starykizior pisze:
Druh Boruh broni zażarcie tej Ukrainy z uporem lepszej sprawy. Niestety Ukraińcy nie ułatwiają mu życia. Co rusz wymyślają mu coś nowego. Wynika, że ta jego miłość do Ukrainy jest nieodwzajemniona. Jak nie dzicz banderowska rodem z najgorszych koszmarów, to uczynienie z korupcji i złodziejstwa podstaw konstytucyjnych własnego "państwa". Ergo; należy wysnuć wniosek, że to państwo istnieje tylko teoretycznie, siłą bezwładu. Najwyższy czas by coś z tym zrobić, bo staje się to niebezpieczne. Rośnie nam twór coś na kształt Kosowa tylko gorszy bo dysponujący pewnymi zasobami militarnymi.
Cała nadzieja w Jego Ekscelencji Władimirze Władimirowiczu, że może przy nadarzającej się okazji coś z tym zrobi.
Panie Kizior ja zawsze czytam Pana teksty, bo są ciekawe, wiele z mogę się dowiedzieć, zwłaszcza o sprawach obronności, ale czasem raczy Pan insynuować i wpychać słowa których nie ma w tekstach do których się Pan raczy odnosić. Skąd Pan wziął to, że pałam miłością do Ukrainy tego nie wiem. Nigdy nie wyrażałem się w ten sposób.
Uważam jedynie, że Ukraina zasługuje na własne państwo. Tylko tyle. Każdy naród kiedyś zaczynał. Czy może Pan powiedzieć, że Wenezuela to też państwo, które istnieje teoretycznie? Tam jest w tej chwili jeszcze większy bajzel niż na Ukrainie. Owszem, Ukraina ma swoje wielki problemy, nie potrafi zająć stanowiska co do swojej przeszłości, głównie nacjonalizmu. Banderyzm Ukrainy bardzo mi się nie podoba. Jestem wrogiem wszelkich nacjonalizmów. Jeżeli Ukraina myśli, że w przyszłości w takim stanie wejdzie do struktur takich jak UE to ja uważam, że absolutnie to nie jest możliwe. Dziś UE specjalnie nie zwraca uwagi na ukraiński nacjonalizm. Prawdopodobnie dlatego, że bardziej zależy im na wykorzystywaniu tego kraju przeciwko Rosji. To ślepa polityka i niczego dobrego nie przyniesie. Jeżeli mówimy i wierzymy, że Rosja ma chrapkę na Ukrainę to taka polityka sprzyja temu, że ten kraj już wkrótce w całości podzieli los Krymu.
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
