodzą widząc, że taki kretynizm wychodzi z ust człowieka mającego tytuł profesora. Wynika z tego, że dziennikarz gromadził i analizował informacje pochodzące z „ogólnie dostępnych źródeł informacji”. Robi to każdy rozsądny dziennikarz. Ale oczywiście nie powinien myśleć, tylko puszczać do swojej agencji komunikaty biura prasowego rządu RP.

3. „Był już deportowany z Czech”- wicemarszałek Sejmu RP Jerzy Wenderlich. No, nie był. Kłamstwo! I, wg mojej wiedzy, wypowiedź ta znajdzie swój finał w sądzie.

4. „Jego aktywność wykraczała poza obowiązki korespondenta” – MSZ. A jakie obowiązki ma korespondent agencji Rossiya Segodnia? Jakie są zapisy w Statucie tej agencji? Czy nie ma w nich wskazanych takich zadań jak promocja Rosji za granicą?

5. „Organizował wycieczki dziennikarskie” – nieoficjalnie ABW. I chwała mu za to! Dzięki tym wycieczkom kilkudziesięciu polskich dziennikarzy i polityków mogło na własne oczy zobaczyć to, co etatowo krytykują.

6. „Zajmował się lobbingiem” – nieoficjalnie ABW. A jakiś dowód, bo nie wierzę. Miał wpływać na polskie ustawodawstwo ???!!! Gdybym przeczytał, że „zajmował się public relations”, uwierzyłbym. Rzecz w tym, że to legalne…

Krótko po nagłośnieniu przez MSZ informacji o pozbawieniu Swiridowa akredytacji korespondenta zagranicznego, zaczęła się procedura odebrania mu statusu rezydenta, czyli w efekcie cofnięcia wizy uprawniającej do pobytu w Polsce. Dziennikarz ma prawo odnieść się do stawianych mu przez ABW zarzutów, ale nie ma prawa do zapoznania się z aktami sprawy, która go dotyczy. Dlaczego? – bo są tajne. Przed kim chronione? – przed szpiegami, jak on… Porównanie z „Procesem” Franza Kafki jest tu jak najbardziej uzasadnione.

Faktyczne wyrzucenie z Polski oficjalnego korespondenta rosyjskiej państwowej agencji informacyjnej może się spotkać z retorsją ze strony Rosji. Wśród korespondentów polskich państwowych mediów w Rosji (PAP, IAR, TVP) panuje więc czas nerwowego oczekiwania. I typowania kto wyjedzie. Na kogo wypadnie, na tego bęc! Obawiam się jednak realizacji scenariusza znacznie smutniejszego. Leonid Swiridow pracuje w Polsce dla agencji Rossiya Segodnia. Państwowej agencji, co już podkreślałem. W jej skład wchodzą: telewizja (Russia Today), radio (Głos Rosji) i agencja informacyjna (RIA NOVOSTI). Może więc wyjechać z Moskwy nie jeden, a 3 polskich korespondentów mediów państwowych… Za co? A za co wyrzucamy Swiridowa…?

Decyzja o wzajemnym wydaleniu 1, 3 czy 10 korespondentów zagranicznych polskich i rosyjskich mediów oczywiście niczego nie zmieni w stosunkach Polski i Rosji. Po co więc ta szopka? Mam na to swoje prywatne zdanie.

Dopuszczam sytuację, że wojewoda mazowiecki nie zdecyduje się na cofnięcie Leonidowi Swiridowowi wizy. Owszem, podzieli zastrzeżenia MSZ i ABW, ale dojdzie do wniosku, że jeżeli aktywność dziennikarza w Polsce jest monitorowana (tak jak inwigilują go teraz) – nie zagraża bezpieczeństwu Polski. Władza okaże więc swoją ludzką twarz. Oczywiście rządne ruskiej krwi media rzucą się na rząd z zarzutami, że toleruje szpiegów, bo każdy Rosjanin to szpieg! Ale stanie się to już po wyborach samorządowych i nie będzie mieć jakichkolwiek konsekwencji politycznych.

