forum.nie.com.pl

Forum Tygodnika Nie
Dzisiaj jest 19 mar 2024, 5:51

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1533 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 154  Następna
Autor Wiadomość
Post: 23 cze 2019, 21:53 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 wrz 2014, 17:33
Posty: 9999
Hamerlik-Konopka pisze:
....
Ja w to wierzę.
To są moje autentyczne przekonania i muszę temu pozostać wierny nawet mając przeciw sobie całą ludzkość.


Teraz napisałeś Pan dobrze, Pan w wierzysz, wierny? po co wiara? ona nie zmieni faktu że swych własnych autentycznych przekonań i myśli nie poznasz Pan nigdy.
Przyczyna jest to że wychowałeś się Pan w określonym środowisku, ono wywarło na Pana wpływ, taki że autentyczne przekonania nie mogły i nigdy nie dojdą do głosu, "stawianie się wobec całej ludzkości" jest z tej perspektywy skrajnie naiwne.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 cze 2019, 21:59 
Offline

Rejestracja: 23 cze 2019, 15:25
Posty: 1188
IroB pisze:
mysle ze nie masz szans na powodzenie, ale kropla skale drazy, wystarczy dlugo i wytrwale stac do swoich pogladow.....a tu wizja Swiata za 100 lat https://www.youtube.com/watch?v=HHFLsBdklh0


Ja uważam, że ludzie są w swej chciwości tak prymitywni, że nie potrafią dojrzeć korzyści z pogłębienia wzajemnych zależności w stosunkach społecznych.

Współczesny człowiek myśli - jeśli wszystkim pokażę co mam stracę swój wplyw na innych jaki zapewnia mi tajemnica mienia i nie potrafi już pomyśleć o tym jaki jawność mienia miałby wpływ na stosunki społeczne, na wszystkie zawierane umowy.

Otóż wyjaśniam prymitywnym ludziom.

Im mniej się będziemy wzajemnie robić w konia, im mniej będziemy wykorzystywać cudzą niewiedze i naduzywac przewagę intelektualną nad innymi tym więcej jako społeczność osiągniemy.

Ujawnienie mienia nie oznacza, że nie będzie można ze swoim robić co się chce, będzie można, tyle że ze świadomością innych czego się chce.

Łączne straty społeczne z wykorzystywania tajemnicy jeden przeciw drugiemu znacznie przewyższają indywidualne korzyści z manipulacji innymi dzięki ich niewiedzy.
Nikomu z nas nie opłaca się tajemnie i nie opłacają się podłe stosunki społeczne jakie za tym stoją.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 cze 2019, 22:07 
Offline

Rejestracja: 23 cze 2019, 15:25
Posty: 1188
Pantryglodytes pisze:
Hamerlik-Konopka pisze:
....
Ja w to wierzę.
To są moje autentyczne przekonania i muszę temu pozostać wierny nawet mając przeciw sobie całą ludzkość.


Teraz napisałeś Pan dobrze, Pan w wierzysz, wierny? po co wiara? ona nie zmieni faktu że swych własnych autentycznych przekonań i myśli nie poznasz Pan nigdy.
Przyczyna jest to że wychowałeś się Pan w określonym środowisku, ono wywarło na Pana wpływ, taki że autentyczne przekonania nie mogły i nigdy nie dojdą do głosu, "stawianie się wobec całej ludzkości" jest z tej perspektywy skrajnie naiwne.


Wiera to nic innego jak system emocji.
Ja, podobnie jak każdy inny człowiek, czuję co jest dobre i co jest zle jak smak potrawy.

Jesli moje emocje pochodzą z umysłów moich wychowawców to doszło do jakiejś rekombinacji, która zmusza mnie żeby zakwestionowac wartości moich przodków i innych ludzi z otoczenia.

Nie chcę ani tego co moi rodzicielie, ani tego co moi wychowawcy, ani tego czego chce całe moje otoczenie.

