Pantryglodytes pisze:
Przecie to już było, setki, tysiące, razy.
Gdy Ewa przędła a Adam rył, kto wtedy jaśnie panem był?
Moze było ale do tej pory nie rozumiem wymowy tego pytania, zakładam retorycznego.
Czy to ma charakter oskarżenia?
Jesli to kogo i o co?
Czy to ma charakter kpiny?
Ale wówczas z kogo, z czego?
Z tego, że wszyscy mamy poczucie niesprawiedliwości a jednocześnie wszycy będziemy bronić stanu w stosunkach społecznych klami i pazurami?
Cudza własność nie jest sprawiedliwa ale moja jest sprawiedliwa?
Namawiam wszystkich ludzi dobrej woli, żeby zakwestionowali tajną, nieopodatkowana, państwowo, przymusowa egzekwowania własność w tym w szczególności skarb państwa - dlaczego nikt prócz mnie tego nie zrobił i nie zrobi?
Dlaczego Pan Panie Pantryglodytes tego nie zrobisz?
Boisz się Pan, że zakwestionowanie władzy innych prowadzi do zakwestionowania pańskiej władzy?
Wszyscy narzekają na nadmiar władzy innych ludzi i nikt prócz mnie nic nie zrobi, żeby tę władzę ograniczyć.
Niewiele mogę ale mogę napluc na współczesne prawo własności.
Hhhhhrrrrrrrr tfuuuuu!
Dziadostwo!
Mam dla innych ludzi ważny przekaż.
Goryle i pawiany też nie wyobrażają sobie, żeby można było żyć inaczej i też nie wierzą, żeby to mogło być dobre.
Gardze współczesnym prawem tajnej i nieopodatkowanej własności a każdego funkcjonariusza państwa, który podejmuje się jej przymusowej egzekucji uznaje za bandyte.