I dla tych co myślą(Borucha wykluczam, bo spierdolina zakrywa meritum wybźdźinami w każdym miejscu, coby nikt się nie dowiedział) , kolejny raz dedykacja od Baryckiego Adama!
No, a jak mają myśleć chłopcy z blokowisk, kiedy tak myślącą elitę, jak ta poniżej, przez ostatnie trzy dekady izoluje się od społeczeństwa?
„Żydzi w Polsce – ukrywana prawda Przedstawiony tekst jest streszczeniem wykładu dr Ewy Kurek „stosunki polsko-żydowskie.” Szczegóły opisywanych zagadnień znajdują się w wykładzie, oraz w książkach dr Ewy Kurek.
I. Wstęp
Cywilizacja JUDEO-Chrześcijańska jest mitem. Nic takiego nie istnieje, cywilizacja żydowska i chrześcijańska rozwijały się osobno, a wartości stanowiące te dwie odrębne cywilizacje są ze sobą sprzeczne. W interesującym nas temacie istnieją dwie zasadnicze różnice, które jako sprzeczne z moralnością chrześcijańską nie pozwalają mówić o cywilizacji judeo-chrześcijańskiej: 1. W sytuacji zagrożenia Żydzi mają prawo a wręcz obowiązek poświęcić część swojej wspólnoty dla ratowania drugiej części wspólnoty Ta zasada była powszechnie stosowana przez władze gett podczas drugiej wojny światowej. Po dziś dzień żaden Żyd nie został ukarany za wydanie na śmierć Żydów, jeżeli twierdził, że zrobił to, by ratować innych Żydów (Prawo zostało usankcjonowane przez ustawodawstwo państwa Izrael w 1950 r.) 2. Obowiązkiem Żyda jest ratowanie własnego życia za wszelka cenę. Żyd ma prawo wydać na śmierć sąsiada, członka rodziny, współmażonka a nawet dziecko, byle tylko uratować własne życie. Po dziś dzień żaden Żyd nie został ukarany za wydanie na śmierć Żydów, jeżeli twierdził, że zrobił to, by ratować siebie. (Prawo to również zostało usankcjonowane przez państwo Izrael w 1950 r.) W ŚWIETLE TYCH DWÓCH PRAW POPULARNA NARRACJA O TYM, ZE POLACY NIE DOŚĆ RATOWALI ŻYDÓW JEST WARTA CO NAJWYŻEJ IRONICZNEGO UŚMIECHU. ŻYDZI NIE MAJĄ PRAWA ROZLICZAC POLAKÓW, CHOĆBY DLATEGO, ŻE SAMI SIEBIE NIE ROZLICZYLI ZA POMOC W HOLOCAUŚCIE.
II. Żydzi w Polsce
Skąd na ziemiach Polskich tak duża mniejszość żydowska? Żydzi w II RP stanowili ok. 10%) podczas gdy w Niemczech w 1933 liczba Żydów wynosiła 0,77% niemieckiej populacji. Masowe osiedlanie się Żydów w Polsce rozpoczęło się w XIV w., za panowania Kazimierza Wielkiego. Polska XIV w. dzięki unowocześnieniu metod rolniczych posiadała wysokie nadwyżki żywności. Powstał jednak problem z eksportem. Polskie społeczeństwo stanowe posiadało ściśle przyporządkowane funkcje w ramach systemu feudalnego. W uproszczeniu można powiedzieć, że król odpowiadał za rządzenie państwem, duchowieństwo za sprawy duchowe, chłopi mieli zajmować się uprawą ziemi, a szlachta (rycerstwo) obroną ziemi w czasie wojny i administrowaniu jej uprawą w czasie pokoju. Szlachta z powodów prestiżowych nie chciała zajmować się handlem, tymczasem na Zachodzie, gdzie w owym czasie wybuchały klęski głodu istniało duże zapotrzebowanie na żywność. Myśmy tę żywność mieli, ale nie było komu nią handlować. Z tego powodu Kazimierz Wielki (poprzez ogłoszenie korzystnych przywilejów osadniczych) sprowadził na polskie ziemie Żydów, którzy nie mieli oporów przed pełnieniem roli pośredników w handlu polskim zbożem.
