starykizior pisze:
....
Skąd tu u diabła Stalin? W tym czasie dawno już nie żył. Wątpię aby kiedykolwiek wpadł on na pomysł przyłączenia Krymu do Ukrainy....
"Popatrzmy, jak to wygląda. Finlandia podniosła na nas rękę, więc odsunęliśmy jej granice dalej od Leningradu. Kraje Bałtyckie, odwieczne ziemie rosyjskie, są znowu nasze. Wszyscy Białorusini są teraz z nami, podobnie jak Ukraińcy i Mołdawianie. Na Zachodzie wszystko jest więc w porządku."
.... w żadnym razie nie wypuściłby z rąk Krymu....
Józef Stalin był genialnym strategiem, stosował dość proste fortele, w przypadku Krymu postąpił jak wędkarz, zanęcił, poczekał, rozstawił wędki, i wyciągał co bardziej tłuste Karpie, trafiały się i Szczupaki i ogromne Sumy.
Pozwoliłem sobie spenetrować temat z punktu widzenia Rosji, Izraela, najciekawsze informacje są na stronach rosyjskich i o dziwo (choć uwzględniając stopień wkurwienia, to nie dziwne) powiedzmy muzułmańskich.
To że Józef Stalin wiedział w jaki sposób, bez strat własnych, wycofać się z łowiska i jednocześnie na nim pozostać stało się oczywiste.
Pokłosiem niewielkiego rajdu po co bardziej przykurzonych stronach internetu była informacja, w którą zupełnie nie wierzę, neguję ją i uważam za zupełna bzdurę, jest ona zawarta w artykule
Cytuj:
Europe’s Five “Undeclared Nuclear Weapons States”