I wszystko jasne...
Stowarzyszenie „Nigdy Więcej” – polskie stowarzyszenie antyrasistowskie założone przez Marcina Kornaka w 1996 roku. Zgodnie z jego deklaracją za cele stawia sobie przeciwdziałanie szowinizmowi, neofaszyzmowi i nienawiści wobec cudzoziemców.
Stowarzyszenie zostało założone z inicjatywy działaczy nieformalnej, młodzieżowej Grupy Anty-Nazistowskiej, założonej w 1992 roku w Bydgoszczy.Kod:
„Antyfaszysta Roku jest honorowym tytułem przyznawany od 2002 przez stowarzyszenie. Tytuł przyznaje się za działalność społeczną promującą postawy tolerancji i solidarności.”
I jeden z antyfaszystów
Kod:
2003 – Simon Mol – działacz Stowarzyszenia Uchodźców, oskarżony w późniejszym czasie o zarażanie kobiet wirusem HIV.
Część z tych 16 kobiet w zeznaniach podała, iż Simon nakłaniał je na seks bez prezerwatywy, a gdy protestowały- nazywał je rasistkami i faszystkami
Kod:
Wielka władza, to jednocześnie wielka odpowiedzialność. Choć wiele rasizmu ze stadionów udało się wykopać przez ostatnie lata, to jednak stowarzyszenie pozostaje, wg jego krytyków, równie nieprzejednane, co kiedyś. Niektórzy mówią, że to "wyolbrzymiony antynazizm".
Są też tacy, którzy sugerują, że chodzi o pieniądze. I porównują działania "Nigdy więcej", to protestów niektórych ekologów, którzy blokowali inwestycje do czasu aż inwestor nie wykupił szkolenia.
Żeby rozwiać te wątpliwości, poprosiliśmy stowarzyszenie o raporty finansowe za ostatnie lata. Wg ogólnodostępnych danych "Nigdy więcej" w 2011 roku miało budżet przekraczający 700 tysięcy złotych. To znaczna suma. Skąd pochodzi? Jacek Purski z "Nigdy więcej" odesłał nas do swojego bloga, gdzie jednak zabrakło tych informacji.
Kilkukrotnie wysyłaliśmy stowarzyszeniu prośby o ujawnienie źródeł dochodów. I kilkukrotnie otrzymywaliśmy oględną informację, że "Nigdy więcej" nie jest finansowane ani z PZPN, ani ze środków publicznych. Władze stowarzyszenie przekonywały nas też, że nigdy nie żądały żadnych pieniędzy od klubów piłkarskich, a jedynym źródłem finansowania jest UEFA oraz grant na publikację "Brunatnej księgi".
Raportów finansowych jednak nie zobaczyliśmy. Musimy wierzyć na słowo. To o tyle przykre, że jeśli stowarzyszenie nie ma nic do ukrycia, a 100% przychodów otrzymuje z UEFA i sieci FARE, to co stoi na przeszkodzie w wysłaniu nam kilku plików Excela z lat 2009 - 2012?
Stowarzyszenie upodobało sobie również ściganie faszyzmu Legii Warszawa.
Jeśli się komuś chce to może sobie wyklikać z jaką grupą medialną jest powiązany ten twór i jaka firma najczęściej promowała tych antyfaszystów w mediach teoretycznego państwa.
Zaskoczenia jak sadzę nie będzie...
Powodzenia.