Pantryglodytes pisze:
Ten Pański komputer to również anomalia, entropia go wypłaszczy, już go nie ma, jak i palucha.
Pozostanie płaszczyzna z hologramem wytrwa najdłużej, obserwatora nie będzie więc nic nie zakłóci trwania.
Wybór jest pozorny, nie mam ochoty powtarzać się.
Uległ Pan za bardzo powszechnym przekonaniom.
Wpadniecie w czarną dziurę i wyjście z wielkiego wybuchu ma swój geometryczny sens, który na każdym kroku się powtarza
Tylko potrzeba to zauważyć.
Sobie Pan wyobraź, że nie patrzysz Pan z boku, tylko zostajesz Pan wyciągnięty z jednej przestrzeni i wypluty w drugiej a jedyną drogą przejścia między tymi przestrzeniami jest ten wir.
Możesz się Pan próbować przebić poza wirem ale opór materii i siła ruchu będą tak duże że Pan nie zdołasz się z tej ścieżki wyrwać.
Kiedy Pan spojrzysz w ciągnacy wir ujrzysz Pan w nim czarną dziurę.
Kiedy Pan spojrzysz w wyrzucający wir ujrzysz Pan w nim wielki wybuch.
Ale tego co jest za czarną dziurą i przed wielkim wybuchem nie dasz rady Pan dojrzeć.