1. Sprawa Brunona K.
Na toczącym się przed krakowskim sądem procesie Brunona Kwietnia, wykładowcy Uniwersytetu Rolniczego (UR), oskarżonego o plan wysadzenia Sejmu, przesłuchiwano wczoraj jednego z najważniejszych świadków oskarżenia. Spektakl ten pełen był zaskakujących zwrotów sytuacji. To, że świadek zmienił zeznania ze śledztwa, było najmniejszą z niespodzianek.
Świadek to student chemii UJ, który chodził na zajęcia z materiałów wybuchowych do Kwiet-nia na Uniwersytet Rolniczy. Na poprzedniej, poniedziałkowej rozprawie się nie zjawił. Przedstawił zaświadczenie lekarskie, które jednak przez lekarzy z Zakładu Medycyny Sądowej zostało uznane za niewystarczające, by zwolnić go z obowiązku stawienia się w sądzie. Sąd nałożył 300 zł grzywny. Poskutkowało, świadek wczoraj przyszedł. Jednak i tym razem nie obeszło się bez kontrowersji.
W pewnym momencie student powiedział, że źle się czuje. - Właśnie wziąłem tabletkę, ale nadal nie jest dobrze, jestem chory.
Leki osłabiają koncentrację, ale bez nich ból jest nie do zniesienia - stwierdził. Dodał, że w związku z tym może zwymiotować w sali sądowej.
- Proszę przemyśleć swoją postawę. Spóźnia się pan na każdą rozprawę, prezentuje roszczeniową postawę w związku ze zwrotem kosztów podróży. Na żadnej stacji benzyna nie kosztuje 5,79 zł za litr! - ostrzegła sędzia Aleksandra Almert. - Przepraszam. Ale naprawdę nie czuję się dobrze - powiedział świadek i rozpłakał się.
W sali sadowej był psycholog - biegły, który miał ocenić, czy na zeznania studenta nie wpływają ewentualne zaburzenia psychiczne. Sędzia zaproponowała, by biegły porozmawiał ze świadkiem poza salą i zdecydował, czy jest w stanie zeznawać czy nie. Po kilkunastu minutach chłopak wrócił, przeprosił i stwierdził, że jednak zezna.
Oświadczenie wygłosił też psycholog.
- Świadek ma pewne zaburzenia nerwicowe, stąd te zachowania. Po prostu cała sytuacja go przerosła. Niemniej jednak nie ma zaburzeń stanu psychicznego ani zaburzeń świadomości. Ma zdolność relacjonowania zdarzeń - ocenił biegły. - Gdy się pan źle poczuje, zawsze może pan prosić o przerwę lub usiąść - instruowała sędzia i zdecydowała się nadal przesłuchiwać świadka.
Czytaj więcej:
http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/3570335,krakow-dziwny-swiadek-na-procesie-bombera,id,t.htmlHm, czas wejść do Sejmu z biegłym psychiatrą.
2. Sprawa parkującej w przejściu podziemnym Izabelli Ch.