forum.nie.com.pl

Nie wiem, jak wygląda taki rozkaz.
Nie wiem też, czy jest prawdziwy, czy fałszywy.
Matrosy jednak się przyznały do prowokacji.
Sprawa jest śliska, bo bardzo szybko zeszła z gorących pasków w tv.
Wczoraj już było o niej dość cicho.

Przyznam Ci rację w jednym "sprawa jest śliska". Tu mamy zgodność i pewność. Gdybyśmy tak odwrócili sytuację i to Ukraińcy przetrzymywaliby aresztowanych marynarzy rosyjskie, którzy to marynarze na dodatek przyznaliby się do winy naruszenia granic Ukrainy to uwierzyłbyś? Ja bym nie uwierzył. Nie można wykluczyć, że zeznania zostały uzyskane pod presją.

Dziwi mnie jedno ze strony rosyjskiej - skoro oni nie mają nic sobie do zarzucenia, to dlaczego przetrzymują w areszcie marynarzy i statki ukraińskie? Ma to być karta przetargowa? W sprawie czego? No, ale może to zwykła procedura. Może za kilka godzin ich zwolnią do domu.

ps.

Może wypowiedziałby się w tej sprawie ktoś kto się lepiej orientuje od nas. Może Stary Kizior się odezwie.

Mnie naprawdę nie zależy na tym żeby mieć rację za wszelką cenę. Interesuje mnie prawda. Mam jednak wątpliwości czy ją poznamy. A to niedobrze, bo rzucane są tu oskarżenia, uprzedzenia. Czy tak powinno być?

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

No wiesz, jeśli jesteś w niewoli, to już jesteś pod presją.
W jakim przypadku nie można mówić o presji?

Moim zdaniem zwolnią ich dość szybko.
Jednostki tez oddadzą.Ale to chyba zrozumiałe, że wcześniej je dokładnie przetrzepią.

Przebywanie w niewoli jest sytuacją nienormalną. Jednak presja wypływa z tego, kiedy to przetrzymujący cię przedstawi ci "cenną propozycję nie do odrzucenia". Tak mogło być w przypadku więzionych marynarzy. Czy było nie wiem, ale mogło. Tak więc nie można tego "przyznania się" uznać za wiarygodne. Niestety Rosjanie nie przedstawili jak na razie twardych dowodów winy Ukraińców. A mogłyby nimi być, np podsłuchy, nagrania. Przecież jest możliwość podsłuchiwania rozmów na jednostkach przeciwnika. Co na to wywiad rosyjski, jak wiemy jeden z najlepszych na świecie? Milczy. Skoro nastąpiło naruszenie granic przez wroga to gdzie oni byli?

Też czekam na to aż ich zwolnią. Oby to się stało. Choć w mediach nie brakuje opinii, że mogą posłużyć jako karta przetargowa.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

Karta przetargowa za co?

Bez jaj. Każdy wie o co chodzi Putinowi jeżeli mowa jest o Ukrainie. Duże prawdopodobieństwo to to, że chodzi o to aby Ukraińcy stracili dostęp do Morza Azowskiego i swojego wybrzeża, do portu w Mariupolu. Zresztą ja ich trochę rozumiem. Też nie byłoby mi w smak jeżeli nielubiany sąsiad chcąc dostać się do swojej posesji musiał przechodzi przez moje podwórko. Takie sytuacje bywają. Ale Rosjanie sami do tego doprowadzili zawłaszczając Krym. Nie chcę być złym prorokiem, ale w przyszłości może skończyć się to tak, że Ukraina będzie państwem bez wybrzeża.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

Po drugiej stronie Krymu mają go całą masę.
Poza tym, cały czas ukraińskie jednostki, każdego typu mogą sobie pływać tam i z powrotem.
I jeśli trzymają się reguł, nikt nie robi im przeszkód.

Masz przykład z września.

Dwa okręty marynarki wojennej Ukrainy przepłynęły pod Mostem Krymskim, który jest kontrolowany przez Rosję, z Odessy do Berdiańska, gdzie powstaje baza floty ukraińskiej – poinformował w niedzielę "Ukraiński portal militarny".

Czytaj więcej na https://fakty.interia.pl/raporty/raport ... ign=chrome

O statkach handlowych nawet nie wspominam.

A dla mnie sprawa jest jasna jak słońce.
Dąży Ukraina do Unii....? - dąży.
Jeśli ich przyjmą, - tylko kwestią czasu będzie powstanie na jej terytorium baz NATO.
A to już stanowi problem dla Rosji.
Wystarczy się przyjrzeć obecnej sytuacji. Wokół Rosji,-na terenach, byłych republik, niegdyś należących do tego kraju a którym udało się oderwać, natychmiast powstają "przedsiębiorstwa" związane z kapitałem amerykańskim. Co to oznacza, - wszyscy wiemy.To i nie dziwota, że Rosji to nie w smak.
Osobiście też bym mruczał, gdyby to wokół mojego kraju ktoś instalował obiekty o znaczeniu militarnym.

