forum.nie.com.pl

Etna dymi,jak zaczną się budzić inne wulkany,to wszystko wróci.
Rusek,Krymczanom wsiewo chroszewo żełaju.

Będę pamiętał

Jak się zapewne domyślasz, mam ważniejsze sprawy niż Krym i Czeczenia,
jednak z czystej ciekawości chciałbym wiedzieć, czy pozwoliłbyś innym na
taka samą wolność wyboru, jakiej żądasz dla siebie, czyli czy uznałbyś prawo
Czeczeńców, lub jakiejkolwiek innej grupy etnicznej do oderwania się od Rosji
razem z zamieszkiwanym terytorium. Wystarczy mi prosta odpowiedź - tak,
każdy ma prawo zorganizować referendum i odłączyć się, lub przyłączyć np.
do Chin, Mongolii, albo jak Ajnowie z Kuryli powrócić do domu, czyli do Japonii.
To jak, ma prawo, czy tylko do Rosji można?


PS
To pytanie do kol. Ruska.
Dzwonom i dzbanom za bełkotanie dziękuję.

Zapytał dzwon pusty, jako dzban wypróżniony.

W norweskim „Aftenposten”, w którym że „KRYM JEST ROSYJSKI” oraz że ‚Nie było żadnej aneksji Krymu, a jego powrót do Rosji w której składzie pozostawał kilkaset lat wcześniej’.

https://www.aftenposten.no/meninger/deb ... rl-I-Hagen

Jusz po ptokach . Rasija za ch.... nie odda Krymu, bo i z jakiej racji, kiedy to Krym od setek lat był właśnie Rosja, a później ZSRR. Czy można oddawać obcemu miejsca uświęcone rosyjską krwią w czasie II WŚ. Czy ktoś wyobraża sobie, że RF spokojnie patrzyłaby na panoszenie sie w Sewastopolu US Navy - mieście bohaterze Związku Radzieckiego za który zginęło tysiące obywateli tego kraju ? Bo gdyby nie przyjęła Krymu do macierzy z pewnością dziś stacjonowałyby w tym mieście US-raelskie krypy "bronionce wolności i demokracji " w banderstanie zwanym UPA-dliną. Rusku powodzenia.

_________________
***** ***

[/quote]


To jak, ma prawo, czy tylko do Rosji można?


PS
To pytanie do kol. Ruska.
Dzwonom i dzbanom za bełkotanie dziękuję.[/quote]

Każdy ma prawo do swojej prawdy.

Gośka, wa ma. Pozdrawiam:)

I tylko tyle chciałem wiedzieć.
Widzę, że uczciwy z Was człowiek kol. Rusek.

Счастливого Нового Года!

https://wiadomosci.onet.pl/swiat/prezyd ... ny/vmmv6n6

Donoszę co by tym, którzy "szanują" tu Ukrainę coś nie "umkło". Z zapowiedzi naszych "znawców" tematu wynikało, że oto stan wojenny to wynik prowokacji Ukraińców w cieśninie. Zaczyna się niepodzielnych dośmiertny czas rządów czekoladowego bossa Poroszenki. A tu Petro sprawił im psikusa i jak zapowiedział tak zrobił. Minęło 30 dni i stan wojenny się skończył. Co więcej nie obejmował całego terytorium Ukrainy tylko poszczególny obwodów. Nie było aresztowań opozycjonistów, represji ani czołgów na ulicach, ani mobilizacji. A i wpływ na podbudowanie nadszarpniętej popularności przed wyborami wątpliwy. Ukraina regionalny prowokator?

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

Ktoś mu wybił ze łba tego pomysła ze stanem wojennym. Nie pamiętasz jak przed ogłoszeniem sie srał, jak odgrażał Ruskim ? Zagrał pod UPA-dlińskom publiczkę, może mu słupek cóś podskoczył, a widząc brak wsparcia ze strony jewropy i US-raela dał tyły. Chyba jedynym "mocarstfem" które wysłało mu w tym czasie swoich wysokich polytykieróf był PiS-land, a to nawet dla Pierdosenki za słabizna na RF, która totalnie to mocarstfo ma w tyle.

_________________
***** ***

Kurt Volker go uspokoił.
I brak chętnych do forsowania cieśniny do spółki Ukraińcami.

https://korrespondent.net/ukraine/40450 ... olozhenyia

Pan każe, sługa musi.