forum.nie.com.pl

Kiedy byłem małym chłopcem to byłem zakochany w wszelkich ruchach rewolucyjnych i idolach. Fidel i Che - tym żyłem. Marzyłem o koszulce z podobizna Che ale jakoś buk mi nie dał tego szczęścia do dziś.

Pamiętam wojnę w Wietnamie i codzienne sprawozdania medialne na temat dramatycznej walki Wietkongu i uczynienie Wietnamu oazą socjalizmu. Na ścianie każdy z młodych tamtego czasu posiadał matę ze słomy gdzie zamieszczał swoich ówczesnych idoli. Był tan naturalnie Che i obok najpopularniejsi rockmani z Hendrixem na czele. Obok zawiesiłem mapkę z Półwyspem Indochińskim gdzie za pomocą pinesek zaznaczałem miejsca potyczek i starć, o których mówiono w TV, pisano w Trybunie Ludu. Uważałem wtedy, że istnieje jakiś regularny front jak podczas II wojny światowej. Niestety byłem głupi. Wojna toczyła się na całym obszarze a frontem była dżungla , a nawet pod ziemią.

Dlatego też podziwiam niektórych tu Panów za wklejanie takich mapek. Tylko obawiam sie czy nie ulegniecie podobnej iluzji jak ja w dzisciństwie.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

Bronto pojedę jak ty mi kiedyś pojechałeś ?
byłeś tam

Na pustyni syryjskiej nie ma dżungli i tuneli.
Doucz się i nie epatuj swoim dziwnym dzieciństwem.
Jedyna analogia, to to, że w Wietnamie tępaki bankruta przegrali, a w Syrii przegrywają.


Coś próbujesz, tylko nie za bardzo chyba wiesz czego.

Gdzie byłem?

------------------

Bosfor.

Infantylizm - tylko czym spowodowany? Może dziwnym dzieciństwem? Jednak pewnym jest, że bez względu na to jakie miałeś dzieciństwo dziwnym jesteś człowiekiem. I to najdelikatniej jak powiedzieć można - bankrucie umysłowy.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

Ja swe zdięcia robiłem osobiscie ,i bywałem tam gdzie pisałem otym

Potwierdzam, w Syrii nie ma dżungli.
Jest pustynia.

Boruch.
Przecież wiesz, że na starość się dziecinnieje. A nie wykluczone, że przez całe swoje (również dorosłe) życie, według dzisiejszych kryteriów (zabieganych za pieniędzmi ludzi) byłem infantylny. Jakoś nie przeszkodziło mi to w tym, że jestem w porównaniu z większością człowiekiem prawie szczęśliwym. Prawie. Będę jeszcze szczęśliwszym jak dożyję momentu kiedy usmani zaliczą na Bliskim Wschodzie kolejną klęskę. Dla mnie to jest takie widowiskowe poletko na którym ściera się idea świata homogenicznego z dotychczasową rozmaitością.
A poza ty wolę kopiować te mapki, niż wdawać się w awantury nieprzekonywalnych dyskutantów.

Faktycznie nie wiesz czego próbujesz.
Gdybyś tyle nie pił, mam nadzieję, że nie pijesz gdy jeździsz, to byś pamiętał, że mieszkałem i w pozostałościach Ukrainy, i w FR.
Możesz pajacować dalej.

Tak, dobrze, że mi to powiedziałeś kowalew, bardzo dobrze. Szczęśliwy jestem.


p.s

modlisz się aby usmani znowu przegrali? Ty się lepiej módl aby tym razem wygrali, bo przyjdą muslimy i Ci odetną co mogą maczetą i nikt ci nie pomoże. Na Rosjanina raczej nie licz. Nie licz również na zachód Europy skoro Polska dupą odwrócona do kwestii uchodźców. Radźcie sobie sami powiedzą.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

Jest pustynia... pod nią tunele. Oczywiście nie w tej skali, jak w Wietnamie, jednak... tak dla ścisłości... są. Tereny zabudowane to w ogóle podziemne miasta. Chyba nawet na większą skalę, niż w Wietnamie. Stąd trudności w ich zdobywaniu.