Chcę czegoś innego.
Wierzę w lepszy świat i w lepszych ludzi.

Nawet jest to tylko błąd systemu, prowadzący na manowce, bo świat i ludzie muszą być zgnili żeby wciąż trwać, to ja tak po prostu muszę, nie mam żadnego wyboru.

Nie mogę zgodzić się na panowanie w miom pojęciu zła.
Choć dobrze wiem, że w umysłach innych ludzi to się jawi jako dobro.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 cze 2019, 22:36 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 wrz 2014, 17:33
Posty: 9999
Hamerlik-Konopka pisze:
Pantryglodytes pisze:
Hamerlik-Konopka pisze:
....
Ja w to wierzę.
To są moje autentyczne przekonania i muszę temu pozostać wierny nawet mając przeciw sobie całą ludzkość.


Teraz napisałeś Pan dobrze, Pan w wierzysz, wierny? po co wiara? ona nie zmieni faktu że swych własnych autentycznych przekonań i myśli nie poznasz Pan nigdy.
Przyczyna jest to że wychowałeś się Pan w określonym środowisku, ono wywarło na Pana wpływ, taki że autentyczne przekonania nie mogły i nigdy nie dojdą do głosu, "stawianie się wobec całej ludzkości" jest z tej perspektywy skrajnie naiwne.


Wiera to nic innego jak system emocji.
Ja, podobnie jak każdy inny człowiek, czuję co jest dobre i co jest zle jak smak potrawy.

Jesli moje emocje pochodzą z umysłów moich wychowawców to doszło do jakiejś rekombinacji, która zmusza mnie żeby zakwestionowac wartości moich przodków i innych ludzi z otoczenia.

Nie chcę ani tego co moi rodzicielie, ani tego co moi wychowawcy, ani tego czego chce całe moje otoczenie.

Chcę czegoś innego.
Wierzę w lepszy świat i w lepszych ludzi.

Nawet jest to tylko błąd systemu, prowadzący na manowce, bo świat i ludzie muszą być zgnili żeby wciąż trwać, to ja tak po prostu muszę, nie mam żadnego wyboru.

Nie mogę zgodzić się na panowanie w miom pojęciu zła.
Choć dobrze wiem, że w umysłach innych ludzi to się jawi jako dobro.


Ludzkie losy/los są podobne do losów zwierząt, kret, prócz swego zwykłego losu, moderowanego przypadkiem, nie ma przed sobą żadnych perspektyw, oprócz tych które przeznaczyła mu jego natura, będzie rył.
Podobnie i każde inne zwierzę.
Z człowiekiem jest tak samo, nie jest kretem, za to jest istotą społeczną, oprócz budowania/niszczenia relacji nic innego nie jest w stanie osiągnąć.
Budowa lepszego świata i lepszych ludzi jest niemożliwa, jedno co pozostaje to ciągła budowa i niszczenie relacji, wciąż i wciąż od nowa na modłę ludzką moderowaną przypadkiem.
Kretowisko na ludzką miarę.
Tak jak kret nie przeskoczy bariery aparatu do rycia dziur, taki człowiek z zaklętego kręgu budowania/burzenia wciąż od nowa nie jest w stanie się wyrwać.
Dla ludzi inny/lepszy świat nie istnieje.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 cze 2019, 23:24 
Offline

Rejestracja: 23 cze 2019, 15:25
Posty: 1188
Pantryglodytes pisze:
Dla ludzi inny/lepszy świat nie istnieje.


Piszesz o kretach, które nie ewoluowały.
Któryś z kretow musiał przestać ryc, żeby przemienić się w człowieka.

Nie godze sie na to, żeby odtwarzać życiorys swoich przodków. Nie akceptuję i nie zaakceptuje tego. Tego nie wolno zaakceptowac.

Wolę już życie w wykluczeniu społecznym, w nędzy, w izolacji niż pozostanie kretem.

