Taktyka, taktyka, taktyka, etykietki na pudełku, a strategia jest w zamkniętym pudełku i tylko, i wyłącznie zobaczyć ją może analiza marksistowska. Konflikt idzie o być, albo nie być globalnej polityki „wolnego świata demokracji i humanizmu”, a jedynym śmiertelnym wrogiem jest wewnętrzna polityka społeczna Rosji od 15 lat. Gdyby Rosjanie zmienili swoją wewnętrzną politykę społeczną na „humanistyczną”, obecnie od już ponad trzech dekad prowadzoną globalnie przez „wolny świat”, to ten „wolny świat” pozwoliłby Rosji z tego światowego tortu odkroić tyle, ile by sobie zechciała, ponieważ tort jedzony byłby wspólnie przy globalnym stole przez internacjonalistycznie globalny 1% populacji świata. Polityka społeczna „wolnego świata demokracji i humanizmu” wymaga absolutnej globalizacji, bez niej jest kolosem na jednej nodze, którego wywrócić może małe dziecko. Dlatego, albo totalna wojna, co przy obecnym potencjale militarnym Rosji jest mało prawdopodobne, albo eskalacja konwencjonalnych konfliktów na wyniszczenie, jednak historia uczy, że Rosji nigdy nie udało się wyniszczyć takimi wojnami, dlatego po okresie prób i błędów wojennych okupionych hekatombą cierpień cywilów w różnych miejscach świta, „wolny świat demokracji i humanizmu zostanie zmuszony do zmiany swojej polityki społecznej, ponieważ podziałał świata na strefy wpływów zmarginalizowałby cywilizacyjnie, a tym i militarnie strefę „wolnego świata humanizmu” i tym pozbawi jakiegokolwiek znaczenia, w tym i militarnego. Ta parszywa polityka społeczna uprzedmiotowienia człowieka, aby mogła przetrwać, wymaga absolutnej globalizacji, bez niej, sczeźnie i gdyby nie Rosja z Putinem, udałaby się skurwysynom ta „humanistyczna” globalizacja uprzedmiotowienia całej populacji świata.
To tyle, chyba, że znajdzie się tu kto ciekawy, to w sposób zrozumiały, już dla inteligentnego piętnastolatka, wyjaśnię związek przyczynowoskutkowy upoważniający do stawiania takich wniosków.
Adam Barycki
PS. Rzeczywistość nie jest skomplikowana, rzeczywistość jest dialektyczna.
|