forum.nie.com.pl

No dobra, wycofuje się trochę ze swojej złości, każdy jest tylko człowiekiem i każdy żyje tak jak potrafi najlepiej, jeśli nie potrafi lepiej to trudno, trzeba to zaakceptować ale wciąż nie odpowiadacie na moje pytania.
Skąd macie prawo do tajemnicy?
Kto Wam je dał? Nikt sami sobie je wzieliacie?

Kto dał Wam prawo do niejawnej i nieopodatkowanej własności i prawo roszczenia podatku od każdej zjedzonej kromki chleba? Nikt? Tak po prostu chcieliście? Tak się w paru zmowiliscie?

Czy zmowa kilku elitarnych osobników przeciw nieelitarnej reszcie jest wystarczająca dla stosowania przymusu?

Nikogo to nie obchodzi?
Co ja mogę wiedzieć skoro już inni wiedzą i to jest w sprzeczności z tym co mi się wydaje?

Jesli nasze wzajemne stosunki opierają się głównie na agresji to nich mi ktoś jeszcze powie, że wyrwalismy się ze zwierzynca i że nas Bóg na swoje podobieństwo - to mu się w twarz zasmieje, że co on bredzi.

No dobra, już się przyznajemy. Z Wirnikiem i Olderem w krzakach na piwie sobie tak wymyśliliśmy. Pan Maupa coś podejrzewał, ten spisek, i miał nam przeszkodzić ale go niejaki Huszek, tajny agent korpo u anarchistów, mu Pana Świnie podłożył a ten wiadomo, za tajemnice własności Srebrnej gotów zachrząkać na śmierć.

_________________

Zatem żadnej zmowy nie ma i cudze mienie można bez żadnych konsekwencji wyjawic.

Bo skoro wyrażasz prawdę no to co Ci może za to grozić?

Czy jednak?

Żeby nie było tak, że żadnej zmowy nie ma ale każdy człowiek boi się cudze mienie wyjawic.

A tajemnica bankowa?
Gdyby podać do publicznej wiadomości liczbę zapisana na pańskim koncie bankowym czy będzie za to kara?

Ale ma Pan w gruncie rzeczy rację.
Nie o zmowe tu chodzi ale o wariacje moralności.
To co dla Pana jest moralne dla mnie jest niemoralne i na odwrót.

Czyja z tych sprzecznych moralności jest wyższa?
To chyba dobór naturalny pokaze.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Dob%C3%B3r_naturalny

Pan będziesz realizował swoje wizje ja swoje i zobaczymy kto się ostanie a kto w proch się obroci.

Choc piszę o moralności, posługując się filozoficznym pojęciem, mam na myśli zwierzęcy instynkt, program psychiczny, system memow, znaczy emocji panujących nad umysłem.

Wiem, że Pan czy inni w ogóle inaczej nie potraficie, nie możecie, Wy tak musicie, tak jesteście zaprogramowani?

Winić Was za co? Bez sensu.
Tą jakby gniewać się na to, że kamień ruszył i się toczy po zboczu a ja chciałem, żeby został w miejscu gdzie stał.

Z drugiej stony wszytko co wrogie i antagonistyczne potrzeba zwalczyć zanim cię zniszczy i zabije.

To wyrażenie wydaje się dość ciekawe


https://pl.wikipedia.org/wiki/Tolerancja

A właśnie czy Wy sprzeczne z waszymi przekonania innych osób traktujecie jako gorsze, błędne lub szkodliwe czy raczej jako równe waszym a może nawet wyższe?

Z drugiej strony, gdybyście uznali cudze przekonanie, za lepsze od własnego czy ono nie stałoby się waszym przekonaniem?

Czy my wybieramy własne wierzenia?
Czy emocje/memy stanowiące podstawę naszych wierzeń opanowują nas?

Wyobraźcie sobie 2 związane/zaplecione ze sobą metalowe okręgi, dwa połączone oczka łańcucha, czy skutkiem związania to jest jedno cialo czy dwa?

