obuz pisze:
Tak, tak uważam. I to nic zdrożnego. Każdy ma prawo uważać się za inteligentnego. Ty jak mniemam w ocenie ludzi kierujesz się instynktem Pawłowa, a nie rozumem.
Inteligencja jest przypisana każdemu człowiekowi. Ty też ją zapewne posiadasz. Tylko jakoś szczelnie ukrytą.
Cechą rozpoznawczą ludzi inteligentnych jest wrażliwość na humor, żart. Tobie tego brakuje. Zatem twoja inteligencja jest ciężka, toporna, nadęta, jak u przeciętnego „karczka”. Ale jest. Dlatego też zamiast się uśmiechnąć uruchamiasz odruch niezadowolenia i sikasz pod drzewkiem jak piesek.
Bo pies sikając na drzewo nie robi tego, bo jest inteligentny, tylko tak mu podpowiada odruch.
I znowu panie Obuz po bandzie jedziecie.
Intelektualista nie musi być obdarzony nadzwyczajnym poczuciem humoru, bowiem to na co się powołujesz wskazuje jedynie na stan emocjonalny osobnika. Nawet ukuto termin inteligencja emocjonalna - który powinieneś był zastosować.
A jak widzę postępujesz jak bohaterka wierszyka:
Cytuj:
Samochwała w kącie stała
I wciąż tak opowiadała:
"Zdolna jestem niesłychanie,
Najpiękniejsze mam ubranie,
Moja buzia tryska zdrowiem,
Jak coś powiem, to już powiem,
Jak odpowiem, to roztropnie,
W szkole mam najlepsze stopnie,
Śpiewam lepiej niż w operze,
Świetnie jeżdżę na rowerze,
Znakomicie muchy łapię,
Wiem, gdzie Wisła jest na mapie,
Jestem mądra, jestem zgrabna,
Wiotka, słodka i powabna,
A w dodatku, daję słowo,
Mam rodzinę wyjątkową:
Tato mój do pieca sięga,
Moja mama - taka tęga
Moja siostra - taka mała,
A ja jestem - samochwała!"
jednak niektórym ratuje to życie. Inaczej pozostał by im jeno sznur...
Co pod rozwagę polecam.
Jak również koment Szkodnika.