Chciałoby się aby tak było. Pomijam już Krym, bo to będzie długo kością niezgody pomiędzy tymi dwoma państwami. I zapewne niejeden incydent będziemy jeszcze mieli. I oby nie zakończyły się wojną na szerszą skalę z czego oczywiście Rosja najwięcej skorzysta. Ja się Ukraińcom poniekąd nie dziwie, bo jeżeli traci się terytorium, które zostało przyłączone do ich terytorium, a potem zabrane kombinacją i siłą, to nie należy to do przyjemności. W tym wszystkim Ukraina też nie jest bez winy, bo sami Ukraińcy stwarzają sytuację, aby obcy kraj mógł nimi manipulować. Przez tyle lat nie wydobyć się z biedy to trzeba naprawdę się starać. Zwłaszcza, że nie są etnicznie jednolitym narodem. Jest tam przecież wielu Rosjan skupionych na określonych terytoriach. Nie można więc im się dziwić, że chcieliby żyć na takiej stopie jak Rosjanie i być tak samo traktowani jak w Rosji. Nie jest to jednak powód do tego aby destabilizować Ukrainę jak to dzieje się dziś. Ukraina zawsze była droga Rosji. To przecież ich kolebka. Z drugiej strony zachód też nie jest bez winy, bo wykorzystuje Ukrainę aby NATO, głównie USA były jak najbliżej Rosji i wkurwiały Putina.


Kolega Praktyk pisze:


Być może, że mają takie marzenia. Ale to kwestia dalekiej, a może bardzo dalekiej przyszłości. Po pierwsze konflikt zbrojny, jaki ma miejsce z separatystami, po drugie Ukraina utrzymuje, że jest w stanie wojny z Rosją, chodzi o Krym. To dyskwalifikuje choćby cień możliwości wstąpienia do UE. Dla przykładu ą inne kraje w lepszej sytuacji, które miałyby chęć wstąpienia do UE ale właśnie z podobnych względów nie mają szans. To Gruzja - nieuregulowane sprawy graniczne z Rosją i Turcja. Turcja od lat zabiegała o wstąpienie. Niestety głównie z uwagi na panujące tam naruszenia praw człowieka sprawa się odwlekała. A po przejęciu władzy przez Erdogana nie ma o tym mowy. Zresztą sam Erdogan takich chęci raczej nie ma. Przynależność do UE i NATO nie działa z automatu. To dwie różne sprawy.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

Temat zdarzenia z niedzieli siłą rzeczy ( a przede wszystkim gadatliwości pana Borucha) rozmydla się.
Próbując to skorygować pragnę zauważyć że chyba nie ma takich cieśnin w których jest intensywny ruch, że każda łajba płynie sobie jak chce i kiedy chce.
Pragnę zauważyć że ruch w cieśninach z uwagi choćby na ich wąskość podlega jakimś regułom, niekiedy ograniczeniom, a niekiedy jest wprost kierowany przez jakieś powołane do tego służby. Cieśnina Kerczeńska należy do tych właśnie ostatnich - tzn. od wielu lat ruch w niej był nadzorowany przez stosowne służby z pobliskiej miejscowości Kercz.
W okresie kiedy Krym był administrowany przez Ukrainę te służby były ukraińskie, po secesji Krymu zaś siłą rzeczy przez rosyjskie. Bardzo prawdopodobne jest nawet że część obecnego personelu stanowią ludzie z tego poprzedniego - byli Ukraińcy a teraz obywatele Rosji.
Przypomnę bowiem zatwardziałym rusofobom - w momencie ogłoszenia secesji przez Krym 23tys wojskowych Ukraińców wraz z pełnym uzbrojeniem bez walki przyjęła do wiadomości tą secesję bez walki. Nie wiem jaka część z nich pełni obecnie służbę w armii rosyjskiej. Tak wyglądało to brutalne , agresywne odebranie Krymu Ukrainie przez Ruskich . Ale to tak tylko na marginesie.
Wracając do sprawy ruchu w cieśninie, to po wybudowaniu przeprawy mostowej przez cieśninę i w pewnym sensie zrozumiałych (stracili 2mln niewolników na Krymie) agresywnych groźbach władz Ukrainy co do tego mostu, Rosjanie stworzyli rozbudowane służby czuwające w tym rejonie. Uległy zapewne również zmianie regulacje dotyczące ruchu w pobliżu tego obiektu i całej cieśniny. I to przez pół roku jakoś działało i dalej działa z wyjątkiem tej jednej próby siłowego przepłynięcia przez Ukraińców. A próba samowolnego przepłynięcia przez ten przesmyk w tych warunkach miała zerowe szanse. Więc o czym miliony dyskutantów tu biją pianę. Nikt, nawet rosyjski kajak nie miał szans przedostać się z Morza Czarnego na Azowski. A co dopiero jak ten kajak był obcy, dodatkowo ukraiński, dodatkowo nie kajak tylko statek, dodatkowo wojenny i uzbrojony, i dodatkowo nie jeden tylko trzy. To nie koniec mojej wyliczanki, ale ponieważ nie chcę rozpowszechniać być może "fake" to się jednak wstrzymam.
Tak więc o czym tu dyskutować.
Cała ta awantura to świadomie podjęta przez Ukraińców rozgrywka, a przygotowania do niej przez stronę ukraińską czynione były już wcześniej.

Jest na to dowód i to na oficjalnej stronie internetowej Gabinetu Ministrów Ukrainy z dnia 7 listopada 2018r. podpisany przez premiera Grojsmana ->

https://www.kmu.gov.ua/ua/npas/pro-mih- ... nogo-stanu

To już nie jest jakaś ewentualna podróba.