Zeus pisze:
Kilku oficerów wywiadu wojskowego Ukrainy poleciało wczoraj na pilne spotkanie ze Stefkiem Banderą. Pewnie z pozdrowieniami od Giviego...
Śmierć poniósł płk. kontrwywiadu Jurij Woznyj. Czterej pozostali współpracownicy - ranni.
Miejsce zamachu -parking obok stawu w okolicy Konstantinowki - ukraińska część donieckiej obłasti.
Taka lokalizacja stała się podstawą do żartu:
Cytuj:
Рыбу собирались глушить. Бросили гранату в пруд, но рыба выбросила обратно.
В розыск объявлен сепаратист по имени Карп
Zamach o którym pisze Zeus - to na kopię tego co się zdarzyło centrum Kijowa zaledwie dzień wcześniej:
Ofiarą śmiertelną został też pułkownik, tyle że tym razem wywiadu ukraińskiego - Maksim Szapował.
Jeszcze cztery dni wcześniej 23.06 również w Kijowie zariezali (dosłownie - nożami)(brak stopnia) Siergieja Oliejnika byłego ważnego szefa razwiedki ukraińskiej, tyle że na zasłużonej emeryturze po udziale w ATO pacyfikacji zbuntowanej części Ukrainy. Co za twarz!
В Киеве убили начальника разведки 54-й омбрOkoliczności jego śmierci - tragiczne (o ile prawdziwe)- najlepiej przeczytajcie sami, bo mi nie uwierzycie.
Ukraina to przerażający kraj - cieszmy się że życie przyszło nam przeżyć w Polsce.