Żydzi wypędzani z innych krajów Europy znaleźli osiedlenie w Polsce. Początkowo współpraca układała się bardzo dobrze. Polska m.in. na nieustannym eksporcie zboża (staliśmy się spichlerzem Europy) zbudowała swoją potęgę, której apogeum przypadło na XVI w. Niestety błędem było przyznanie Żydom autonomii podatkowej. Być może wrodzona Polakom, łacińska niechęć do biurokracji sprawiła, że zrezygnowaliśmy z opodatkowania indywidualnego Żydów, zamiast każdy płacić osobno, społeczność żydowska jako całość w danym regionie miała rozliczać raz do roku się z określonej sumy pieniędzy. To tak, jak gdyby dziś fiskus nie pobierał podatku PIT, itd. od każdego obywatela, ale rozliczał całą gminę lub powiat z odgórnie założonej sumy. W przypadku Żydów taki system spowodował, że bogatsza część zaczęła wyzyskiwać resztę, doprowadzając do znacznej polaryzacji majątkowej wewnątrz społeczności żydowskiej w Polsce.
Bardzo bogata elita żydowska skupiona w tzw. Kahałach, czyli żydowskich gminach bogaciła się kosztem obłożonej przez nią bardzo wysokimi podatkami reszty Żydów. Populacja biedoty żydowskiej zwiększała się w zastraszającym tempie. Dopiero w 1764 sejm konwokacyjny odebrał kahałom prawo pobierania podatków poprzez zniesienie tzw. Sejmu Czterech Ziem. To właśnie w kręgach biedoty żydowskiej stanowiącej ok. 85% populacji Żydów w Polsce (żyjącej na bardzo niskim poziomie materialnym) powstał ruch chasydzki w XVIII w. Tak też w Polsce wykształcił się piąty stan: Żydzi, dzielący się na bardzo bogatą, uprzywilejowaną mniejszość, i na cierpiącą biedę większość.
Współistnienie Żydów i Polaków
Ludność polska przyzwyczajona była do żydowskiej mniejszości, problem zaczął się, gdy utraciliśmy własne państwo. Już podczas potopu szwedzkiego zdarzały się przypadki zdrady Polaków przez Żydów, lecz nie zmieniło to faktu, że Polacy przeżyli zdumienie, kiedy zaborcy byli przyjaźnie witani właśnie przez Żydów. Okazuje się, że ciepłe przyjęcie bolszewików przez polskich Żydów nie było niczym nowym… Źródła potwierdzają, że już w 1772 r. we Lwowie i w Brodach Austriacy byli witani jak zbawcy. Zaborców przywitały rozświetlone synagogi i wiwatująca ludność żydowska. Okazało się, że Żydzi nie czuli żadnej więzi z Polakami, żadnej wdzięczności za udzielenie im schronienia przez czterysta lat… Nie było tak, że wszyscy Żydzi byli nieprzychylnie nastawieni do Polski. Ok. 1,5% populacji żydowskiej pomagało Polakom w walce z zaborcami. Reszta pomagała zaborcom.
W XIX w. Polacy w końcu uświadomili sobie, że Żydzi są wrogami polskiej niepodległości. Dochodziło także konfliktu interesów w kwestiach ekonomicznych (Żydzi blokowali Polakom dostęp do wielu prestiżowych zawodów) W 1832 Joachim Lelewel wydrukował i rozpowszechnił odezwę do ludności żydowskiej w Polsce. Wzywał do pomocy w walce o wolność snując wizję wolnej i tolerancyjnej dla Żydów nowej Polski, ale także napominał, że jeżeli ludność żydowska dalej będzie wroga polskim ruchom niepodległościowym, Polacy Żydom nigdy tego nie zapomną. Żydzi wręcz obawiali się powstania niepodległego państwa Polskiego. Już na początku wybuchu I wojny światowej, działacz żydowski Max Bodenheimer, wystosował memorandum do Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rzeszy w którym przestrzegał przed utworzeniem polskiego państwa narodowego i wykazywał zbieżność interesów żydowskich i niemieckich.
Żądanie autonomii. Polacy – główni antysemici.
11 listopada 1918 r. Polska odzyskała niepodległość. Tymczasem na łamach prasy żydowskiej rozpoczęła się dyskusja, jakie społeczność żydowska ma wysunąć ŻĄDANIA wobec Polaków. W świetle zachowania Żydów w czasie zaborów, wysuwanie przez nich jakichkolwiek żądań, nie mogło pomóc w poprawie stosunków polsko-żydowskich. Podczas obrad Sejmu Ustawodawczego poseł Grynbaum w imieniu społeczności żydowskiej zażądał aby konstytucja nowego polskiego państwa gwarantowała Żydom… autonomię na polskich ziemiach. Części miast zamieszkanych przez Żydów miały być wydzielone z jurysdykcji państwa polskiego (na myśl przychodzą dzisiejsze muzułmańskie dzielnice dużych europejskich miast, faktycznie nie kontrolowane przez macierzyste państwa). Żydzi liczyli m.in. na poparcie PPSu, jednak ich żądanie zostało stanowczo odrzucone przez wszystkich Polaków w sejmie. Mieczysław Niedziałkowski, poseł PPSu powiedział: „Póki naszego życia, póki Polacy po tej ziemi chodzą, póty Polską dzielić się z nikim nie będziemy. Polska jest państwem Polaków!”.
