Wczorajsze oficjalne obchody rocznicy powstania w gettcie nie były jedyne.
Cytuj:
Dzisiaj w Warszawie odbyły się pierwsze, oddolne i społeczne obchody rocznicy wybuchu Powstania w Getcie. Dotychczas, jedyne większe obchody były organizowane przez państwowych oficjeli i stanowiły okazję do politycznych gierek - głównie podkreślania, jak bardzo Polacy kochali Żydów i jak im rzekomo pomagali. U większości uczestników/czek, taka forma budziła niesmak, by nie powiedzieć zażenowanie. Bo jak inaczej nazwać oddawanie hołdu powstańcom żydowskim przez czcicieli skrajnie antysemickich Narodowych Sił Zbrojnych, czy kolaborantów z Brygady Świętokrzyskiej?
Kilka organizacji powiedziało dość i postanowiło zorganizować własne obchody, na które się udaliśmy. Przerosły one nasze najśmielsze oczekiwania. Na alternatywny marsz, ogłoszony kilka dni wcześniej, przyszło dużo więcej ludzi, niż co roku bierze udział w państwowych obchodach! Uczestnictwa w teatrzyku Adriana i ekipy odmówiła grupa naukowców i działaczy społecznych, a wiele postronnych osób po prostu je zbojkotowało wspierając antyfaszystowski pochód, o mocno lewicowym zabarwieniu. Obok siebie maszerowała Antifa, NGOsy, Gmina żydowska, uczniowie liceum, wykładowcy UW i wielu innych. Pochód był spontaniczny, w żaden sposób nie rejestrowany.
A dla nas osobiście to wyraźny znak tego, że u wielu ludzi przelała się czara goryczy. Przyzwoitość nakazuje nie tylko nie wspierać obecnej władzy, ale omijać ją szerokim łukiem i tworzyć własną, społeczną alternatywę dla zakłamywania historii i neofaszystowskich bojówkarzy na ulicach.
Dziękujemy Antyfaszystowska Warszawa, Syrena, Otwarta Rzeczpospolita, Warszawski Strajk Kobiet, Studencki Komitet Antyfaszystowski, Historia czerwona i czarno-czerwona, Stacja Muranów, WLH im. Jacka Kuronia!