Będę robił swoje tu, wszędzie i tak długo aż któregos dnia inni przestaną mnie ignorować, zatrzymaja sie w końcu, przestaną ryc i mnie wysłuchaja a potem zaczną się zmieniac.

Nie przeżyje życia jako karaluch. Nie ma mowy.
Musi istnieć jakas wyższa wartość, jakiś cel większy niż nazarcie się. Pozostanę z tą wiarą nawet wtedy kiedy inni uznaja to za bez znaczenia i bez żadnej wartości.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 cze 2019, 0:04 
Offline

Rejestracja: 23 cze 2019, 15:25
Posty: 1188
Wrzucę coś do koncepcji jawności mienia i idę spać.

Jeśli spytacie kogoś dlaczego mienie powinno być utajnione, powszechnie uzyskacie odpowiedź, że przez złodziei, przez złych, zdegenerowanych społecznie ludzi, którzy czekają tylko na informację, żeby uzyskawszy wiedzę okraść Cię, wyssac całą krwawice jak pijawka.
Ludzie, którzy tak odpowiedzą, będą w to wierzyć, ponieważ widzą w innych swoich wrogów.

Ta odpowiedź będzie jednak tylko wygodną przysłona dla prawdziwej przyczyny tajności mienia.

Otóż prawdziwą przyczyną jest uzyskanie przewagi w każdej umowie z innym człowiekiem, który musi zdecydować o warunkach umowy bez wiedzy o mieniu umownego partnera. Brak wiedzy o mieniu, możliwościach, skłonnościach, dązeniach I woli umownego partnera stwarza taką niepewność, która prowokuje nas do zaakceptowania niekorzystnych warunków, których nie zaakceptowalibysmy posiadając odpowiednią wiedzę.

Tajemnica mienia służy zasdniczo do tego, żeby stworzyć umowę korzystna dla siebie i niekorzystna dla partnera umownego.

Problem w tym, że taka asymetryczna umowa to umowa zła społecznie, umowa która społeczeństwo osłabia i ostatecznie prowadzi je do rozpadu. Nie opłaca się społeczeństwu dopuszczać do robienia swoich członków w konia, bo jednostki wyzyskane odwroca się od społeczeństwa.

A teraz każdy sobie uczciwie odpowiada w duszy i nie musi tego w ogóle wyrazić dlaczego tai swoje mienie.
Podpowiem, żeby udać kogoś, kim nie jest.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 cze 2019, 6:30 
Offline

Rejestracja: 23 cze 2019, 15:25
Posty: 1188
Wrzuce coś o koncepcji podatku wyłącznie od własności i zwiewam do roboty.

Tyle się mówi o roli państwa, które musi wybudować ludziom drogi, wyleczyć ludzi, wykształcić dzieci, obronić obywateli przed złodziejami, wyegzekwować własność itd. przez co musi mieć pełny skarb państwa.

Otóż każdy człowiek potrafi sam zabezpieczyć sobie wszelkie warunki egzystencji jeśli tylko ma wystarczająca własność.
Państwo niczego nie musi robić dla człowieka, który uzyska wszytko dzięki wystarczającej własności.

Podatek nie służy wcale budowie państwowych dróg czy zapewnieniu państwowej edukacji a nawet nie służy egzekucji prawa.

Jednyna rolą i istotą podatku jest rozpraszac własność aby ta nie uległa nadmiernej koncentracji prowadzac do nadmiernej władzy człowieka nad człowiekiem.

Zastanowicie się teraz czy bogaci ludzie potrzebują państwowych świadczeń i państwowej ochronki. Bo jeśli nie potrzebują lecz potrzebuje tego jedynie biedota to znaczy, że podatek służy tak naprawdę walce z biedą.

Skoro podatek jest dla biednych i od bogatych to powinien mieć formę podatku wyłącznie od własności i przepływac bezpośrednio od właścicieli do robili z pominięciem skarbu państwa i funkcjonariuszy, którzy decydują za buedote czego ona potrzebuje i chce.