Po co więc cały ten cyrk? Wróćmy do początku: walka z „kremlowską armią trolli”. Kim są ci wrogowie Polski? To dziennikarze piszący o konflikcie ukraińsko – rosyjskim inaczej niż życzą sobie tego polskie władze. Głosów krytyki polskiej aktywności na arenie międzynarodowej jest coraz więcej. Aktywności, bo nie sposób tego zbioru chaotycznych działań nazwać polityką zagraniczną. I właśnie te głosy, polskie głosy krytyki, stanowią dla rządzących elit zagrożenie. Twierdzę, że o ich marginalizację, poprzez zastraszenie chodzi w sprawie red. Leonida Swiridowa. Cel już został częściowo osiągnięty. Kolejnym krokiem będzie oczernianie i zastraszanie przyjaciół, znajomych i współpracowników Leonida. Nie chodzi oto, żeby złapać królika, lecz o to by go gonić… W tej sytuacji decyzja wojewody mazowieckiego jest w zasadzie bez znaczenia. Jak pisał Bułhakow „Anuszka rozlała już olej”.(Dla Panów z ABW – Bułhakow to nie troll Putina, tylko nieżyjący pisarz, a Anuszka jest postacią fikcyjną, a nie „uśpionym rosyjskim agentem”). Ale jaką by nie była, będzie historyczną…

Stawka gry jest więc wysoka. A jej koszty? Naprawdę niewielkie. Ot, życie zakochanego w Polsce cudzoziemca. Człowieka, który wierzył, że ułoży sobie nowe życie w Warszawie. Mieszka tu od 11 lat. Nie znam wśród rosyjskich dziennikarzy i polityków osoby będącej większym Przyjacielem Polski niż on. Cóż…

Chciałbym też wierzyć, że Leonid – mój Przyjaciel, jeśli wyjedzie z Polski zachowa w dobrej pamięci ludzi. Tych, którzy choć słabo słyszani są w większości. Tych którzy marzą o dialogu i życiu w pokoju, a nie nastawionych na dalsze antagonizowanie Polski i Rosji. Kiedyś (i to na trzeźwo!) zaśpiewał mi coś Lonia okrutnie przy tym fałszując:

(…) „Lecz ludzi dobrej woli jest więcej
i mocno wierzę w to,
że ten świat
nie zginie nigdy dzięki nim”. (…).

Oby więc Niemen okazał się prorokiem.

Cyprian Darczewski, polski publicysta, Warszawa



http://polish.ruvr.ru/2014_11_05/Agent-Swiridow-2985/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 lis 2014, 22:01 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 wrz 2014, 17:57
Posty: 1977
Obrazek
Jestem szpionem od urodzenia. Zdjęcie z archiwów KGB jak nadaję pierwszy meldunek: GU GU


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lis 2014, 18:15 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 wrz 2014, 22:25
Posty: 1496
Edmund Bared pisze:
TO nie sukces a klęska.
AGENTA się przekierowuje. Areszt jest ostatecznością gdy odmawia ON współpracy wiedząc, że swoi go obronią. Tym bardziej, że jest to Polak a więc nie szpieg a zdrajca a nie chce sypać lub pracować przeciwko Rosjanom gdy grozi mu dożywocie. Można się zsikać ze śmiechu nad tym sukcesem.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/trzymiesieczny-areszt-dla-pulkownika-podejrzanego-o-szpiegostwo-biernacki-to-cios-w/200he8
Na moje większość forumowiczów NIE do aresztu na trzy miesiące a dalej jak coś im udowodnią . Do pierdla zalecana literatura ze Szwejka/..


Jaki jest sens polowania na szpionow, skoro panstwo polskie istnieje tylko teoretycznie?

