forum.nie.com.pl

Interesująca dyskusja "kulka co kilka dni" naprzeciw "setkom tysięcy" i rozpierdolonemu życiu milionów.
Dawajcie dalej.

Bądźmy uczciwi, a co Rosjanie w Syrii robio, jak tacy szlachetni i kochajo pokój? a co robią w Donbasie?

Trochę więcej, tego, no, optymizmu. A może ten, no, Krym też tak całkiem zgodnie z prawem so wzięli?
(tu mi się pewnie dostanie, bo na niektórych tu działa to jakby młotkiem kogoś w palec jebną aż do zejścia pazura). Chyba, że jest to tak zaskakująco skrajny pogląd, że nie jesteście w stanie rozsądnie na temat ten dyskutować? Otóż oświadczam - Rosjanie przywłaszczyli sobie Krym "siłą" łamiąc umowy międzynarodowe. Choć prawdą jest, że Krym ongiś do Rosji jak najbardziej należał, tak jak Lwów do Polski.

Ślepota was opanowała czy co? Pewnie z USA licytować się nie mogą. Nie są jednak tacy święci.


Rosja jest krajem imperialnym. Imperialność ma wszczepiony z mlekiem matki prawie każdy Rosjanin. Taki to jest naród, a kto odważy się to zmieniać ten poniesie totalną porażkę. Nie daj bobrze wprowadzać tam demokrację na wzór amerykański. Wojna światowa gotowa. Demokracja w Rosji byłoby porównywalna pęknięciem skorupy ziemskiej na pół.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

Krym dokonał secesji na drodze referendum przeprowadzonego wśród miejscowej ludności.
Rosjanie nic sobie nie przywłaszczyli.
Co więcej, w konstytucji Ukrainy jest zapis o takiej możliwości.
Więc nawet konstytucja Ukrainy nie została złamana.
Krym jest rosyjski i kropka.

PS.

Nikt nie twierdzi, że Rosja jest święta.
Warto jednak uczciwie spojrzeć na temat.
O Donbasie nie chce mi się już dyskutować.
Każdy, kto temat śledzi od początku, wie, jak było. I jak jest teraz.
Kto się tam bije i dlaczego.
Nie warto strzępić języka.

Nie porównywałem Rosji a Putina. Gdyby nie nieporównywalny ze stalinowskimi czasami
powszechny dostęp do informacji z poziomu smartfona ulicznego gapia, Putin mógłby
Stalina zadziwić. Mógłby, bo ma ciągoty i nikt by mu nie zabronił. Dzisiaj musi trzymać pozory.




No i stara śpiewka - a u was biją czarnuchów. Amerykanie to też dranie i temat na inną dyskusję.

Ja pytam, czy nikogo oprócz mnie i Borucha nie dziwi, że opozycyjny rosyjski dziennikarz, cosik
często zatruwa się ołowiem? I nawet nie to, że umiera ale przypadkowo zazwyczaj od kulki.
W kryminalistyce nazwano by to modus operandi lub profilem sprawcy, ale rusofile nazywają to
czystym przypadkiem. To jak, jest coś na rzeczy, czy pomidor?

Ale ja przecież piszę, że to właśnie nie przypadek.
Od tego zacząłem.

Do jankesów sam się pierwszy odniosłeś.
A ja twierdzę, że Rosja nie jest ani gorsza, ani lepsza od innych.

Co do Putina.
Za ciągoty jeszcze nikogo nie skazano.
Jedynie za czyny.

Przestań Wezyr. Referendum na Krymie odbyło się pod kontrolą i z inicjatywy Rosji? I ty to nazywasz właściwym rozwiązaniem? Ukraińców nikt o zdanie nie pytał. Nie wzięto pod uwagę również opinii międzynarodowej. Owszem miejscowa ludność chciała być może przyłączenia do Rosji, bo to w większości Rosjanie, ale cały proces był nielegalny i bezprawny.


ps.

A w Donbasie? Wyjdzie na to, że Ukraińcy na Ruskich napadli a Rosjanie musieli wziąć w opiekę swoich braci Rosjan.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

Był oparty na ukraińskiej konstytucji.
Nie wspomnę, że już lata wcześniej odbyło się takie samo referendum.
Z identycznym wynikiem, Tyle, że wtedy ukraiński rzad olał jego wyniki.
Mieszkańcy Krymu zadecydowali o secesji i dla mnie zamyka to sprawę.
Nie bardzo rozumiem, jaki wpływ na nastroje i sympatie mieszkańców Krymu powinna mieć opinia międzynarodowa.
I powtarzam po raz kolejny, Krym miał w ukraińskiej konstytucji zagwarantowaną możliwość oderwania się w dowolnym momencie.

I jeszcze jedno.
Ukraina była w owym czasie krajem, w którym nie było legalnych władz.
Władzę przejęła, nielegalnie, banda puczystów.
A więc, nawet, nie było kogo pytać o zdanie w tej sprawie.

Nie rozumiem czegoś jak to może być, referendum przeprowadzano pod kontrolą obcego państwa, czyli Rosji (zielone ludziki). Na dodatek Rosja przeprowadziła referendum zgodnie z ukraińska konstytucją, ale przecież wbrew rządowi w Kijowie. Czy czasem nie jest tak, że referendum w takim przypadku powinno dotyczyć całej Ukrainy? Tak jak w przypadku referendum, które miało miejsce w sprawie odłączenia się Basków od Hiszpanii? Nic z tego nie rozumiem. I wszystko jest ok? A referendum o którym wspominasz dotyczyło nie tylko Krymu, lecz niepodległości Ukrainy. Ukraina nic nie olała, jak twierdzisz. Krym wszedł w skład Ukrainy wskutek rozpadu ZSRR.


Nie twierdzę, że Krym ma być ukraiński. Tylko cały ten proces powinien się odbyć zgodnie z prawem. Sytuacja z Krymem przypomina mi trochę naszą Polską i Ślaska.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

Krym to była autonomiczna cześć Ukrainy.
Referendum przeprowadziły władze autonomicznego regionu Ukrainy, a nie Rosja.
Co do zielonych ludzików.
Przypominam, że Ukraina jako kraj była w zamęcie.
Szalały banderowskie bojówki, nie było żadnych władz.
Ochrona ludzików była potrzebna, żeby to nie zamieniło się w Donbas.
Inna sprawa, że Rosji ten region jest strategicznie potrzebny i nie mogła pozwolić się z niego wypchnąć.

Przestań już Wezyr. Wiesz o tym, że Ukraina utraciła kontrolę nad regionem. Oczywiście z własnej winy. Media opisywały wszystko to co tam się dzieje. Przejmowanie przez rosyjskie siły strategicznych celów, niektórzy Ukraińcy dopuszczali się zdrady i sami przechodzili na stronę rosyjską.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.