Podatek powinien być określany jawnie i w demokracji bezpośredniej aby każdy o każdym wiedzial nie tylko kto jaki podatek zapłacił ale też kto jaki podatek wybrał aby obie te informacje uwzględnić w każdej umowie z drugim człowiekiem.
Umowa powstała z taką wzajemna wiedzą o sobie byłaby społecznie o 100 kroc lepsza od współczesnych umów, które są wyrazem przede wszystkim manipulacji człowiekiem przez człowieka, co prowadzi do wzajemnej wrogości.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 cze 2019, 7:25 
Offline

Rejestracja: 23 cze 2019, 15:25
Posty: 1188
Mówi się tyle o wyzysku roboli przez kapitalistow o nowej formie niewolnictwa opartej na skoncentrowanej własności i braku możliwości przetrwania robola poza strukturami sprowadzająmi go do roli niewolnika.
Ale porozmawiajmy też o czymś innym. O dyscyplinie najemnika, o jego odpowiedzialności za rozwiązywanie własnych problemów, porozmawiajmy o odpowiedzialności najemnika za własne zdrowie, za własny rozwój intelektualny.
Porozmawuajmy o gotowości i możliwości najemnika do punktualnej pracy w sile, zdrowiu, trzeźwości a nawet szczęściu co ma zasadniczy wpływ na egzystencję całego społeczeństwa.

Wyobraźcie sobie, że potrzebujecie pomocy lekarza, bo zachorowaliscie a ten jest spóźniony bo olał i zapomniał, a ten przychodzi bez siły do pracy, bo stylem życia zrujnowal swoją formę, a ten jest jeszcze pijany bo chlal z kumplami do 3.00, a jest całkowicie sfrustrowany i zdekoncentrowany bo żyje rozwalonym życiem, a ten nie ma dużej wiedzy, bo naukę skończył wraz ze studiami.

W czym taki lekarz może wam pomóc?
Jak ma rozwiązać wasze problemy skoro własnych nie może?

Co to znaczy?

To znaczy, że najemnik nie powinien dostać nic za darmo lecz na wszystko powinien ciężko zapracować z naciskiem na ciężko i odpowiedzialnie.
Najemnik dla dobra społeczeństwa musi mieć poczucie dyscypliny i kapitalistyczna rywalizacja taką dyscyplinę na nim wymusza.
Oczywiście rywalizacja nie może być zbyt agresywna i nie może doprowadzać nikogo do psychicznego załamania ale jako taka jest korzystna i wszystkim potrzebna.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 cze 2019, 7:48 
Ja w kwestii formalnej.
Co mi da wiedza o majątku innych osób, skoro nie będę miał narzędzi żeby tę wiedzę wykorzystać?

Naprzykład. - jadę do milionera na wyspę pospawać mu płot. Wiem, że milioner ma milion jednostek kryptowaluty.
Za usługę chcę 100. A on wyciąga pistolecik pięknie wyglancowany i mówi - będziesz robił za 10, albo przestrzelę ci kolano.
No i co? Po kiego mi ta wiedza o milionach?
;)

Krystek, teraz też teoretycznie wiemy jakimi możliwościami finansowymi dysponują "drugie strony" umowy. I jakoś te pierwsze nie żądają za swe usługi realnych pieniędzy.

Tu trzeba odejść w ogóle z rozliczeń walutowych. Żadnych pieniędzy. Nawet tych twoich.
Każdy pieniądz to zło. Jak religia.


Na górę
  
 
Post: 24 cze 2019, 9:31 
Każdemu według potrzeb, od kazdego według jego możliwosci.
Widzę to:
Wszyscy chcą wszystkiego.
99% leży i pierdoli robotę...
I nikt nikomu nie strzela w kolano.
Szkoda pradu i centa na naboje.
Powinno się strzelać w móżgi :)


Na górę
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1533 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 154  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group