polar pisze:
Był tu pewien user znany ze swoich podróży po świecie i nie przedkładania walorów finansowych nad walory moralne. Jeden z bardziej światłych umysłów.
Jednak dziadostwo dość skutecznie obrzydziło mu chęć obcowania z operatywnymi członkami tego społeczeństwa.
Pewnie łazi sobie gdzieś szczęśliwy w dupie mając bitcoiny i resztę łańcuchów pętających zgrabnie Twój umysł, Konopny.
I tenże łazik w prywatnej rozmowie stwierdził że na starość kupi sobie kawał ziemi gdzieś na krańcu świata i tam złoży swoje kości do ekosystemu.
Jakież było moje zdziwienie, gdy tym krajem okazało się Sierra Leone.
Kraj, według mojej wiedzy, opanowany przez hordy krwiożerczych czarnuchów, pałających rządzą mordu na wszystkim i wszystkich.
Podobno nic bardziej mylnego.
Dla niego była to oaza spokoju, niestety opanowana przez piewców zachodnich wartości, którzy zmienili prymitywną ludność w bestie. Pokazali im pieniądz i broń.
Według niego człowiek z natury nie jest zły, jest przyjaznym stworzeniem zdolnym do empatii i pomocy drugiemu. Czasami niestety zdarzają się dewianci, którzy niestety mają wpływ na losy tego gatunku.
P.S.
Za takich dewiantów uważam w większości Niemców, ale to już inna bajka.
Widzę, że nadal nie ustępujesz w swojej naiwności.
Czy sąsiedzi z blaszanych baraków łazika w Sierra Leone też pojeździli sobie po świecie, mają konto bankowe w Szwajcarii, wykupioną ziemię i oszczędności, które wystarczą do końca życia bez podejmowania pracy, czy raczej budzą się rano i zaczynają walkę o przetrwanie? Czy raczej stają przed codzienną alternatywą albo podporządkuję się lokalnemu kacykowi, który mnie wykorzysta, wyniszczy, wyzyska a kiedy zachoruję wyrzuci na bruk albo moje dzieci zdechną z głodu?
Wszystkie takie łaziki, nie tylko ten twój, które cykną parę fotek przekażą wiedzę, jak żyją inni na świecie i zostaną za to grubo posmarowani pieniądzem, którym tak się brzydzisz, codziennie pożerają to, co robole nieopuszczający fabryk wytworzą. Każdego dnia.
Nie bój się, ten łazik szybko wybudziłby się ze snu, gdyby najemni robole przestali utrzymywać go przy życiu.
W moich postulatach nie obchodzi mnie jak sobie może pożyć elita, gdzie może osiedlić się zachowując konto w szwajcarskim banku i odgrywać rolę białego Pana wśród czarnych niewolników, których z racji pełnego zaspokojenia potrzeb może potraktować dobrze, w moich postulatach obchodzi mnie co czarny niewolnik pod swoim dzieciom na śniadanie, skoro jedyną możliwością zdobycia czegokolwiek do jedzenia, jest konieczność podporządkowania się lokalnemu władcy dusz, który za marną kromkę chleba zmusi Cię do czynności, które zredukują Cię i zniszczą. Które odbiorą Ci zdrowie fizyczne i psychiczne.
W dupie z elitą i z jej fanaberiami - czy moje kości złożę w Sierra Leone czy na Nowej Zelandii - nie mogę się zdecydować.
Ludzie odczuwają głód i cierpienie i nie potrafią się ze swojego położenia wydostać, bo zapierdol w zaciemnionej fabryce odbiera im jakąkolwiek perspektywę i budzi w nich najbardziej pierwotne emocje - jak silny strach którego nie potrafią opanować.
A ten cały szajs zakorzeniony jest właśnie w tym, co pod fałszywymi ideami zgody z Naturą próbujesz propagować, w potężnej władzy człowieka nad człowiekiem.
Powiedz mi, że się mylę i że wcale nie zmierzasz do rozwoju własności państwowej i rozwoju władzy centralnej.
Wiesz co Ci powiem o twojej kulturze opiekunów - ta już została nawet opisana
Cytuj:
Patriarchalizm - pojęcie socjologiczne oznaczające dominację w stosunkach rodzinnych i społecznych mężczyzny, będącego głową rodziny.
Najważniejszymi założeniami patriarchalizmu społecznego są:
rozróżnienie pozycji kobiet, dzieci i nieżonatych mężczyzn, od pozycji ojca rodziny, pod którego są oni opieką,
uprzywilejowanie społeczne dorosłego mężczyzny, który jest głową rodziny (nie musi to oznaczać niższego statusu kobiety, oznacza jednak, że to mężczyzna reprezentuje dom oraz może reprezentować lokalną społeczność),
obowiązek zapewnienia środków materialnych i bezpieczeństwa najbliższym krewnym, spoczywający na głowie rodziny.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Patriarchalizmi wiesz co kościół katolicki jest nawet bardziej od Ciebie ogarnięty w propagowaniu tej właśnie kultury, ale ta kultura ma jeden poważny defekt.
Kiedy ksiądz posuwa dziecko na plebani, choć wszyscy patrzą nikt tego nie widzi, choć wszyscy wiedzą nikt w to nie wierzy a to dlatego, ze ksiądz jest święty.
Polar zapakuj sobie swoją wizję kultury Panów opiekunów nad biednymi sierotkami na swoją arkę i płyń z nią w kierunku wschodzącego słońca, bo tu biedne i nieporadne sierotki, nie potrafiące przeżyć bez swych opiekunów, będziemy zamieniać w samodzielnych, niezależnych, świadomych własnych potrzeb, panujących nad własnym strachem, dumnych ludzi, którzy nie potrzebują żadnej opieki bo wszystko potrafią i mogą sami - każdy z nich i wszyscy razem.