_________________
Av miał rację: Rosję trzeba cofnąć do czasów Wielkiej Smuty, a na Kremlu ustanowić polską załogę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lis 2014, 18:37 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 wrz 2014, 19:22
Posty: 14868
Lokalizacja: Nad Bałtykiem
Teoretyczny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lis 2014, 22:41 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 wrz 2014, 17:57
Posty: 1977
logik pisze:
Edmund Bared pisze:
TO nie sukces a klęska.
Jaki jest sens polowania na szpionow, skoro państwo polskie istnieje tylko teoretycznie?


Szpiony amerykańskie i niemieckie które opanowały polskie służby polują na ruskich


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 lis 2014, 22:47 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 wrz 2014, 17:57
Posty: 1977
z internetu:
Konrad Rękas: Szpiegomania
piątek, 31 października 2014 06:28

Jak powszechnie wiadomo – szpiegów się nie łapie, tylko wykrywa,
dezinformuje, przewerbowuje, używa do różnego typu gier wywiadowczych.
Jeśli więc mamy do czynienia z zatrzymaniami, wydaleniami,
cudownymi przeciekami i ogólnie show organizowanym przez ABW do spółki
z dziennikarzami i politykami na N-kach, czyli niejawnych etatach służb specjalnych –
- to jest to zagadnienie z zakresu propagandy, a nie wywiadu.
Rzecz jasna nie oznacza to jednak, że szopki takie pozostają bez wpływu
na bezpieczeństwo państwa.

Polacy się nie dali

Manipulowanie polską opinią publiczną realizowane jest przede wszystkim
pospołu przez głównonurtowe media i dyplomację III RP, czyli instrumenty
połączone posiadaniem ośrodków decyzyjnych poza granicami kraju.
W ostatnich tygodniach jednak nadużywane metody przekazu wyraźnie złapały zadyszkę,
a ich przeciwskuteczność stawała się coraz bardziej oczywista.
Toporność, jednostronność i prymitywizm propagandy, mającej z całej
złożoności kryzysu ukraińskiego wybrać tylko anielsko czystych banderowców i oligarchów,
przeciwstawionych krwawej Rosji – nie dały spodziewanych efektów.

Jak można się było spodziewać – Polacy zostali wprawdzie skutecznie nastraszeni
rzekomą agresywnością Rosji, ale po pierwsze ani trochę nie przekonało nas to do
ukraińskich aferzystów i szowinistów.
Po drugie zaś – nasi rodacy zachowali się nad podziw racjonalnie stwierdzając,
że skoro w środowisku międzynarodowym robi się dla Polski niebezpiecznie,
a na pewno drogo i biednie – to lepiej nie podskakiwać i pilnować własnych spraw.

Tymczasem dość ewidentnie oczekiwano diametralnie innych skutków.
Polacy mieli poderwać się do boju o naszą i (głównie) waszą,
nie bacząc na koszty oddać Ukraińcom darmo węgiel,
a w zamian kupić od nich zboże (zamiast polskiego).
Mieli też marznąć, przekazując własny gaz i ryzykując wojnę energetyczną z Rosją.
A wszystko to przy dziarskich okrzykach, że nie ma co myśleć po sklepikarstwu,
kiedy tu panie strategia, honor, Jerzy Giedroyć z nieba patrzy,
a Ann Applebaum zza oceanu dopinguje!
A tu nic z tego. Polacy tym razem nie okazali się frajerami.
Propaganda jednak polega wszak na powtarzaniu i podkręcaniu emocji –
konieczne więc stało się wejście na wyższy poziom.