Od tej pory zaczęła się akcja zniesławiająca Polskę na całym świecie.
Zniesławianie Polski przez Żydów ma długą tradycję. Zaczęło się 100 lat temu, kiedy Żydzi ostatecznie stracili nadzieję, że uda im się uzyskać autonomię w Polsce. Akcja dyfamacyjna (zniesławiająca) Polskę była dla nas dużym zagrożeniem, zwłaszcza w perspektywie wojny polsko-bolszewickiej. Słowo „antysemityzm” zostało wymyślone przez Niemców w połowie XIX w. , przez Żydów zostało bardzo szybko podchwycone i używane przeciwko Polakom, ten rzekomy antysemityzm Polacy mieli „wyssać z mlekiem matki”, a więc według Żydów był on nam wrodzony. Żydzi przed ukuciem pojęcia „antysemityzm” posiadali określenie używane przez nich wobec gojów jako negatywny stereotyp. Przed XIX w. „antysemitów” nazywano „hamanami”. Pierwszymi hamanami byli dla Żydów Rzymianie którzy udzielili im schronienia po powstaniu Bar-Kochby. Następnie „dyżurnymi” hamanami byli m.in. Anglicy, a później Polacy. Tak się składa, że, ci wśród których mieszkali Żydzi stawali się zawsze w ich oczach hamanami-antysemitami. M.in. zgodnie z tą zależnością niedługo antysemitami staną się Amerykanie. Nazywanie Polaków antysemitami jest bzdurą w kontekście tego, że przez kilka wieków Żydzi byli NASZYMI GOŚĆMI. Trzeba sobie raz na zawsze to powiedzieć.
III. Autonomia i mur – marzenie żydowskie
Wspomnijmy jeszcze raz genezę uczynienia z Polaków „czołowych antysemitów”. Nie przyznaliśmy Żydom autonomii, która zawsze była marzeniem Żydów. Żydzi zawsze dążą do odgrodzenia się od otoczenia. Teraz także to robią, odgradzając się murami od Palestyńczyków. Kiedy jednak nie ma możliwości zbudowania muru, wystarczy drut lub sznur Żyd w czasie szabasu, może np. przenosić rzeczy tylko w obrębie własnego mieszkania. Żydzi naginają te prawo, ogradzając np. kilkanaście domów. Ogrodzony obszar uznają za jeden wielki wspólny „dom” w którego obrębie mogą prowadzić normalne życie, nie oglądając się na restrykcyjne zakazy. Żydzi zawsze chcieli być odizolowani od chrześcijan, uważając się za wyższą kategorię ludzi, naród wybrany przez Boga. Szokujące słowa rabina. „Goje jak zwierzęta pociągowe – mają służyć Żydom Dlatego istnieją dwa istotne powody odgradzania się Żydów od nie-żydów: 1. Naginanie prawa szabasowego 2. Odgrodzenie się od gojów Pierwsze mury Żydzi wybudowali w XV w Wenecji, gdzie pozwolono im osiedlić się na terenie starej odlewni (huty) po włosku gietto. Stąd pochodzi wyraz GETTO. Postawienie muru jest wygodniejszym sposobem ogradzania się, gdyż wystarczy raz postawić mur, tymczasem ogradzanie sznurem wymaga cotygodniowej pracy ( a także pozwala definitywnie odgrodzić się od gojów). Badania historyczne pozwoliły ustalić, że w 1916 r. „osznurkowana” była cała Warszawa. Żydzi sfinansowali otoczenie Warszawy… drutem telefonicznym. Dzięki temu w szabas mogli się poruszać po całym mieście.
Żydzi i II wś
Do 1939 roku Żydzi nie mieli szans na uzyskanie autonomii i postawienie murów. Szansa pojawiła się… po wkroczeniu Niemców do Polski. Żydzi PETRAKTOWALI z Niemcami utworzenie własnych autonomii – tradycyjnie nazywanych GETTAMI, co zostało odnotowane w dokumentach gmin żydowskich. Budowa murów była finansowana przez Żydów. Np. słynny Umschlagplatz został wybudowany przez Żydów, co zostało odnotowane przez Adama Czerniakowa, prezesa warszawskiego Judenratu w słynnym dzienniku. Szymon Datner, żydowski historyk żydowski, obliczył, że w trzech pierwszych latach wojny, na 10 obywateli RP którzy ginęli, 9 było Polakami, a tylko 1 był Żydem. Żydzi byli odizolowani od działań wojennych i masowego terroru przebywając w gettach. Elita żydowska, wzorem kahałów wprowadziła opodatkowanie biedoty żydowskiej, co doprowadzało do niedoborów żywności i głodu, przy bardzo wysokim poziomie życia nielicznej warstwy uprzywilejowanej. Sytuacja ta nie była niczym nowym – tak funkcjonowała struktura społeczności żydowskich przez wiele lat pobytu na polskiej ziemi. O warunkach w gettach decydowały władze żydowskie, posiadając autonomię podatkową jak w I RP.
