Pantryglodytes pisze:
Panie krystkon wiem że lubi pan rozmaite konfabulacje, tym razem nie uchodzi, zapewne doskonale pan wie że ja szanuję żydów, tych prawdziwych, semickich.
A jeśli nawet niewystarczająco do tej pory, wyraźnie, o tym pisałem to wystarczy zapytać.
To może zadam pytanie raz jeszcze.
Proszę wybrać kategorię Żydów lub jak tam Pan zechce niezgodnych nazwać, których Pan nie szanuje, którymi Pan gardzi.
Proszę mi powiedzieć, które z przekonań tej pogardzanej kategorii Żydów, które oni sami uznają za dobro Pan uznaje za zło, bo do różnicy przekonań Pana pogarda musi się odnosić.
Jaką projekcje myśli, woli czy może pragnień Żyda stworzył Pan we własnym umyśle, ktora każe Panu tym Żydem gardzic?
Strzelam tylko, że to wyobrażenie musi mieć coś wspólnego z nazistowskim wyobrażeniem Zyda. Pewnie Pan temu zaprzeczy ale czy nie można się po prostu przyznać do własnych przekonań?
Czy pogardzany przez Pana Żyd jest w panskim przekonaniu synonimem pasożyta?