„Russian Scare”

Logika „Zimnej Wojny” nie ulega zmianie od dekad.
Najpierw agresor musi przedstawić zaczepianego czy napadniętego –
jako napastnika, przed którym MUSI się bronić.
Tak oto rozpętawszy wojnę na Ukrainie – strona atlantycka konsekwentnie przekonuje,
że konflikt rozgorzał z winy Rosjan, którzy w rzeczywistości od kilku miesięcy
nie robią w zasadzie nic innego, niż pilnowanie by nie dać się weń wciągnąć
choćby jednym paznokciem rosyjskiego żołnierza.
Ta ostrożność spowodowała, że zabrakło pretekstu do wprowadzenia
wojsk NATO na Ukrainę.
Kolejnym krokiem – jest zastraszenie własnych społeczeństw i impregnowanie ich
na jakiekolwiek argumenty drugiej strony, czy po prostu logiczne myślenie.

Współczesnym odpowiednikiem „Red Scare” stały się najpierw opowieści
o rzeszach agentów piszących posty krytykujące banderyzm i jego obrońców,
licznych wśród elit III RP. Następnie zaczęły się czynne ataki na przeciwników
angażowania Polski w konflikt ukraiński, próby rozbijania pikiet antywojennych –
a wreszcie rozpoczęcia polowania na szpiegów.

Odpowiedni klimat postarano się stworzyć newsami w Polsce
z reguły traktowanymi z większym nabożeństwem – a więc z zagranicy.
Miniaturowy rosyjski okręt podwodny atakujący szwedzkie wybrzeża,
rosyjskie samoloty co i raz dostrzegane przez władze państw bałtyckich,
również zainteresowane podnoszącym ich znaczenie podbijaniem
antyrosyjskiego bębenka – zimnowojenni propagandyści nie wahają się przed niczym,
byle w końcu Polaków zachęcić do wojny z Rosją o czekoladę Poroszenki i dolary Wall Street,
zagrożone rozwojem alternatywnej sieci powiązań gospodarczych krajów spoza dyktatu Waszyngtonu.

Polacy jakoś nadal się nie palą do atlantyckiej krucjaty.
Uspokajające opowieści Pawła Kowala i Aleksandra Kwaśniewskiego,
że banderowców nie ma, a Ukraina to niemal nasza druga ojczyzna (tylko ważniejsza)
też nie znajdują nadmiaru życzliwych słuchaczy.
Wstrząsają opowieść „Applebaumowego”, jak to Donaldowi Tuskowi
wmuszał Władimir Putin Lwów, ale nasi panowie heroicznie go (niczym
Bolesław Bierut) nie chcieli – też wywołała pół rozbawienie,
pół rozczarowanie obywateli.
Pora więc przyszła na argument przedostatni, zanim TVN z „Wyborczą”
zorganizują jakąś nową prowokację gliwicką.
Trzeba było „złapać szpiega”.

Kloss łapie Stirlitza

A dokładniej – kilku. Pierwsza próba okazała się średnia.
Podpułkownik J. miał bowiem dostęp do tak dramatycznie tajnych i ważnych
dla bezpieczeństwa państwa informacji, jak kalendarz imprez patriotycznych
oraz wykaz spóźnionych powracających z przepustek.
Po kilku dniach „sensacyjnych przecieków” z antyszpiegowskiej akcji,
prowadzonej wspólnie przez ABW, telewizję i tabloidy –
- jakoś nie pojawił się spodziewany nastrój wojowniczej grozy.

Znowu więc podkręcono tempo – ujawniając, zatrzymując i aresztując
diabolicznego prawnika, który ponoć w wyniku szatańskiego planu wszedł
w posiadanie dokumentu, do którego nie tylko dostęp miało co najmniej kilkaset osób w Polsce,
ale który też zawierał (wg wszelkiego prawdopodobieństwa) ustalenia do znalezienia
w artykułach zamieszczonych na dowolnym w miarę rzetelnym portalu zajmującym się
polityką energetyczną.
Mówiąc prościej – p. Stanisław Sz. miał zabiegać o przeczytanie ustaleń NIK na temat gazoportu.
Tymczasem nie znając ich – wypada tylko powtórzyć to, co eksperci piszą od miesięcy –
- że jest to przedsięwzięcie poronione.
Zbyt drogie, opóźnione, a przede wszystkim realizowane bez ekonomicznego sensu dla Polski,
w żaden sposób nie przybliżające nas do mitycznego „energetycznego bezpieczeństwa”,
cokolwiek by pod tym pojęciem nie rozumiano.