Żydzi (elita żydowska) w początkowych latach wojny byli zadowoleni z zaistniałej sytuacji. Cieszyli się, że są odgrodzeni od Polaków, których wciąż nazywali antysemitami. Ich sytuacja uległa diametralnej zmianie, gdy Niemcy zaczęli wprowadzać plan „Endlosung der Judenfrage” – „ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej” .
Od października 1941 obowiązywała kara śmierci dla Polaków za ratowanie Żydów. Mimo to, Polacy zapisali jedną z najpiękniejszych kart w historii. Żaden naród nie uratował podczas II wojny tylu Żydów co Polacy. Postawa zarówno indywidualna, państwa podziemnego i Kościoła była taka sama, mimo wielkiego zagrożenia.
Polacy absolutnie nie mają za co się wstydzić. Niestety wiele do ukrycia mają sami Żydzi. Tylko szef warszawskiego Judenratu, Adam Czerniakow, odmówił podpisania dokumentu umożliwiającego wywózkę Żydów na śmierć. Reszta Judenratów żadnej odmowy nie wyraziła. Żydów (biedotę żydowską, starców, kobiety, dzieci) wyłapywała i odprowadzała na pewną śmierć policja żydowska. Np. w wyłapywaniu i wywożeniu Żydów z getta w Łodzi brało zazwyczaj udział trzech Niemców, dwóch gestapowców sprawdzających, czy drzwi wagonów są odpowiednio zaryglowane i jeden maszynista. Żydowski poeta, świadek zagłady, Icchak Kacenelson pisał: „Rękami Żydów zadano śmierć Żydom”. Kronikarz getta warszawskiego pisał: „te zbrodnie żydowskie muszą być pokazane światu, jeśli któryś z tych zbrodniarzy przeżyje, musi zostać osądzony”. Jak wspomniano na początku, nic takiego się nie stało. Ben Gurion mówił w 1946 r. do Żydów przyjeżdżających z Polski: „jesteście bez serca, bez sumienia”.
85% Żydów zostało wymordowanych, w przeważającej części przy aktywnym udziale majętnej elity żydowskiej. Wymordowana została biedota. Martwi nie mają głosu. W pisaniu historii II wojny św. propagandy na ten temat, uczestniczyli ci, którzy sami brali udział w mordowaniu własnego narodu, do spółki z tzw. żydokomuną, która znalazła się w Polsce wraz z Armią Czerwoną.
Podobnie jak w przypadku zaborów, nie było tak, że wszyscy Żydzi współpracowali z Niemcami i Sowietami. Ok 1-2% Żydów, także polskich patriotów, współpracowało z Polakami zakładając Żydowski Związek Wojskowy ściśle współdziałający z Armią Krajową, podlegający władzom w Londynie. Żydowski Związek Wojskowy wywodził się także z prawicowej organizacji żydowskiej Beitar. W powstaniu w Getcie Warszawskim walczyli właśnie ci Żydzi, którzy m.in. wywieszali polskie flagi. Spośród tych Żydów przeżyły wojnę cztery osoby. Po wojnie historię wypaczyła walkach ŻOB, a przemilczając rolę patriotów z ŻZW.propaganda komunistyczna, lewicowa, wyolbrzymiając rolę niewprawionemu i mało efektywnemu w
Historia Żydów podczas II wojny jest zafałszowana przez samych Żydów. Podczas gdy w polskich domach przekazywało się prawdę, m.in. o AK, to nie było analogicznej możliwości wśród Żydów, ponieważ ci, którzy rzeczywiście walczyli z okupantem niemieckim zginęli. Dopiero m.in. badania młodych, polsko-żydowskich historyków zaczynają odkłamywać nieprawdziwą wersje historii.”
Niestety Komandorze, tych faktów i te prawdy obiektywne nie wyciągają na światło dzienne nasze jebane w dupę elity, a robią to chłopcy z blokowisk na swoich portalach internetowych. Ostatnio również telewizja rządowa.
Może kiedyś i może dożyję tych czasów, chłopcy z blokowisk wyciągną na światło dzienne też fakty i prawdy obiektywne o ZSRR, Rosji i PRL, aby nimi zstąpić mity i prawdy subiektywne, którymi trzy dekady karmiono Agafię i Husheka.
|