Za wcześnie na portrecikEuforycznie pisze Fronda.
„Znana aktorka Bożena Dykiel miażdży dokonania Komorowskiego”
http://www.fronda.pl/a/znana-aktorka-bo ... 50107.html„Brawo Pani Bożeno” - kończy autor. Oczywiście brawo. Tylko do jakiego statusu ludzi zalicza się znana aktorka? Bynajmniej nie do polskich średniaków. Jej wiek emerytalny 67 lat obleci. Aktorzy często pracują aż do śmierci, bo sami sobie tego życzą. A zwłaszcza tak dobrzy aktorzy jak Bożena Dykiel. Pani Bożena nie dostrzega również, że nie ma kraju idealnego. Polska ma być z tego wyjęta? Doprawdy wyjątkowa naiwność. Słynny francuski aktor Gérard Depardieu też wkurwił się na własny kraj, głównie z powodu podatków i wypierdolił do Belgii, gdzie otrzymał obywatelstwo. Ale i to nie spełniło kaprysów aktora, być może przeżarł się „śledziamy w czekoladzie i poczuł miłość do Putina.
Pokochał Putina, rosyjski mróz, step i gorzałę. Opluł rodzinną Francję. I chyba za uczucie do Władimimira Władimirowicza ten wydał „uakaz” nadając Depardieu rosyjskie obywatelstwo.
Radość w rodzinie Fronda. pl ogromna, bo oto w wyniku oczywistego fałszywego odczytu intencji aktorki, lub też kolejnej perfidnej manipulacji środowisko katolklanu ( ja głosuje za tym drugim ) dołączyło Bożenę Dykiel w poczet własnych rodzimych mazgajów.
A poczet to „zacny”. Jan Pietrzak pieszczoch komuny, Jerzy Zelnik z wiecznym grymasem na twarzy, jakby ząb go bolał, albo z trudem powstrzymywał zwieracze przed natarczywością kupy, babcia z plebanii Katarzyna Łaniewska. I jeszcze paru innych reżyserów, twórców, byłych satyryków, jak chociażby wazeliniarz Marcin Wolski.
Otóż wydaje mi się, że akurat, kogo, jak kogo ale Bożeny Dykiel nie da się zaszufladkować do rodziny smoleńskiej. Co prawda nie zadano jej kluczowego pytania – czy wierz w zamach - ja jednak jestem prawie pewien, że nie wierzy. Dlaczego? Wynika to z wypowiedzi Bożeny Dykiel, które szanowne autorstwo katolklanu cytuje, a na które nie zwrócili uwagi.
Bożena Dykiel powiedziała „Łączy nas Polska”. „Łączy jeżeli jest to nowoczesny patriotyzm………”
I w tych kliku słowach jest cały pies pogrzebany. Czy katooszołomia reprezentuje „nowoczesny patriotyzm”? Nie. Oni przecież nie przyjmują takiego pojęcia. Czują się spadkobiercami jak najbardziej ortodoksyjnej tradycji patriotyzmu. Tradycji krzyżem gonionej. Czy to jest nowoczesny patriotyzm, te wszystkie archetypy, romantyczne westchnienia i wycie do pełni księżyca?
Tak, więc pani Dykiel nie da się w to wpisać absolutnie.
A że skrytykowała Komorowskiego to dobrze. Miała do tego prawo. I w trzech czwartych ja łobuz z Bożeną Dykiel się zgadzam.
Nie rozumiem tylko euforii Frondy. Jak na razie portreciku Dykiel w kruchcie nie wieszajcie. Za wcześnie na to.