Wielki Wezyr pisze:
Gdybym miał liczyć pieniądze wydane na moje futrzaki, już dawno bym je pozabijał.
Mówienie o pieniądzach w tym kontekście jest zwykłych buractwem, zasługującym na potępienie właśnie.
ok, dopuszczam taka mozliwosc ze jestes wrazliwym czlowiekiem, tego rodzaju newsy sa dla ciebie bardzo wstrzasajace i nie zyczysz sobie zastanowic sie nad tym co pchnelo tych ludzi do takiego kroku, w jaki sposob rozumowali, sedzia zrobi to za ciebie
Boruch pisze:
Proszę wczytać się w linka, który zamieściłem. Na gorzałę było ich stać ale na to aby zaopiekować się wykarmić psy już nie? Nie można było wynająć choćby furmankę, aby dostarczyć psy do schroniska? W takie bzdury nigdy nie uwierzę.
To zwykli zwyrodnialcy. To nie ludzie. Człowiek udomowił psa a więc ma obowiązek opiekować się nim a nie w tak bestialski sposób uśmiercać.
nie kazdy kombinuje tak jak Boruch, ty przylozyles do nich swoja miarke a oni do psow swoja
czytales kalkulacje?, 5 stow za te psy, minimum, wiesz ile to flaszek?
wezyr pisze:
3 x up
Kultywuj zatem z nimi razem. Chuj z tym że jest XXI wiek. Nieodrodny wnuku swoich dziadów.
co ma do tego XXI wiek? IQ spoleczenstwa raczej sie nie zwiekszylo, przybyly tylko telefony komorkowe na ktorych mozna wszystko nagrac i upublicznic
Killashandra Ree pisze:
Nie przeceniałabym roli sądu, niestety.Do tego trwają od wielu lat działania na rzecz akcji rasowy=rodowodowy, aby mniej było niechcianych psów, a co do wiejskich burków wprowadziłabym obowiązkowa kastrację i sterylizację (, nie byłoby problemu).I co? I czytamy wciąż o takich historiach, a próbę ich usprawiedliwienia uważam za naganną. CK 0, bardzo mnie zawiodłeś.
pisze co chce, nie szukam poklepywania po plecach
pierwszy merytoryczny komentarz; kastracja/sterylizacja obowiazkowa ale jednoczesnie bezplatna lub z oplata symboliczna (za darmo to beda bic drzwiami i oknami), malo tego, to sluzba weterynaryjna powinna przyjechac do takiej wsi (wczesniej nalezy jej mieszkancow uprzedzic ze przyjada), raz na kilka lat, po 2-3 rundach liczba psow powinna drastycznie spasc (takze w schroniskach) i problem sie zmarginalizuje
oczywiscie to sie nie zdarzy, trzeba czekac az to pokolenie wymrze i prawdopodobnie jeszcze nastepne ktore mogloby przejac od rodzicow pewne wzorce zachowania