Wielu ludzi uważa, że tajemnice wyboru i mienia, nie bez własnych korzyści z tej wiary, pomagają przez co dobre są. Pomagają utrzymać zwykłych robili bez mienia w blogiej nieświadomości organizacji społeczeństwa i ich w nim położenia. Świadomy podziałów społecznych robol nie potrafiłby ich zaakceptować i zamiast tyrac od świtu do nocy i robić co mu karza ten zacząłby walczyć o swoje.

A wiadomo już z historii, że kiedy wszyscy walczą o swoje to nikt nie ma co do gęby włożyc, bo nikt nie wytwarza.

Ale Ci którzy tak bardzo kochają tajemnice wyboru i mienia, że daliby się za nie zabić, nie biorą pod uwagę drugiej strony medalu, że zatrzymany w rozwoju robol, popychadlo elit, nie tylko wobec nich samych staje się bezsilny ale również wobec całej rzeczywistości. Taki człowiek nie potrafi sobie sam poradzić i przewalczyc napotkanych przeszkód i przeciwności.

Potem chciwa elita budzi się nadle ze snu i dostrzega, że polegli im ludzie głoduja, chorują, cierpią choć mogliby łatwo poradzić sobie ze swoimi problemami gdyby tylko rozwineli podstawowe umiejętności.

Niestety nie rozwineli, bo chciwa elita, która pragnie wziac udział w przyjęciu elit na 120 piętrze złotej wieży, programujac u nich uswiecenie tajemnic i państwowej przemocy, napoila ich umysły głębokim poczuciem nizszosci, wstydu i winy, że nie potrafią nic. Nie potrafią sprzeciwić się wyzyskowi człowieka przez człowieka.

I powstaje zasadnicze pytanie, kto przynosi każdemu więcej korzyści, człowiek rozwinięty i niezależny czy człowiek zredukowany i całkowicie zależny?

Ile tak realnie kosztowałaby Was utrata prawa do tajemnicy wyboru i mienia?

Całą korzyść z manipulacji innymi?
Że ciężko byłoby Wam utrzymać innego człowieka w roli swojego kelnera a musielibyscie uczunic z niego swojego współpracownika?

Przecież rozwiety współpracownik jest 100x więcej wart od kelnera! Ale to nie to samo, bo trzeba samemu odnieść brudny talerz i go jeszcze pozmywac a Wy stworzeni jesteście do wyższych celów? Statki kosmiczne cudzymi rękami potrzebujecie budować a nie talerze zmywac, żeby się dostać do gwiazd?

No ale taki podły gatunek z każdej gwiazdy wygonia, spala laserem jeszcze w rakiecie, bo tam przecież też już ktoś jest i po co mu taka zaraza?

Znowu mnie ktoś wydymal na 360 EUR, bo kiedyś się gdzieś tam w serwisie zarejestrowałem, czegoś nie doczytałem, coś przeoczyłem a że to była od początku pułapka oparta na państwowym przymusie ustawiona pod wydymanie na bazie niewiedzy to się komus znowu udało.

I co architekci szajsu?
Sądzicie, że świat będzie już zawsze sprzyjał chciwymi cwaniakom?
A jeśli za stworzenie szajsu trzeba będzie zapłacić cenę?
Co jeśli, w któryms momencie arogancja, agresja i wielka chciwosc już nie wystarcza do panowania nad światem?

Tfuuu co za dziadostwo!
I jeszcze myśli o sobie, że arystokracja.

A właśnie jak sądzicie, gdyby znieść prawo do przymusowej egzekucji zobowiązań to czy tresc umów zmieniłaby się?

Bo nie chciałbym dojść do wniosku, że przymus państwowy kształtuje treść umowy? Kształtuje?

Wiecie co to za umowa na wydymanie klienta?
Aaaa wiecie?
I co z tym zrobicie?
Nic?
Zupełnie nic?
Typowe dla dziadostwa, wszytko tylko dla siebie a dla innych nic.