Słowem – nie chodzi ani o energetykę, ani o szpiegostwo, tylko o kolejną odsłonę show,
mającego wreszcie popchnąć Polaków czynnie przeciw Rosji –
- a w najłagodniejszej wersji przynajmniej utrzymywać napięcie we wzajemnych relacjach,
pozwalając przerzucać na Polskę znaczną część ekonomicznych skutków obecnego kryzysu
międzynarodowego. Skoro nas szpiegują – to mamy moralny obowiązek im na złość dalej
odmrażać sobie uszy, wręcz żądać utrzymywania embarga na polską produkcję na rynkach
wschodnich, za to uprzywilejowania produkcji europejskiej na obszarze celnym Unii Europejskiej.
Za tych dwóch szpiegów (?) mamy oddawać nasz gaz Ukrainie choćby nam Rosja zakręciła na zimę kurek.

Mamy wreszcie przyjąć do wiadomości, że to wprawdzie my jesteśmy od
wymachiwania szablą w kierunku Moskwy, ale na razie to polityczne zaplecze
władz w Kijowie ma zgodę Zachodu na artykułowanie żądań rewizjonistycznych
wobec polskich terytoriów, bo przecież już wyrocznia Applebaum orzekła,
że nacjonalizm jest dobry i pożyteczny, o ile jest nacjonalizmem ukraińskim.

Że co, że to głupie, prymitywne, szyte grubymi nićmi
i Polacy się nie dadzą tak wpuścić w maliny?
Na razie nie dawali, teraz też kolejnych newsów słuchali z pewną nieufnością.
Zostaje więc tylko się bać co jeszcze wymyślą rządzący i propagandyści,
żebyśmy na kryzysie ukraińskim stracili jeszcze więcej.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 lis 2014, 10:33 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 wrz 2014, 19:22
Posty: 14868
Lokalizacja: Nad Bałtykiem
Redaktor naczelny "Gazety Polskiej" został uhonorowany medalem Służby Bezpieczeństwa Ukrainy wraz z Przemysławem Miśkiewiczem ze Stowarzyszenia Pokolenie.

http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka ... ete-polska

"To nie żart. Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej", otrzymał wczoraj w Krakowie medal od - uwaga! - od Służby Bezpieczeństwa Ukrainy,. Doniósł o tym z wielką radością portal Niezalezna.pl. Przede wszystkim jednak,jest to wielka radość dla samego odznaczonego. Takiego bowiem przypadku jeszcze nie było we współczesnym polskim świecie dziennikarskim, który broni się jak może, aby nie być podejrzewanym o jakiekolwiek związki z zagranicznymi służbami specjalnymi. Inna sprawa, że Sakiewicz i jego podwładni ciężko na to odznaczenie pracowali, oskarżając non-stop wielu polskich patriotów, że są "ruskimi agentami", "agentami pływu" lub "pożytecznymi idiotami".
A co na to stowarzyszenia dziennikarskie w Polsce? Czy przyjmowanie takich odznaczeń jest zgodne z etyką dziennikarską czy nie? Dla wiarygodności całego środowiska dziennikarskiego warto poszukać odpowiedzi na te pytania."

Ks.Isakowicz - Zaleski


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 lis 2014, 22:24 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 wrz 2014, 17:57
Posty: 1977
SAame nazwisko Sakiewicz wskazuje ,że facet lubi brać forse niezależnie od tego jak śmierdzi. Ale obecnie szpionów Ukraińskich czy amerykańskich mozna odznaczać .Szuka się tylko rosyjskich.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 83 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group